dzisiaj zaczynam serię postów o podkładach, których aktualnie mam 5 wraz z kremem bb, ale chcę mieć motywację, żeby o każdym coś napisać :)
dzisiaj o podkładzie Loreal, true match - w kolorze W3 - golden beige.
do tej recenzji zbierałam się chyba przez miesiąc, aż w końcu zrobiłam zdjęcia i mogę wziąć się za resztę :)
podkład dostałam od siostry na urodziny :) bez promocji w Rossmannie kosztuje 56 zł, jak dla mnie jest to za dużo, mimo, że używam go od około 4 kwietnia do teraz, praktycznie codziennie, czyli już 3 miesiące i on nadal jest! :)
![]() |
loreal, true match w3 - golden beige |
a więc ocenię go na podstawie 8 kryteriów, dając 1 lub 0 pkt :)
cena: 56 zł, jak dla mnie wysoka - 0
wydajność: baaaaaaaardzo dobra! używam od 3 miesięcy jedno opakowanie - 1
konsystencja: rzadka, lejąca, jednak świetnie stapia się ze skórą - 1
krycie: z krostkami/pryszczami nie poradzi sobie i niezbędne jest użycie korektora, jednak z zaczerwienieniami czy piegami (w moim przypadku :/) radzi sobie znakomicie - 1
zapach: delikatny, słabo wyczuwalny, nienachalny - 1
długotrwałość: utrzymuje się kilka godzin, 5-6? tuż po aplikacji nie potrzeba pudru, jednak po godzinie twarz zaczyna się świecić - 1
gama kolorystyczna: spora, każda strona pokazuje inaczej, jednak mamy i jasne i ciemniejsze kolory, mój jest trzeci w kolejności - 1
opakowanie: szklane i ciężkie, lecz wygodne i poręczne. pompka działa bez zarzutu - 1
inne: lubi i może podkreślać suche skórki i wchodzić w załamania.
ja mam odcień W3 i polecam osobom, które mają czerwony odcień skóry, bo podkład ma żółte pigmenty, co razem tworzy duet idealny :)
punktacja: 7/8
podsumowując:
świetny podkład, choć nie idealny! :)
cena jak dla mnie wysoka, jednak warto wypróbować, bo może okazać się ideałem, który do tego starczy nam na kilka miesięcy.
jeśli Twoja twarz jest przesuszona, a skóra lubi się łuszczyć, lepiej wypróbuj coś innego, chyba że peeling wszystkiemu zaradzi.
osobiście bardzo go polecam!!! :) a jeśli kupicie i będziecie niezadowolone - chętnie przygarnę :)
znacie? lubicie? co sądzicie?! :)
do tego sfotografowałam wszystkie moje podkłady +krem bb, które mam i które używam :) (oczywiście nie na raz :D)
dodam, że aktualnie nie ma w moich zbiorach 2 podkładów, które lubiłam, ale które na razie zamieniłam na inne :) mowa o under20 i lirene :)
dzięki zdjęciom możecie też nieco porównać kolory jakie mają i będą to zdjęcia, których użyję przy opisywaniu każdego z nich.
i to tyle :)
uciekam z siostrą na lody :)
ja uwielbiam ten Essence oraz Bell ♥.♥ śliczna :) :*
OdpowiedzUsuńEssence jest fajny ;p
OdpowiedzUsuńżadnego z tych podkładów nie miałam, nie, kupuję matujących bo za bardzo przesuszają mi cerę :(
OdpowiedzUsuńmiałam loreala i tego bell, loreal strasznie mi się ścierał i robił pomarańczowy nie polubiłam się z nim :( a bell znowu zapychał :/ z loreala teraz mam ten z czarwoną obwódką jest troszkę lepszy ale to jeszcze nie to :) U mnie Pharmaceris rządzi :)
OdpowiedzUsuńja jestem wierna jak na razie mojemu podkladowi z Avon Magix ;) jest leciutki w sam raz dla mnie;)
OdpowiedzUsuńjedno mnie tylko zastanawia... dlaczego chcesz zakryc piegi?! piegi sa swietne!;D
bb od garniera jest straszny dla cery tłustej i mieszanej;/
OdpowiedzUsuńoj to nie dla mnie skoro mmoże podkreślać skórki :/ ciekawa jestem jak spisuje się u ciebie ten BB - ja go bardzo lubię
OdpowiedzUsuńMam tego loreala, ale w jaśniejszym odcieniu. Jestem z niego dosyć zadowolona, chociaż naprawdę lubi podkreślać suche skórki i sam jest trochę wysuszający.
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, ale cena zbyt wysoka jak dla mnie. Chociaż w Rossmanowej promocji minus 40% czy coś mogłabym kupić ;p
OdpowiedzUsuńtrue match lubię<3
OdpowiedzUsuńmam essence i średnio jestem zadowolona, cera szybko się błyszczy(mam cere mieszana)
OdpowiedzUsuńtroche drogawy,ładnie wygląda na Twojej buzi :D!
OdpowiedzUsuńz tego wynika że True Match jest ok !
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten true match, ogolnie był ok, ale... równie okej podkłady można znaleźć za nieco niższą cenę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jak dla mnie za drogi ;p
OdpowiedzUsuńale ten bell perfect mate chce kupić, warto? :)
A co ja widzę!? Zajęczaki na pazurkach 'moje' :D dawno nic nie zmalowałaś - miło więc że w końcu się udało :*
drogi kolega. ale na zdjęciach daje radę i to nieźle:) ja muszę mieć coś bardziej kryjącego, bo mam naczynka popękane.. stąd u mnie też drogi, ale sprawdzony sztyft z maxfactora:)
OdpowiedzUsuńMój mąż bardzo się ucieszył za ten komplement :P trochę mu się nosek zadarł :P
OdpowiedzUsuńA co do podkładów ja posiadam 2 z fm group, który idealnie sprawdza się w zimie, na lato troszkę za ciężki. A drugi calvina kleina idealny na lato.
Co prawda mam jeszcze (wygrałam :)) podkład z avonu, ale kompletnie mi nie podpasował.
Muszę wypróbować bb krem.. :)
Chętnie poczytam o essence ;-)
OdpowiedzUsuńja chętnie poczytam o wszystkich, jak na razie używam Rimmel i jest okay, ale chyba czas na coś innego ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego nie miałam...
OdpowiedzUsuńBo właśnie dziś go miałam w biedronce szukać jak byłam, ale był tylko właśnie ten czarny z Bell a jego tez nie miałam i kolor tez nie wiedziałam jaki wziąć i wzięłam sprawdzony juz używany - kolejne opakowanie z bebeauty ;)
OdpowiedzUsuńAle pokaz pazurki i tak :)
A kurzajek nie zazdroszczę, mam nadzieje że szybko je wyleczysz :*
To w takim razie dobrze ze nie wzięłam :D
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam
OdpowiedzUsuńAle masz urocze piegi :)
drogi, ale ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńja trochę pociemniałam przez weekend i musiałam się przerzucić z mojego najjaśniejszego rimmel lasting performance na coś innego. a że under 20 który kiedyś kupiłam na twarzy ciemnieje, to teraz okazał się idealny ;D
dają fajne efekty
OdpowiedzUsuńmiałam true matcha, ale chyba nie umiałam ko uzywać. :o
OdpowiedzUsuńmialam ten bb cream, ale zdecydownie bardziej jestem za tym w nowej wersji, :)
OdpowiedzUsuń