obserwatorzy

czwartek, 10 stycznia 2013

39. różności najróżniejsze :)

hej dziewczyny! :)
U mnie za oknem płacze deszcz, a to nie ułatwia mi walki z kiepskim nastrojem.
Codziennie obiecuję sobie, że nacykam zdjęć kosmetykom, aby stworzyć i nadrobić recenzje jednak ciągle brakuje mi czasu :) a jest kilka rzeczy, które są warte uwagi :) więc o tym niebawem.
Dzisiaj natomiast o wszystkim i niczym :) osobiście lubię takie posty, a że mam ogromną potrzebę napisania czegoś do Was to jestem :)

Ostatnio w moje łapki wpadło kilka drobiazgów:


Śliczna gumka z kokardką! uwielbiam ją! :) i poluje na kolejne cuda!


Odżywkę każdy zna, jednak żółta nie zachwyciła mnie ani trochę, ta już bardziej, a różowej jeszcze nie przechwyciłam :D
co do szamponów z Pantene - pachną obłędnie! i na prawdę bardzo się z nimi polubiłam :)


Zwykłe czarne rurki z ciut grubszego materiału, których od dawna brakowało w mojej szafie :)
I najlepsze majtki na świecie! :) są śliczne, wygodne i świetnie wykonane :)
ich tył jest w całości z koronki, przód tak jak widać (u góry koronka a niżej materiał, który z zewnątrz jest satynowy, a wewnątrz z przyjemnego materiału). Miałam już 2 sztuki i za nic w świecie nie mogłam ich dostać aż w końcu pojawiły się u mnie w sklepie, więc nie mogłam się oprzeć :D


biedronkowe świeczki, zachwalane przez wszystkie :) te pachną obłędnie!


a wracając do pierwszego zdjęcia z tego postu tutaj przepyszny grzybek, którego aż szkoda było zjeść :D

a na koniec jeszcze moja średnio aktualna buźka :D


Lubicie takie wpisy? :)
Do napisania w następnym, recenzyjnym! :D


czwartek, 3 stycznia 2013

38. o złuszczaniu naskórka twarzy - morelowy peeling firmy Soraya :)

cześć dziewczyny! :)
mam nadzieję, że rok 2013 przywitany tak godnie jak i u mnie! :) zabawa była przednia, jestem bardzo zadowolona! :) zdjęcia są, ale to może innym razem, bo czas nadrobić recenzyjne wpisy :)
tak myślałam od czego tu zacząć, i postawiłam na peeling! który uwielbiam, a który może nie każda z Was zna :)




cena: ok. 13 zł / 150ml
dostępność: drogerie Rossman, Natura, Super-Pharm


Opakowanie: tubka wykonana z miękkiego plastiku z solidnym zamknięciem. 

Konsystencja: dość gęsta przez co musimy pilnować żeby nie zabrudzić korka bo wtedy jest ciężko wycisnąć peeling, jednak dzięki temu kosmetyk nie spływa z twarzy i możemy dokładniej go wcierać w skórę, a efekt jest zadowalający.

Zapach: bardzo ładny, morelowy! uwielbiam czuć go na swojej buzi po peelingu.

Wydajność: mam dopiero pierwsze opakowanie od jakiegoś roku i jeszcze jakieś 1/3 mi zostało, jednak produktu nie używam notorycznie, bo leń ze mnie i nie zawsze mam czas, jednak sądze, że peeling jest wydajny!

Działanie: Po jego użyciu skóra jest bardzo gładka. Martwy naskórek w dużym stopniu znika, więc drobinki spełniają swoje zadanie na 5 :) Skóra jest ewidentnie oczyszczona i odświeżona, aż żal cokolwiek na nią nakładać! :) A więc jak najbardziej polecam ten produkt tym, którzy jeszcze go nie używali, bo jest wart Waszej uwagi!

Moja ocena: 5/6
dlaczego? myślę, że drobinki mogłyby być odrobinę ostrzejsze, bo np. w obszarze nosa potrzebuję czasem większego scierania. to moje jedyne małe zastrzeżenie :) 

A jak u Was sprawdził się ten peeling? Znacie jakieś inne warte polecenia? Chętnie się dowiem! Słyszałam co nieco o różowym peelingu z Synergen, ale jeszcze nie miałam okazji przetestować!


buziaki :*

 

czwartek, 27 grudnia 2012

37. wigilijne sprawozdanie :-)

cześć gwiazdeczki :)
u niemalże każdej z Was widziałam wpis dotyczący świąt i prezentów, a więc przyszła i kolej na mnie :) mam nadzieję, że nie będe ostatnia :)
w tym roku święta spędzaliśmy wyjątkowo w domu, w małym gronie, jednak tym razem był ze mną mój Ukochany :)
co do ubioru to wybrałam zwyczajną sukienkę w kolorze nasyconej maliny, którą dostałam od "teściowej", do tego narzutka wprost z szafy siostry i czarne rajstopy :) 











to tyle jeśli chodzi o kwestię ubioru i choinki :D
przejdźmy więc do prezentów, za które na pewno jest odpowiedzialny powyższy mikołaj :)

od chłopaka dostałam:

 płytę uwielbianego przeze mnie Kamila, którego głos mogę słuchać godzinami :D


 książkę o fotografii, dzięki której może nauczę się lepszego posługiwania aparatem :D

zestaw o zimowej pielęgnacji dłoni - prezent, który spośród tych 3 ucieszył mnie chyba najbardziej (ach kobiety :p) a do tego ma OBŁĘDNY zapach. u mnie nigdzie nie widziałam tego zestawu, ale szczerze polecam :)

od siostry:



piękny sweterek z ćwiekami i elementami skórkowymi :)

a od rodziców pieniążki :)
z prezentów jestem bardzo zadowolona :D i ciekawe co dostanę za rok hihi

a tutaj jeszcze urocze nauszniki, które dotarły do mnie z allegro :) 

czyż nie są śliczne? :D
mam nadzieję, że nie wyglądam w nich jak BARAN a co najwyżej owieczka ;-)

do następnego :*

sobota, 22 grudnia 2012

36. mikołajkowe paznokcie i inne świąteczne bajerki :)

cześć dziewczyny! :)
pewnie przygotowania u Was pełną parą? u mnie nieco inaczej, ponieważ dzisiaj mama nie dopuszcza nikogo do kuchni, a po domu roznoszą się cudowne zapachy! :)
jednak lepienie uszek i ubieranie choinki zostawiamy na jutro, a więc jutro nudzić się na pewno nie będę! :)
tymczasem ostatnio w końcu skusiłam się na jakieś świąteczne paznokcie:




wczoraj pakowałam z moim chłopakiem prezenty i o dziwo szło mu bardzo dobrze, nawet nie wiem czy nie lepiej niż mi :)




 a tutaj zobaczcie jeszcze mój słodki wystrój na oknie :) do którego przyczyniła się w największej mierze moja mama, która nie może wyjść ze sklepu bez jakiejś ozdoby, może to być firanka, obrusik, kwiatek, kokardka, bombka, lampki na okno, ozdoba na okno, ozdobny świecznik, świeczki zapachowe, motylki na firanki, COKOLWIEK! :) ale musi być :D



a Wam życzę dobrego humoru, nie tylko na nadchodzące święta! :) i udanych prezentów! bo pewnie już w poniedziałek zasypiemy blogsferę wpisami o nich :D
buziaki :*



poniedziałek, 17 grudnia 2012

35. o niekosmetycznym zakupie z AVON-u.. :)

hej dziewczyny! :)
święta coraz bliżej i każdy nimi żyję, ja też :) już czuje smak uszek z barszczem, mniaaaaaaaami
jednak dzisiaj mało świątecznie, bo chcę Wam pokazać mój ostatni AVON-owy zakup niekosmetyczny!! jakim jest torba, której potrzebowałam do tachania teczek i innych super rzeczy na uczelnię i ta wydała się być idealna :)

może najpierw krótko o firmie, chociaż wiem że 99,9% z Was ją zna :)
AVON to światowy lider na rynku kosmetycznym, oferujący kobietom najwygodniejszą możliwość bezpośrednich zakupów.

Konkurencyjność firmy wobec innych koncernów kosmetycznych płynie niewątpliwie z unikatowego kanału dystrybucyjnego i zapewnieniu klientom indywidualnej obsługi dostosowanej do ich oczekiwań.

Nie wiem jak Wy, ale ja swego czasu nawet nie myślałam, żeby zamawiać tam biżuterię czy właśnie jakieś torebki :) zawsze interesowały mnie tylko kosmetyki, bo w końcu to one są głównymi produktami tej firmy :)
Jednak z czasem ich katalogi zaczęły być bogatsze o rzeczy niekosmetyczne :) i właśnie ostatnio wyczaiłam fajną torebkę, dużą, pojemną, nieco wyróżniającą się ale w dość neutralnym kolorze :) a do tego jeszcze doszła przystępna cena, więc jak mama zapytała czy zamawiać to odpowiedziałam, że TAK :)
i tak oto trafiła do mnie :)
identyko jak ze zdjęcia, jakościowo myślę 5+, jedyny minus a może brak mojej dokładności przy zakupie to fakt, że jest ciut większa niż myślałam i przy codziennym ładowaniu się dwukrotnie a czasem czterokrotnie do autobusu jest małym utrudnieniem :) ale to już osobiste odczucie :)
tutaj kilka zdjęć:




ciekawa jestem czy macie na swoim koncie jakieś niekosmetyczne zakupy (biżuteria, torebki etc.) z tej właśnie firmy? :)
i jak się sprawują? czekam na opinie :)
bo przyznam szczerze, że oferta biżuteryjna coraz bardziej kusi tymi błyskotkami :)

buziaki :*

piątek, 14 grudnia 2012

34.o różyczkowym zdobieniu :)

cześć dziewczyny! :)
dzisiaj post na szybko, ponieważ zaraz uciekam do kuchni pomóc w przygotowaniach do taty imienin, które kalendarzowo wypadają w środę, a imprezka rodzinna jest jutro :p
ostatnio mam mało czasu i chyba chęci na wymyślne zdobienia, choć tyle ich kusi na blogach :D np. renifery czy mikołaje :D ale to zdobienia 'na czasie' i na pewno coś niedługo wymodzę :D 
tymczasem do różyczek zabierałam się już multum razy i zawsze wydawały mi się trudne :) jednak widziałam ich mnóstwo i stwierdziłam, że jak inni potrafią to mi też się uda, i o to co wyszło:




myślę, że jak na pierwszy raz to nie jest źle :) co myślicie?
pochwalcie się swoimi różami, jeśli takowe robiliście :)

ps. ogromnie się cieszę, że jest Was tu coraz więcej :) mi pomysłów na wpisy na szczęście przybywa (gorzej z ich realizacją), a już za pasem trochę wolnego, że postaram się nadrobić jakiekolwiek zaległości blogowe :)
i mam nadzieję, że liczba obserwatorów i komentatorów będzie stale rosła :)
zbliżamy się powoli do setki.. :*

miłego weekendu! :*


podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...