obserwatorzy

czwartek, 18 września 2014

223. Sierpień w zdjęciach!

Hej! :) tym razem nie zostawiłam Was i bloga bez niczego, ale przygotowałam pościk :D
Aktualnie smażę się pewnie gdzieś na słońcu,  po powrocie obiecując obszerną relację, tymczasem zapraszam na krótkie podsumowanie sierpnia i słyszymy się po moim powrocie! :-)

Początek sierpnia spędziłam jeszcze w Holandii, ale ten temat wyczerpałam już TUTAJ.



1. Podczas pobytu za granicą ominął mnie remont łazienki i toalety w domu, więc to jest plus :D A wybór kafelek i sposób ich położenia mogę przypisać sobie :D 
2. Lubię swój profil, nie ukrywam tego :-)
3. Dziurawe pooortki i koronkowe tenisówki.
4. Odkąd wróciłam wzięłam się za ćwiczenia, a twister stał się moim przyjacielem, ale ta przyjaźń trwała tylko tydzień :p :(


5. pyszny domowy obiadek - sosik ze świeżo zebranych grzybków, pychota! ale tylko raz na jakiś czas :)
6. nowy strój <3 jestem z niego bardzo zadowolona! kolorek to taki koralowy neon :-)

7. sisterki bluzeczka, w której nawet talię mam :o
8. leniwy poranek, a do mieszkania wpadają promyki słońca <3


9. u Misia :-)
10. nowość? z Żabki. piwko z ekstraktem z pomarańczy i czymś tam jeszcze. smakuje trochę jak mydło :p
11. zimne mleczko i nektarynki <3
12. po kąpieli :D wtedy myślałam, że jestem opalona, zobaczymy jak wrócę :D


13. jakieś tam efekty są. jak się nie ćwiczyło 2 miesiące, a teraz codziennie starałam się ćwiczyć i nadal ciut zdrowiej jeść, no to ciutkę widać (byłoooo! :()
14. zdjęciom w łazience nie ma końca, hehe 
15. kolejna fotka u Misia, po imprezce, w puchowej czapce :D
16. neonowelove <3

Zaskoczcie mnie i napiszcie mi obszernie co tam u Was, co bym miała co czytać jak wrócę :-)
Przesyłam trochę słońca, bo nie wiem jaka pogoda w Polsce.
:*

niedziela, 14 września 2014

222. Długo wyczekiwane wakacje czas start!

Hej Kochane :-)
Wpadłam na chwilę, żeby się z Wami pożegnać przed wyjazdem :-) Nie na długo..ale 7 najbliższych nocy spędzę tam:


..czyli w Turcji, niedaleko miejscowości Bodrum :-) mam nadzieję na piękną pogodę i niezapomniane wspomnienia, życzcie mi udanego lotu (lecę pierwszy raz w życiu i mam cykora :D
Mamy opóźnienie, bo zamiast lecieć o 20, lecimy o 23, więc pakując się zrobiłam jeszcze kilka zdjęć :-)


Do usłyszenia po powrocie :D

czwartek, 11 września 2014

221. Denko ostatnich miesięcy (czerwiec, lipiec, sierpień) :-)

Cześć! :)
Muszę się tylko pochwalić, że zarezerwowaliśmy wycieczkę i w niedzielę pod wieczór lecimy do Turcjiii <3 obiecuję się pożegnać :D :*
I bez paplaniny zapraszam na przegląd pustych opakowań z 3 miesięcy wstecz :-)


Siata się tego nazbierała, ale Wy potraficie tyle w miesiąc zużyć :D 


Zmobilizowałam się i wykończyłam wszystkie resztki zalegających antyperspirantów. Lato to zresztą doskonała okazja do sprawdzenia ich właściwości :-) I po kolei..
Rexona - zapach świeży, długo się utrzymujący, dobrze chroni. Razem z Dove jest u mnie na podium.
Lady Speed Stick - średniaczek, bardzo słaby średniaczek. Kupiłam go, bo kiedyś namiętnie używałam wersji z sztyfcie (różowej), a że nie było jej w Rossmannie a ja uparłam się na tę firmę, przekonana, że będzie świetny to wybrałam ten. Zawiodłam się niestety. Ani zapach ani działanie nie przekonało mnie i więcej tej wersji na pewno póki co nie kupię.
Dove - zdecydowany ulubieniec <3 teraz mam wersję z ogórkiem i jest równie świetna!
Adidas - koszmar! nie mogłam go wykończyć, pod koniec oddałam mamie, żeby przetestowała i był dla niej okej. Dla mnie porażka, nie chronił, zapach się nie utrzymywał. Nie polecam.
Nivea - działanie okej, ale zapach duszący i męczący. Nigdy więcej :-)


Maska Latte - nawilża włosy, ale też trochę niestety je puszy. Lepiej spisywała się u mnie trzymana kilka minut aniżeli pół godziny. Zapach kupuję, ale tę wersję zastąpię Crema all latte, która zbiera więcej plusów w blogsferze.
Maska Garnier, Goodbye damage - cudowny zapach i świetne działanie - tak opiszę w 2 słowach ten kosmetyk. Lubi obciążać włosy, więc trzeba uważać z ilością i ze zmywaniem, ale warto! Bardzo polecam.
Joanna, farba blond - ulubieniec! 


Venus, pianka do golenia - średniaczek, gorszy od Isany, ale pianka jak pianka. Zapach nie dla każdego, mnie trochę męczył.
Synergen, żel - bubel :-) słabo się pienił i niestety wysuszył mi nieco skórę, a więc nie polecam.
Dove, balsam brązujący - całkiem okej. Ten zawierał złote drobinki, co w lato dawało fajny efekt, ale już zimą słabo to wyglądało. Sam efekt opalenizny jaki dawał był super, na pewno jeszcze do niego wrócę.
Be Beauty, płyn do demakijażu - jak dla mnie CUDO za kilka złotych :-)
Wellaflex, lakier - całkiem w porządku. Nie sklejał włosów, fajnie pachniał. 


Delia, henny do brwi - używam od dawna, bardzo je lubię. Teraz kupiłam brązową bo ostatnio jakiś kiepski kolor mi wyszedł.
Lovely, tusz do rzęs - zdecydowany ulubieniec! :-) podkręca i rozdziela rzęsy idealnie.
Loreal, podkład - świetny podkład, nic dodawać nie trzeba.
Essence, podkład - kiedyś go polubiłam, teraz pokochałam!!! :-) dobre kryje, matuje, długo trzyma się na buzi, polecam!
Bell, podkład - całkiem fajny, choć ja używałam go tylko do mieszania z ciemniejszym podkładem. Kosztuje niewiele, a jest w porządku :-)
Masełko migdałowe do ciała, śliczny zapach, tępa konsystencja, która współpracuje z ciepłem dłoni.
Perfumy Bruno Banani - niezwykle słodki zapach! Taki 'nie mój', dostałam od siostry, a używałam go z wielką przyjemnością!!! Do tego ta trwałość..

Dajcie znać co sądzicie! :-)

wtorek, 9 września 2014

220. Zdobienie - gradient nigdy się nie nudzi :-)

Hej dziewczyny! :-)
Dzisiaj na szybko bo uciekam zaraz do miasta pozałatwiać kilka spraw :-)
Was zostawiam z ostatnimi paznokciami, które po 6-tygodniowym odwyku z powrotem pomalowałam <3 nie jest to nic szczególnego, ale radość była bezcenna, hehe :-)

Przez ten czas paznokcie nieco mi się zregenerowały na końcówkach, tzn. nie rozdwajają się..za to na długości dość marnie z nimi, ale dostały w kość w pracy jak i całe dłonie :/ staram się je teraz chociaż raz w tygodniu oliwkować :-) bo dłużej nie wytrzymam bez malowania :D
 


Lakiery jakich użyłam to rozbielony żółtek od Miyo <3, morski kolorek od Sinsay, a na kciuku i serdecznym całość przykryłam topem z Wibo :)

Jak Wam się widzą takie zwyczajne i proste pazurki? :-)
Uciekam! :*

sobota, 6 września 2014

219. (zaległy) Lipiec w zdjęciach :-)

Hej! :-)
Jak mija dzień? Ja od rana..ekhm od 12 :p sprzątałam, a teraz czekam na 20 żeby zasiąść przed tv i oglądać moje ulubione programy - mam talent i twoja twarz brzmi znajomo :-) wrzesień też ma jakieś plusy :p..
W poniedziałek jedziemy z moim P. do biura podróży poszukać jakiejś ciekawej oferty i coś zarezerwować :D jaram się, bo w tym roku nawet nie miałam okazji posmażyć się na słońcu i poczuć 30 stopniowego upału :D W Holandii smażyłam tyłek, ale tam zawsze wiał wiatr i nie było czuć tak słońca :(..
Już powoli ogarniam co muszę zabrać itd, jak pomyślę o pakowaniu to same wiecie :p 

Wiem, że już wrzesień od tygodnia a ja jeszcze o lipcu :p ale skoro już narobiłam te zdjęcia to chyba nikomu nie przeszkodzi, że je pokażę :D na dniach pojawi się post z sierpnia, a wrzesień już będzie mam nadzieję - terminowo, hehe :-)
No to zaczynamy..wszystkie zdjęcia robione w Holandii, oprócz dwóch pierwszych, gdzie jeszcze byłam w domku..

1. przed wyjazdem - robimy tortillki domowe, pychota! :-)
2. pakuję się..rzeczy do zabrania było mnóstwo! :D w centrum zdjęcia moja prawa ręka haha
3. pierwsze siniaki, dzięki pracy na maszynie na polu :p wyglądałam dosłownie jakby mnie tam bili, w życiu nie miałam takich siniaków. zdjęcia nie pokazują rzeczywistości, wstyd mi było i w pełnym słońcu chodziłam w długich spodniach..
4. pierwsza wizyta nad morzem, wspaniale było się tak oderwać od pracy i odstresować :)

5. 'szczęśliwa' ja w pracy na polu :D
6. wolna sobota!!! :-) czas się w końcu porządnie pomalować :-)
7. lecims nad morze.
8. nasze stópki na piasku

9. czyścioszek wróciwszy z pola :-) nie ma to tamto :D
10. napój sponsoruje szeeeef :-D
11. była i kąpiel w morzu
12. a teraz znowu pole i panterkowe kaloszki 

13. wizyta w takim jakby mini parku zoo i śliczny paw.
14. nasze stópki i moje nieobcięte paznokcie :D
15. ja, niedzielny wypad za miasto :-)
16. zakupy w Dirkuuuu :D mrożona pizza za 69 centów i inne :D

17. czas na przejażdżkę rowerową :-)
18. piękny wschód słońca, to jedyna rzecz, która cieszyła o tej 6 rano..
19. lecą sobie cebulki, wyjątkowo czyściutkie hihi, bo jak leciały inne to nie miałam czasu na zdjęcia niestety :p
20. herbata w kubkach szefostwa - smakowała wybornie :p

21. wypasiona kanapeczka w mięciusieńkim, rozlatującym się holenderskim chlebie :)
22. raaaaazem!
23. powrót z pola part 2 :-)
24. sobota..a więc czas na grilla :-)

piszcie co u Was :-)
ja uciekam zrobić sobie kanapki i lecę przed tv!

środa, 3 września 2014

218. Zdrowa i pyszna sałatka :-)

Hej dziewczyny! :)
Ostatnio przyrządziłam pyszną sałatkę, która bardzo wszystkim posmakowała, choć robiłam ją z myślą o zdrową przekąską, kiedy zgłodnieje :-)



Poniżej wszystkie składniki, których użyłam:
mix sałat, pierś z kurczaka, słonecznik, ser a'la feta, rzodkiewki, marchewka, ogórek, pomidor, kukurydza. nic nadzwyczajnego :-)
W sumie podstawą była sałata, feta i kurczak. Dodatki to takie, które akurat miałam w domu, może być jeszcze szczypiorek, cebula czy papryka, co kto lubi.

Sałatę porwałam na mniejsze części, warzywka pokroiłam w kostkę/plasterki, ser tak samo. kurczaka pokroiłam w drobną kostkę i podsmażyłam z dodatkiem vegety, pieprzu i carry, a słonecznik uprażyłam. Wszystko wrzuciłam do pojemnika..



Dodałam odrobinę oliwy z oliwek i soku z cytryny..


Zamieszałam, nałożyłam na talerz iii... zjadłam :D


Pychota! :)
Sałatka jest bajecznie prosta, ale bardzo mi posmakowała. Nawet tata się zajadał, mimo, że to straszny pożeracz mięsa i nic innego mogłoby dla niego nie istnieć :p

Robicie podobne? Macie jakieś inne proste przepisy na sałatki?
Chętnie poczytam :-)

podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...