obserwatorzy

wtorek, 10 marca 2015

277. Paznokcie - cukierkowy lakier w różowej otoczce :-)

Hej dziewczyny :-)
Ja lecę już drugi tydzień z teorią, codziennie (prócz środy) latam na 16 na nauki..dzisiaj przykładowo od 8:00 - 19:30 jestem poza domem (post dodany automatycznie), więc nie jest lekko, ale cieszę się, że więcej się dzieje i nawet znajduje czas na ćwiczenia, może i późno bo wczoraj np. po 22:00, ale chcę wycisnąć z dnia jak najwięcej :-)

Dzisiaj pokażę Wam w akcji cukieraska, którego pokazywałam w ostatnim poście z nowościami :-)
W buteleczce kolory mnie nie zachwyciły, bo mamy czerwień, granat, fiolet i biel..a chciałam od początku stworzyc jakieś słodkie a nie ciemne paznokcie..ale zaryzykowałam i połączyłam mimo wszystko z różem i jak dla mnie wyszło świetnie :D mimo, że nigdy nie łącze czerwieni z różem (absolutnie! :D Wy też?)

Mnie osobiście urzekł ten lakier i na pewno jeszcze połączę go na wiele innych sposobów :-)
Jak widać nie trzeba malować super wzorków, żeby te paznokcie nie wyglądały nudno! :D
Dajcie znać co myślicie a ja wieczorem z chęcią poczytam! :-) 

sobota, 7 marca 2015

276. Denko - styczeń, luty :-)

Cześć! :) U mnie piękna pogoda, za oknem słonecznie i prawie 15 stopni, z tym że wieje nieprzyjemny wiatr :-)
Posprzątałam, zaraz idę wypic zieloną herbatkę z rodzicami, a na wieczór mamy zaplanowane jakieś dobre jedzonko i filmy ze znajomymi, będzie miło :-)

Dzisiaj zabieram się za przedstawienie zdenkowanych produktów. Nie wiem jakim cudem, ale zapomniałam zrobić zdjęcia całości, a szkoda, bo takie zawsze dodaje na początek posta, buuu :(
Tak więc zaczynamy..

 1. Luksja, żel pod prysznic - baaaardzo je lubię :-) świetnie myją, nie wysuszają, są kremowe i ładnie pachną..czego chciec więcej?
2. Fruit kiss, żel limonkowy koktajl - zwyczajny, fajny żel.
3. Balea, arbuzowy balsam - fajny, ale nie zachwycił mnie. Nawilżenie raczej przeciętne, za to zapach bardzo owocowy. Miałam go na wakacjach i fajnie umilał mi czas po kąpieli.
4. Czekoladowy żel, wyjęty z jakiegoś opakowania i nie wiem co to za firma, ale był CUDOWNY :-) tak cudnie pachniał czekoladą, że prawie bym go zjadła. kąpiel z nim to była naprawdę wielka przyjemność.. mmm
5. Biedronkowy żel, bardzo fajny, kremowy :-) lubię je, ale zapach już mi się znudził.

6. Peeling jakiejś nieznanej firmy, kupiony w Holandii. Opakowanie świetne, ale zdzierak z niego marny :( zużyłam po latach..
7. Joanna, peeling myjący - fajny, pięknie pachnie truskawami, ścieranie przeciętne, ale daje radę :D mam jeszcze kiwi :D
8. Rexona, antyperspirant, ulubieniec!!! :-)
9. Pantene, szampon - cudowny zapach, dobre mycie, fajnie się pieni.

10. BeBeauty, micel - pojawia się w każdym denku..aż do znudzenia. Jest genialny!
11. Taft, lakier..lakier jak lakier. Akurat TAFT to u mnie numer 1 w tego typu kosmetykach.
12. Joanna, balsam do włosów - fajny, mleczny zapach, działanie niestety średnie, ale na mniej zniszczonych włosach powinien się spisywać lepiej. Ja póki co nie planuję zakupu.
Ratował mi tyłek, kiedy nie miałam przy sobie żadnej maski/odżywki.
13. Lirene, balsam brązujący - jak dla mnie najlepszy z wszystkich takich smarowideł. Kawowy zapach, równomierne rozsmarowywanie, pozytywny efekt. Wrócę na pewno.
14. Isana, żel do golenia. Jak dla mnie gorszy (a droższy) od pianki. Ułatwia golenie, niweluje trochę podrażnień, ale po wyciśnięciu zamienia się w piankę, więc nie widzę sensu przepłacania.

 15. Isana, masło do ciała. Cudooo! :-) Do kremowania użyłam 2 razy i klapa..ale do balsamowania jest super! Piękny zapach, dobre nawilżenie, duuuża wydajność, niska cena, fajna konsystencja, super! Na pewno je jeszcze kupię.
16. Inglot, zmywacz - bardzo fajnie się spisywał, pachniał po użyciu pomarańczowo i mniej wysuszał skórki niż Isana.
17. Perfumy z Lidla, cuuuudowne!
18. Perfumy Gucci - fajny, intrygujący zapach, ale nie do końca 'mój'. Używałam z wielką chęcią, ale nie spotkamy się ponownie.
19. Avon, perfumetka Incadessence - ukochany, ulubiony zapach! Wrócę, wciąż wracam..

I to by było tyle, uciekam bo herbata mi stygnie, buziaki! :*

czwartek, 5 marca 2015

275. Mix różnorodnych nowości ze stycznia i lutego!

Hej :-)
Zapraszam na szybki i nie duży przegląd wszystkich nowości z minionych 2 miesięcy :-)
Nie ma tego wiele, ale coś tam się nazbierało.


Fruit kiss, żel pod prysznic - fajny, świeży zapach i dobre działanie :-)
Joanna, blond farba - najlepsiejsza! ulubieniec 100% :-)
Dove, antyperspirant - także ulubiony :-) kupowany regularnie.
Ravi, gąbka antycellulitowa - póki co świetnie się sprawdza. Używałam już kiedyś i byłam zadowolona :-)


Bebeauty, zmywacz do paznokci - spisuję się tak dobrze jak i ten z Isany :-) lubię bardzo!
Garnier, szampon kupiony na potrzeby siostry, żeby szybciej 'zdjąć' brzydki odcień z blond włosów.
Lakier, cudak :-) jeszcze go nie używałam, ale na pewno jakoś go połącze.
Balsam i szampon z Avonu :-) kupione przez mamuśkę. Jeśli mnie czymś zaskoczą, to napiszę o nich.
Oceania, cytrynowy żel pod prysznic :) 
Pantene, kolejny szampon o pięknym zapachu..uwielbiam!


Brokaciki, które sprezentowała mi koleżanka :-) mam kilka i przez jakiś czas były mi zbędne, teraz używam dosyć często :-)


Urocze majteczki z Pepco :-) są śliczne!


Śliczny sweterek wymiankowy z Vinted (h&m). Jestem z niego bardzo zadowolona :-)


Fioletowo chabrowa koszula z ozdobnym dekoltem, świetnie wygląda do rurek i szpilek :-) też z Vinted.


Miętowa spódniczka z koła :-) na zdjęciach jest zawinięta, bo bez tego źle się układa, muszę ją jakoś zmodyfikować. Z tyłu ma złoty zameczek, podoba mi się.


I to by było wszystko :-) jak na 2 miesiące to jest tego bardzo mało, ale nie narzekam :-)
Nie zawsze można sobie pozwolic na wszystko co by się chciało, niestety :p

Uciekam na kurs, buziaki :*

poniedziałek, 2 marca 2015

274. Niekosmetyczny przegląd miesiąca - luty!

Hej, skończył się luty :-) U mnie miesiąc w dużej mierze błogiego lenistwa, gdzie znalazłam więcej czasu na przyjemności :-)..ale to oznacza tylko jedno - wiosna coraz bliżej!

Książki..
Jestem w trakcie czytania..ale niestety nie udało mi się żadnej w całości przeczytać, tak więcej tutaj zupełna cisza :D


Filmy..
Prosto w serce - jak dla mnie typowa komedia romantyczna..jeśli mam być szczera to najbardziej z całego filmu podobała mi się pioooosenka! (która tak jak poprzednio u Optymistycznej jest niżej, słuchana na okrągło <3). Cała historia nie była jakaś nadzwyczajna, całość okej, ale bez fajerwerk :D
W skrócie - Alex, który ma szczyt kariery zawodowej już dawno za sobą, dostaję propozycję od wielkiej gwiazdy na napisanie tekstu piosenki, po czym zaśpiewania jej razem z nią w duecie..a że brakuje mu już pomysłów i jest w lekkiej niemocy twórczej, na pomoc przychodzi Sophie, która miała u niego tylko podlewać kwiatki.. :-)


Men, Women, Children - jakże to dziwny film.. :D Jest to dramat z elementami komedii. Na początku chciałam go skreślic bo mnie nieco znudził..ale potem byłam baaaardzo ciekawa jak potoczy się dalej :)
Jest na maksa prawdziwy!! Siedziałam wpatrzona i uciszałam chłopakiem jak tylko coś szepnął :D
Film składa się z kilku historii, w których bardzo dużą rolę odgrywa porozumiewanie się wzajemne, za pomocą internetu/telefonów. Są problemy, różne problemy..nie każde do rozwiązania.. Ciekawy film, polecam naprawdę :)


Oświadczyny po irlandzku.
Jak dla mnie typowa komedia romantyczna, z happy endem :-) Fajna, luźna, na spędzenie miłego wieczoru, ale nie jest to nic nadzwyczajnego :D Można się trochę pośmiac, a więc jak najbardziej polecam na rozluźnienie :-)
Amerykanka Anna wyrusza do Irlandii, gdzie przebywa jej chłopak, aby wykorzystując tamtejszą tradycję, 29 lutego oświadczyć się swojemu wybrańcowi. 

Niebo istnieje... naprawdę.
Dramat, jednak zawiera elementy komedii, zabawnych scen :-) Nie jest to ciężki, smutny film, a taki dość lekki, przyjemny, a historia zawarta w nim jest interesująca, ciekawa, magiczna :)
Polecam zdecydowanie. Opowiada o małym (przeeeeesłodkim) chłopcu, który podczas operacji opuścił swoje ciało i odwiedził niebo, a opowiadając o tym nikt mu nie wierzy. Nie powiem nic więcej, ale jest to uroczy film, cieszę się, że w końcu go obejrzałam :)

Love, Rosie. (film na podstawie książki 'Na końcu tęczy' później zmieniono tytuł - 'Love, Rosie).
Film cuuuudowny! :-) Książką też byłam zachwycona, a film nie zawiódł mnie ani trochę, wywołał identyczne emocje, które przeżywałam bardziej, przez pryzmat przeczytanej niedawno książki :-) jestem mile zaskoczona.
Historia ciekawa, bardzo realistyczna, choć samo zakończenie pewnie w rzeczywistości nie jest tak piękne, jak tutaj.
w skrócie - Rosie i Alex znają się od dzieciństwa. Gdy Alex wyjeżdża z Dublina na studia do Ameryki, ich wieloletnią przyjaźń czekają ciężkie chwile.

Młoda i piękna.
Dramat, opowiada o dziewczynie, która na wakacjach traci dziewictwo z nowopoznanym chłopakiem..jak można się domyślic nie łączy ich żadne głębokie uczucie, a jednak staje się :) Po powrocie dziewczyna nie jest już sobą, jej życie bardzo się zmienia pod wpływem psychiki..zostaje prostytutką..
Fajny film..oglądałam od środka bo akurat leciał na hbo, ale nadrobiłam początek, bo ciekawa byłam :) Zobaczcie w wolnym czasie i dajcie znać :D

Kochanie, poznaj moich kumpli.
Bardzo fajna komedia, można się pośmiać :) W sam raz na wieczór, lub na poprawę humoru. 
Motyw tradycyjny..przyjeciele pana młodego sprawią, że on swojego ślubu na pewno do końca życia nie zapomni :D Na zdjęciu wyżej jest 5, a nie 4 bohaterów :D Owca odegra jedną z g(ł)ównych ról ... :D hahaha

Muzyka..
Piękny kawałek :-) odkryty przez mojego P. no nie chce mi wypaść z głowy :D
(Zaczarowana - nie odtwarzaj, przejdź dalej :D)

A to jakie fajne, ma to coś. Słowa i cały tekst nie każdemu się spodoba, ale ten bicik.. jaram się :D


Piękny kawałek, piękne słowa, sprawdźcie koniecznie :-)
 

Gadżet/umilacz/smakołyk 
Dopiero w lutym wyjęłam moje cudne bamboszki i cudownie mi się je nosi po domku :-)


Wdrażania zdrowych nawyków ciąg dalszy :-) Zamiast herbaty z cytryną i cukrem, piję wodę mineralną z cytryną, a jeśli dopadnie mnie mały głód to zabieram też pokrojone jabłko :D
Szczerze mówiąc..od wody z cytryną się powoli uzależniam, a kiedy wody nienawidziłam pic.


Biedronkowy serek o smaku białej czekolady - pyszny! Szczególnie z naleśnikami :-)


Ciasto francuskie - król wszystkich imprez! Najlepsza i najszybsza przekąska, polecam! :-)

I u mnie to wszystko :-)
Dajcie znać co widziałyście, co słuchałyście i co myślicie :)

sobota, 28 lutego 2015

273. Luty w zdjęciach!

Hej :-)
Jak leci? Ja zapisałam się na prawo jazdy! W końcu :-) Trochę się stresuję, więc liczę na jakieś słowa otuchy :D
Dzisiaj u mnie luźna, leniwa sobota, zaraz idę z mamą robić ciasto TO, klik klik, ciekawa jestem jak wyjdzie, ale wygląda super :-)
Jutro startuje kolejny miesiąc, więc czas na zdjęciowe podsumowanie lutego.


1. Selfie u Misia :-) czekamy na znajomych :D.
2. Przy okazji porządków wynalazłam miniaturki szamponu i mydełka z wakacyjnego hotelu :D
3. Tłusty czwartek, edycja I :D Domowe pączki, pączeczki i oponki od koleżanki :-)
4. Piękne różyczki!

5. Ulubiona przekąska imprezowa :-) robię praktycznie przy każdej możliwej okazji. Tutaj z parówką, ale uwielbiam też ślimaczki z szynką, serem i kukurydzą.
6. Moje blond włosiska.
7. Ukochane, cieplusie bamboszki i domowy outfit :D
8. Nowa milka z nadzieniem niczym waniliowy pudding :-) Pyszna, choć sama wanilia lekko sztuczna.

9. Cudowne, różane mydełko z Bułgarii. Aż żal używac :-) Zapach średni jak dla mnie, ale sam wygląd przeuroczy.
10. Pyszna i mega zdrowy obiad u mojego P. Witaminki w sam raz po imprezce :-) Ryż z warzywami i tuńczykiem, mmmmm
11. Tłusty czwartek, po raz drugi :D Wybrałyśmy się do kawiarni i wybrałyśmy gorącą czekoladę z lodami i bitą śmietaną, a pączek był gratisem. Pyszna bomba kaloryczna!
12. Słodkie paznokcie.

13. Zamiast słodyczy - witaminki! :-)
14. Koczek, zrobiony przy użyciu zaledwie 3 wsuwek, a trzymał się cały dzień.
15. Ja, moja kitka i mój odrost :D
16. Kolacja walentynkowa i ulubione danie mojego P. spod jego ręki! :D

I tak miło i przyjemnie zleciał mi luty :-)
Marzec zapowiada się pracowicie i stresująco :-) Na uczelni zapowiada się sporo pracy, ale to prawko jest u mnie póki co numerem jeden, a więc ładnie proszę o dużego kopniaka motywacyjnego :-)


piątek, 27 lutego 2015

272. Paznokcie - genialne lakiery z Netto! (Editt Kosmetics?)

Hej wszystkim :-)
Wolne piątki to coś fajnego, chociaż nie ukrywam, że wolne poniedziałki, które miałam w poprzednim semestrze były jeszcze lepszą alternatywą :D Ale..dobre i to!

Dzisiaj pokażę Wam świetne lakiery, które są do kupienia w Netto :-)
Mój Ukochany zawsze jak jest tam na zakupach to zerka na nie i czasem upoluje coś dla mnie, bo kolorki są ciekawe.

Są to lakiery mało popularne, do tego jak domniemam jest to podróbka Editt Cosmetics, bo w nazwie firmy zmieniona jest tylko jedna literka - Editt Kosmetics. (wcześniej myślałam, że są to lakiery tej pierwszej.. :/), dlatego nie będę tworzyć o nich oddzielnych postów, bo nie ma sensu, tylko po krótce opowiem i pokaże Wam wszystkie 3, które dostałam jako dodatek do prezentu na święta.

Czemu w ogóle o nich mówię? Bo są naprawdę bardzo przyzwoite, a pewnie wiele z Was nawet będąc w tym sklepie nie zwraca na nie uwagi :-) a warto..

Lakiery możemy kupić w buteleczkach o pojemności 12 ml. 
Pędzelek jest średniej grubości, ścięty na prosto, ale bardzo przyjemny w użytkowaniu.
Konsystencja fajna, taka akurat. 
Krycie to tutaj duży plus, bo 2 warstwy są wystarczające (chociaż może zdarzyc się kolor, przy którym niezbędne będą 3)
Trwałość też okej, 3-4 dni, a więc względnie i to bardzo.
Cena jest bardzo przystępna, bo chyba oscyluje w granicach 3-4zł. Nie więcej. 
Ja serdecznie Wam te lakiery polecam, może nie żeby specjalnie po nie jeździć, ale jakbyście były w tej sieci sklepów to warto zwrócić uwagę :-)

Minusem jest to, że nie mają kompletnie żadnych oznaczeń co do kolorów..

Pierwszy z nich - fiolet, niczym z czekolady milki, no śliczny :-)

Drugi z nich to piękny baby blue, cudownie kremowy.

I trzeci, turkus. Posiada drobinki i głównie przez to jest przeze mnie najmniej lubiany z całej trójki.

Śliczne co nie? :-)
Poniżej jeszcze zestawienie całej gromadki..
Znacie je? :-)

podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...