obserwatorzy

poniedziałek, 28 września 2015

321. Moje pierwsze hybrydy :-) (Semilac 130)

Hej :-)
Tytuł nieco oszukany, bo pierwszy raz z hybrydami miałam już jaaaakiś czas temu, ale dopiero teraz zaczynam przygodę z nimi na dobre :D (mam nadzieję!). Póki co mam 3 kolorki, ale z czasem mam nadzieję będzie mi ich przybywać :D Myślę, że moi bliscy też się ucieszą, że jakby co, to pomysł na prezent dla mnie zawsze z głowy :D

Na pierwszy ogień poszedł brzoskwiniowy, odrobinę neonowy róż o numerku 130. 
Do tego srebrny brokat i całosc prezentuje się tak:


Niżej zdjęcie z telefonu, ale wydaje mi się że najbardziej oddaje kolor lakieru :-)

Noszę je już tydzień i póki co bez zmian :D A już wiem, że zrobiłam błąd przy nakładaniu, bo niepotrzebnie po każdej warstwie przecierałam cleanerem :p 

Dajcie znać jak się Wam widzą :-)
Mi bardzo, ale już mam ochotę na nowe! :D

środa, 23 września 2015

320. Zaczynam przygodę z hybrydami i ja! Co i za ile :-)

Hej wszystkim :-)
Długo przymierzałam się do kupna zestawu do robienia hybryd, ale jakoś zawsze było mi szkoda pieniędzy, tym bardziej że mam całą masę zwykłych lakierów i jakoś szkoda było mi z nich zrezygnować :-)
W końcu dojrzałam do tej decyzji, przemyślałam za i przeciw a lakierami zajmie się mama, a czasem i ja z nich skorzystam :D

Przeglądając Allegro natknęłam się na fajny zestaw startowy firmy Semilac, bo i taki był mój początkowy zamysł, żeby lakiery właśnie tej firmy wypróbować :-)

Co było w zestawie:
Lampa UV, odtłuszczacz, aceton, baza, top, 3 lakiery, waciki bezpyłowe, radełko, blok polerski, pilnik i drewniane patyczki :)
Zestawienie cenowe załączam w zdjęciu, bo niby zestaw, jednak wszystko dodane osobno :)

Jeśli chodzi o lakiery to miałam spory problem :D Bardzo pomogła mi Zaczarowana :*, i w rezultacie wybrałam 3 odcienie różu, bo ten kolor jest u mnie najbardziej lubiany :-)
Jasny róż, brzoskwioniowy róż - nieco neonowy i typowy ostry róż :D Wszystkie cudne!

Jeśli chodzi o lampę, jest to najzwyklejsza lampa UV, którą bez problemu można kupić na allegro :)

Już zaczynam testy, niedługo pochwalę się co mi wyjdzie za 1 razem :-)
A Wy znacie lakiery hybrydowe, używacie? A może planujecie ich zakup? :)
Chętnie też przyjmę wszystkie porady, oraz polecone kolorki lakierów, śmiało!

środa, 16 września 2015

319. BeBeauty - peelingujący żel do mycia twarzy.

Hej dziewczyny! :-)
O moim peelingowym ulubieńcu będzie niedługo, a dzisiaj o żelu peelingującym do mycia twarzy BeBeauty, Pure Effect.

Od producenta:
Hypoalergiczny preparat w postaci żelu skutecznie oczyszcza skórę twarzy z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum, zachowując jej naturalny poziom nawilżenia. Drobinki peelingujące delikatnie usuwają martwe komórki naskórka, wygładzają powierzchnię skóry oraz odblokowują pory. Zawarty w preparacie kompleks anti-sebum normalizuje pracę gruczołów łojowych i działa oczyszczająco. Skóra po użyciu żelu jest czysta, gładka i pełna blasku. 

Ode mnie:
Produkt zamknięty jest w miękkiej, mlecznej tubie o pojemności 50ml, gdzie możemy kontrolować jego ilość, co jest na pewno plusem.
Peeling posiada żelową konsystencje dość gęstą i przyjemną, niespływającą z dłoni, z małymi niebieskimi drobinkami których nie jest jakoś bardzo dużo. Zapach jest ciężki do zidentyfikowania, ale przyjemny.
Jeśli chodzi o działanie to bardzo fajnie oczyszcza twarz, także z pozostałości makijażu. Ja używam go zawsze po demakijażu, dla lepszego oczyszczenia twarzy. Drobinki peelingujące są bardzo łagodne i praktycznie ich nie czuję, także w tej kwestii nie zauważyłam usuwania martwego naskórka, choć też na to nie liczyłam, bo od tego mam typowy peeling.
Osobiście nie lubię żeli do mycia twarzy i są mi zbędne (ten dostałam), dlatego też ten nie zagości na stałe w mojej pielęgnacji, w której podstawą jest płyn micelarny i peeling. Ale jeśli Wy lubicie żeli i je używacie to polecam wypróbowac ten żel, tym bardziej, że kosztuje około 5zł.

Znacie go? Lubicie? :)
W sobotę weselicho, nie mogę się doczekać :D
 

sobota, 12 września 2015

318. Mix różnorodnych nowości z lipca&sierpnia!

Hej dziewczyny! :-)
Mimo, że wydawało mi się, że przez całe wakacje nic nie kupowałam, to jednak uzbierało się tego spooooro! Jest też dużo prezentów od mamy mojego Przemka, ale zaraz wszystko Wam pokażę :-)
Udało mi się kupić kilka fajnych ubrań, dostałam fantastyczne sukienki, a z szafy to się będzie niedługo wysypywać..ale lubię to! :D

No to lecimy :-)
Na początek rzeczy, które dostałam od chłopaka mamy :-) Są to cudne sukienki i bluzeczka, która bardzo przypadła mi do gustu. Rozpieszcza mnie niemiłosiernie :-)

Pierwsza, cudna! Podoba mi się w niej i krój i wzór, do tego leży świetnie! Na pewno ją założę nie raz :-)

Druga to taka typowo letnia i w tym roku już jej nie założę, także poczeka grzecznie w szafie :D Świetnie wygląda do tenisówek!

Trzecia - mała czarna z ozdobną, koronkową górą :) Jest śliczna, ale nie czuje się w niej za dobrze, bo pokazuje wszystkie moje mankamenty figury :(

Czwarta - śliczna, chabrowa! Planuję ją ubrać na wesele w październiku, ze złotym paskiem w talii i czarnymi dodatkami :-)

Oprócz sukienek dostałam też musztardową koszulkę w stylu boho :-) Czuję się w niej świetnie, w połączeniu z białymi butami i spodniami, ale na pewno założę ją też do czarnych szpilek i rurek :-)

A jeśli jesteśmy w temacie sukienek, to poniżej skrawek mojej sukienki kupionej specjalnie na wesele, na które idę za tydzień :-) Celowo nie pokazuję całości, bo na pewno pojawi się bogata fotorelacja :D


Od mojego Ukochanego też dostałam prezent, oczywiście bez okazji :-) I jest to czarna torebka z House, podobna do tych z Parfois :-) Zaskoczył mnie niemiłosiernie, bo kompletnie nie spodziewałam się prezentu..a jeszcze dzień wcześniej wzdychałam do podobnych torebek, a tu proszę :D

Jeszcze zanim wyjechałam do pracy pod koniec lipca, otrzymałam 2 przesyłki z vinted, z wymiany :-)
Brzoskwiniowa bluzeczka i dżinsowe spodenki, które póki co są niestety za ciasne :(

Jeśli chodzi o moje zakupy, to jestem bardzo zadowolona, bo chodząc po galerii z gotówką w portfelu nie pochłonęło mnie szaleństwo i zrobiłam zakupy z głową :D

Kupiłam same klasyki (często mam tak, że brakuje mi w szafie czegoś uniwersalnego, bo zamiast tego kupuje zawsze inne duperele i potem nie mam pieniędzy na to, na co powinnam :-))

Czarne, uniwersalne tenisówki :-) Całe skórkowe, z myślą o jesieni. Kupione w New York'er, za 69.99 :) Swoją drogą to moje pierwsze buty z sieciówki, są superowe!!

Drugą rzeczą są klasyczne, jasne rurki z wyższym stanem z h&m :) Kosztowały 79.99zł i też jestem z nich bardzo zadowolona!

I ostatnim moim zakupem jest t-shirt z Pepco, za całe 9.99!!! Jest to rozmiar L, bo nie było M, ale za taką cenę nie mogłam sobie odmówić :-)

Od koleżanki mamy dostałam jeszcze takie dżinsy marmurki, które są lekko oversize i mają dziury, które trzeba tylko trochę podrasować :-)
I to tyle z ubraniowych nowości :-) Jak dla mnie - sporo! A w wrześniu nie przybywa ich mniej :D

W lipcu dostałam miłą wiadomość od Loreal'a, w sprawie otrzymania nowych podkładów do przetestowania :-) Jako, że uwielbiam poprzednią wersję, nie mogłam odmówic i takim oto trafem otrzymałam 3 pełnowymiarowe podkłady, które właśnie testuję :) Super niespodzianka!

Poniżej łazienkowe niezbędniki :-)
Żel z Biedry jest świetny! Jeśli kiedykolwiek spotkacie jakiś z tej serii - bierzcie w ciemno!!

Duet, który spisuje się u mnie znakomicie :-)


Ten także :-) Szampony z Dove uwielbiam..i te cudne zapachy :-) A odżywka do używania tak na szybko nadaje się znakomicie.

Jakiś czas temu wspominałam, że pogubiłam wszystkie czerwone szminki :/ Tak więc nie mogłam nie zatrzymać się przy stoisku GR i nieco wzbogacić moje zbiory. Wybrałam klasyczną czerwień i taką brzoskwinię :)

A ostatnio zaszłam do Rossmanna po gąbkę antycellulitową, bo swoją zostawiłam w Niemczech a jestem z niej bardzo zadowolona :-) I wzięłam też ulubione wkładki i trymer dla mojego P :D. 

Na koniec jeszcze moje odkrycie miesiąca! :D Będąc w Lidlu sięgałam po moje już klasyczne tampony OB, kiedy mama zwróciła mi uwagę na jakieś inne, o 10zł tańsze lidlowe tampony iii..wzięłam na próbę..i nie rozumiem jaki jest sens przepłacac. 
Faktycznie bałam się jak się spiszą, czy nie podrażnią itd..ale nic takiego się nie dzieje, sznureczek też jest solidnie przymocowany, więc oprócz tego, że różnią się ceną, bo kosztują 3.49/24szt (a OB około 13/24szt) to nie różnią się niczym! :D

I to już wszystko :-) Mam nadzieję, że nie zanudziłam :-)
Piszcie jak coś wpadło Wam w oko :-) Ja z nowości jestem baaaardzo zadowolona :D

Miłego weekendu! U mnie świeci słońce, a u Was?! <3

czwartek, 10 września 2015

317. O tym czego u mnie szukacie, z przymrużeniem oka ;-) (2)

Hej dziewczyny! :-)
Wracam do Was!! Fotorelacja z wyjazdu do pracy pojawi się za jakiś czas, a póki co na rozruszanie luźny post o tym, czego u mnie szukacie :-)



Ojjj nie, u mnie już dawno 'dwójka' z przodu :D


Hęęę?


Mój niestety ani płaski, ani umięśniony :-( 


Za coś tyle dał?!


Hmmm..może nie masz tego czegoś..


Szczerze? Czasem mam wrażenie, że moje na nogach dałyby radę :D


Dokładnie.


'Do idziesz', albo nie 'do idziesz' :D Może i mi się uda..

Wesoło :D
Co do ostatniego to planuję zmianę koloru..z blondu nie zrezygnuję ale..pochwalę się na pewno, jeśli się zdecyduję :-)


podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...