obserwatorzy

piątek, 28 lutego 2014

173. Denko ostatnich miesięcy :-)

Cześć Dziewczyny! :)
Dzisiaj w końcu przyszedł ten czas, w którym pokaże i opisze pokrótce zużyte kosmetyki :) Kosmetyków sporo, siata była pełna; przenoszona przez mamę z kąta w kąt :D Jednak patrzeć przez pryzmat tego, że to zużycia przeszło z kilku miesięcy to wcale nie jest tego dużo :-)

 Zapraszam do przeczytania o nich w kilku słowach..

1. Perfumy z Avonu. Choć ta firma ma wielu zwolenników i równie wielu przeciwników, ja ją lubię..szczególnie za perfumy. Są warte uwagi. Ten zapach był słodki, wakacyjny. Podobał mi się, jednak ja lubię je często zmieniać, więc ani myślę o zakupie go po raz drugi :-)
Za to w Incadessence została rozkochana! <3
2. 3. 4. Żele pod prysznic z Luksji. Cudowne! Dobrze się pienią, świetnie myją, nie wysuszają skóry. Konsystencja rzadka, ale niezwykle kremowa.
5. Balsam do ciała, Avon. Bubel. Ładny zapach, niestety nic poza tym. Więcej TUTAJ

Lakiery do włosów! - jak widać schodzą u mnie na potęgę. Mogę nie użyć prostownicy, lokówki, suszarki, ale bez lakieru się nie obejdzie. Nie są to jednak tylko i wyłącznie moje zużycia (mogłybyście pomyśleć, że je wypijam :D), a wszystkich domowników :D
6. Syoss - przeciętniak.
7. Taft Keratin - są to moje ulubione lakiery, jednak ta wersja średnio przypadła mi do gustu. Może zapach mi się znudził..jest taki mdły.
8. 9. Taft - lepszy niż poprzednik. Polecam serdecznie.
10. Wella - całkiem fajny, choć chyba lubił sklejać, Nie polubiłam go szczególnie przez dozownik.


11. Alterra, szampon. Był świetny! :) Pachniał cudownie, fajnie mył. Czego więcej chcieć. 
12. Garnier, szampon odbudowujący. Pisałam o nim podczas stosowania w duecie z odżywką. TUTAJ Ale solo również sprawdził się świetnie, podobnie jak poprzednik.
13. Nivea, szampon regenerujący. Oczywiście o regeneracji możemy zapomnieć, no ale chyba nikt nie wymaga tego od szamponu. Był w porządku, nie przetłuszczał włosów.
14. Timotei, szampon dodający objętości. Nie polubiłam go. Objętości rzeczywiście dodawał i za to głównie go nie lubię :p do tego był jakiś taka glutowaty :/
15. Isana, odżywka nawilżająca. Cudów nie zdziała, ale włoski było lekko nawilżone, przyjemne w dotyku i łatwo się rozczesywały. :)


Antyperspiranty! Kolejny kosmetyk, bez którego ani rusz :-)
16. Dove - pisałam o nim TUTAJ. Początkowo byłam bardzo zadowolona, później trochę mniej. Jakoś przestał działać :/ ...
17. Dove - poprzednik wersji żółtej. I tutaj nie mam absolutnie żadnych zarzutów. Antyperspirant idealny! :-)
18. Garnier - bardzo fajny, niestety zapach baaaardzo szybko mi się znudził. Na pewno prędko nie kupię ponownie :)
19. Fa - męczyłam go baaardzo długo. W końcu oddałam resztkę mamie. Zapach pudrowy, kompletnie nie to, czego oczekuję pod pachami :-) Ale działanie przyzwoite.
20. Soraya, peeling oczyszczający. Bardzo fajny produkt. Chyba jeszcze nie spotkałam niepozytywnej opinii na jego temat. Spełniał swoje zadanie w 100%. Więcej TUTAJ
21. Isana, zmywacz. Choć lubi wysuszać skórki, jest niezawodny. Obowiązkowy w moim domu. Zawsze pod ręką! :-)
22. BeBeauty, micel. Kolejny hit :-) Szykuję o nim słów kilka, choć w tym blogspotowym nawale na jego temat, nie wiem czy to nie zbędne.. Nie podrażnia mi oczu! A to nie lada wyczyn ;)
23. Wellaton, farba do włosów. Więcej TUTAJ. 
Włosy farbuję średnio co miesiąc, więc powinno pojawić się tu jakieś 5 farb, ale niestety o nich zawsze zapominam i lądują w koszu..
24. Vipera, puder brązujący. Teraz to już prehistoria, bo kulki podbiły moje serce, ale był całkiem fajny :-) Niestety - posiadał dość sporo świecących drobinek.

Uffff, to już wszystko! 
Mogę zaśmiecać siatę od nowa! :D Ale ulga!

Miałyście coś? Dajcie znać! :-)

ps. Ile pączków zjadłyście? Ja tylko/aż 2 :D

środa, 26 lutego 2014

172. Isana, brzoskwiniowa pianka do golenia :-)

Witam Was :-)
Najprawdopodobniej kiedy to czytacie, ja siedzę na uczelni :-) od 9 do 17, porażka :D Ale niestety, laba się skończyła :-)
Nie stopuję jednak z niczym, staram się dawać z siebie 100% :D i tutaj i poza blogiem. Staram się ćwiczyć codziennie, choćby 10 minut, ale zawsze to coś. Piję zieloną herbatę i udaję, że mi smakuje, zaczęłam właśnie pić pokrzywę i staram się coś zmieniać :D Są to małe rzeczy, ale mają dużą moc :D

Ale nie nawijam makaronu na uszy :-)
Chcę wspomnieć dziś o mojej ulubionej piance do golenia..jakiej?
Isana, brzoskwiniowa pianka do golenia.
Od producenta:
Przeznaczona do golenia na mokro dla kobiet. Przyjazna formuła z aloesem i witamina E. Łagodzi podrażnienia i pielęgnuje skórę nóg oraz okolic ramion i bikini. Testowana dermatologicznie.
Opakowanie różni się od poprzedniej wersji węższym korkiem.

Moja opinia.
Kosmetyk zamknięty jest w buteleczce o pojemności150ml. Po uprzednim wstrząśnięciu i naciśnięciu dozownika wydobywamy piankę o delikatnym zapachu brzoskwini, całkiem przyjemnym. Pianka jest zwarta, nie ma możliwości żeby ściekała z ciała (chyba, że uprzednio zbyt mocno nawilżymy je wodą), jest niezwykle kremowa - uwielbiam ją rozcierać na nogach.
Na plus możemy zaliczyć wydajność. 
Pianka spisuje się znakomicie. Ułatwia golenie, nadaje poślizg maszynce, nie podrażnia. Naprawdę fajny umilacz czynności, która jest średnio fajna. Za to efekt gładkości tuż po, już tak.
Szczerze polecam! Choć czytałam, że żel z tej firmy jest jeszcze lepszy :-)
Jej cena to 4-5zł. Dostępna w każdym Rossmannie oczywiście.

Znacie? Lubicie? :)

piątek, 21 lutego 2014

171. Zdobienie - neonowe kwiatki :-)

Cześć! :)
W poprzednim poście widziałyście moją propozycję pastelowych kwiatków, a jako że ja lubię i neony to powstała druga propozycja, nieco bardziej podkręcona kolorystycznie :D
Do tego paznokcie na palcach serdecznych całe pokryłam brokatem w kolorze zbliżonym do kwiatków, efekt bardzo mi się podoba :D


 Sprawcy zamieszania:
Myślę, że ta wersja znajdzie mniej zwolenników, niż poprzednia :-) Ale zapytam - jak Wam się podobają? :)
W przygotowaniu mam kolejną pastelową propozycję :D

czwartek, 20 lutego 2014

170. Zdobienie - pastelowe kwiatki :-)

Witam! :-)
Za każdym razem jak jestem zmuszona spiłować paznokcie na krótko, to lądują na nich zazwyczaj jasne kolorki :-) Takie już mam zboczenie, po kiedyś wiecznie krótkich paznokciach (obgryzanie), że pasują do nich wyłącznie jasne barwy..
Ale dlaczego mam sobie odmówić jakiegoś delikatnego zdobienia? :)
Siedząc tak i wpatrując się w te moje 'ogryzki' :p wy myśliłam, że wylądują na nich delikatne kwiatki :-)
Z efektu jestem bardzo zadowolona!



A oto sprawcy całego zamieszania:

Jak Wam się widzą?
Mi ten rodzaj kwiatków bardzo przypadł do gustu i pewnie jeszcze nie raz będą takie u mnie 'kwitły' :-D
Buziaki!

wtorek, 18 lutego 2014

169. co u mnie? - mobile mix odc. 11

Hej dziewczyny! :-)
W końcu mam sesję z głowy, cóż za wspaniałe uczucie :D Wszystko zaliczyłam w pierwszym terminie, oprócz jednego egzaminu, gdzie podwinęła mi się noga.. jednak wczoraj miałam termin poprawkowy i udało się! :-) A więc oficjalnie tydzień wolnego. Mało, bo mało, ale ile moja mama dałaby za tyle dni laby ;)

Dzisiaj przychodzę do Was z przeglądem zdjęć z mojego telefonu.. nazbierało mi się tego trochę..


1 i 2. Spróbowałam i przepadłam.. owsianka <3 nie dość że pyszna to jeszcze daje tyle energii na początek dnia! próbuję z różnymi dodatkami - kiwi, mandarynka, banan, żurawina, miód, mleczko..i nie mogę się doczekać truskawek, malin i jagód!
3. Niżej zdjęcie z wizyty u babci i dziadka w dniu ich święta :D 
4. oraz leniuchowanie między zajęciami :-)

5. Stoisko Golden Rose, które dla mojego dobra powinna być przeze mnie omijane :D
6. Robimy spaghetti :D - ponoć robię najpyszniejsze
7. Przepiękna różowa lampka zdobiąca moje biurko komputerowe :-)
8. Słit focia w lustrze, w toalecie, z siostrą, na uczelni. A co!

9. Mój słodki chrześniak, z kubkiem kakao :-) W tle jeszcze choinka.
10. Mój nie mniej słodki pan P. któremu uwielbiam pstrykać fotki bo strasznie się wtedy denerwuje :p a kto się czubi ten..
11 i 12. To relaksik z nauką w tle :/ Przy bąbelkach lub winku.

Te niezdrowe przekąski. Umiem sobie ich odmówić, raz, dwa..ale żyć bez nich cały czas - nie potrafię!

Na szczęście jest i coś dla równowagi, żeby nie było, że tylko śmieciowym 'żarciem' się objadam :-)

I to by było na tyle. Uciekam się relaksować i robić zdjęcia do sporego projektu denko sprzed kilku miesięcy -,-
Buziaki :*

wtorek, 11 lutego 2014

168. moje podkłady odc 2. - Essence, podkład stay all day, 10 - soft beige. (przed i po)

Hej dziewczyny! :-)
Dzisiaj w końcu obiecana recenzja podkładu Essence. Najpierw ciężko było mi zabrać się za zdjęcia, potem za ich obróbkę a na końcu za pisanie :D Ale w końcu się zebrałam i powstał post :D
Dodam, że znowu jestem chora :/ katar męczy mnie od soboty i muszę chyba stwierdzić, że jest bardziej uciążliwy niż duszący kaszel, który miałam poprzednim razem. Przykładowo wczoraj wstałam o 5.30 bo tylko siedząc jako tako mogłam oddychać.. porażka :(

Ale wracając do tematu..
Essence, podkład stay all day 16h, numer 10 - soft beige.
Zanim jeszcze przejdę do recenzji chcę dodać, że na twarzy (na zdjęciach) mam tylko ten podkład, nie mieszany z żadnym innym, abyście mogły zobaczyć efekt jaki daje. Natomiast aktualnie jest dla mnie trochę za ciemny i mieszam go z dużo jaśniejszym podkładem od Bell. Jednak jak buźka się znowu przybrązowi to będzie idealny.

Od producenta:
Nowy, trwały podkład w płynie marki Essence, tym razem z pompką która pozwala na wygodne wydobywanie produktu z opakowania. Dostępny w czterech odcieniach.
Zwróćcie też uwagę co jest napisane na opakowaniu: długotrwały korektor we fludzie :D.

Moja opinia:
Podkład zamknięty jest w plastikowym opakowaniu, ze standardową pojemnością 30 ml. Na szczęście i wielki plus - posiada pompkę, która się nie zacina i dozuje ilość wydobywanego produktu.
Sam kosmetyk ma dość zbitą i gęstą konsystencję, nie należy do podkładów lejących. Jest dość ciężki, przy czym nie zapycha. Można nim zrobić sobie krzywdę. Wszystko jednak zależy od umiejętnego nałożenia na buzię.
Kryje rewelacyjnie! I to przy dość cienkiej warstwie. Nie mam cery trądzikowej, jednak mam piegi i od czasu do czasu pojawiają się zachciewajki. U mnie spisuje się świetnie. Trzyma się na buzi praktycznie cały dzień, jednak do True match mu trochę brakuje moim zdaniem. 
Nie podkreśla suchych skórek, dopasowuje się do koloru cery. Nie waży się na skórze. Choć zdarza mu się delikatnie ciemnieć.
Po nałożeniu nie wymaga pokrycia pudrem, ponieważ się nie świeci. Utrzymuje buźke w ładzie przez długi czas. Jest naprawdę wart uwagi! Pachnie delikatnie, ładnie.
Na minus idzie niestety to, że w gamie znajdziemy TYLKO 4 odcienie. Ja mam najjaśniejszy, a i tak jak pisałam wyżej jest dla mnie ciut za ciemny w zimę. Dodam, że moja skóra nie należy do tych najjaśniejszych, porcelanowych. Jej posiadaczki na pewno nie znajdą tutaj nic dla siebie, niestety :/

Dostępny jest w Naturze i Hebe z tego co wyczytałam. Muszę sprawdzić :-)
A jego cena to około 15 zł - zachęcająca.

Poniżej zdjęcie ilustrujące moją twarz przed i po nałożeniu podkładu.
Essence, podkład stay all day, 10-soft beige, przed i po
Poniżej zdjęcia już w pełnym makijażu.
ps. Blogger jak zawsze automatycznie przerobił zdjęcia, WRRRRRRRR

I jak Wam się widzi? Miałyście, co myślicie? :) 
Czekam na opinie.

piątek, 7 lutego 2014

167. Prezenty&prezenciki z archiwum moooni-que. Te miłosne i te mniej :-) (1)

Cześć dziewczyny :-)
Dzisiaj post nieco nietypowy. Zdjęcia upominków/prezentów dla bliskich kolekcjonuję od jakiegoś czasu w osobnym folderze. Nie ukrywam, że w większości będą to upominki dla mojej drugiej połówki, bo rocznicę i walentynki obchodzę (i tu Was zaskoczę :D) właśnie z nią :-)
Jako, że zbliża się 14 luty może akurat Was zainspiruję i jakiś pomysł wpadnie Wam do głowy :-)
Są to raczej drobne rzeczy, ponieważ z Ukochanym zawsze na takie okazje dajemy sobie jakiś drobiazg :-) I wcale nie jest to taka łatwa sprawa, bo ponoć faceci nie lubią ramek, serduszek i innych tego typu pierdół, które nam zawsze sprawią radość :-) Ale czasem można..
Mój bynajmniej z każdej poniższej rzeczy był zadowolony :D (no chyba, że jest dobrym aktorem :D już ja mu dam!)

Zacznę od tegorocznej, trzeciej, rocznicy :-)
Z tej okazji upiekłam mojemu P. pyszne ciasto czekoladowe, w kształcie serca :-) I dorzuciłam turkusową koszulkę, której już długo szukał :D
Zapakowanie też musi być ładne :-)

Innym razem dostał ode mnie breloczek, na walentynki bodajże, dzielony na pół. Nosi przy kluczach, więc trafiony :-) A i ja się załapałam ;-)

Jeszcze innym razem, chyba na rocznicę sprezentowałam mu rękawiczki dla dwojga :-) Mieliśmy je chyba raz na sobie :/ muszę mu o nich przypomnieć, bo sama o nich zapomniałam :D

Ja z takich rzeczy 'miłosnych' dostałam poduszkę z jego zdjęciem, misia i antyramę, której zdjęcia nie zrobiłam :D


Poniżej już prezent urodzinowy, z zeszłego roku.


Zaś w Mikołajki odwiedził go Mikołaj ...
Żałuję, że nie robiłam zdjęć od początku, bo wiele fajnych prezentów umknęło :-) ale będe kolekcjonować dalej.

Tymczasem poniżej jeszcze kilka innych upominków, dla mamy czy siostry :-)

Siostrze z okazji imienin podłożyłam uroczą muffinkę z oryginalnym nadzieniem :D Wiecie co kryje się w środku? :D

Dla mamy na 45 urodziny upiekłyśmy z siostrą pyyyyyszne ciacho :-) a'la tort.

Zaś mamuśka o dniu dziecka nie zapomniała i rozpieściła swoje pociechy drobiazgiem :D


I jak? Może kupiłyście coś podobnego swoim połówkom? Jakie plany prezentowo walentynkowe? :-) Chwalcie się!
Powiem Wam, że ja potrafię cieszyć się z każdej małej rzeczy, nawet cukierek schowany w jednej dłoni potrafiłby mnie ucieszyć :-) Trochę jak dziecko. Ale jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Cieszmy się więc z małych rzeczy, doceniajmy je. :-)

poniedziałek, 3 lutego 2014

166. Grudniowo-styczniowe nowości kosmetyczne.

Cześć! :-) Postaram się tu bywać częściej, tym bardziej, że czekają mnie 2 egzaminy (w środę i czwartek) i jeśli pójdą pomyślnie, to będe się cieszyć woooooolnym, tak jak chyba większość z Was :-)

Dzisiaj pokaże co mi ostatnio przybyło :-) W sumie większość ze stycznia, choć jeszcze w grudniu udało mi się wygrać 2 rozdania :-) Więc to od nich zacznę.. 

Pierwsze - u JusteMoiS.
*świetny podkład od Essence, akurat kiedy jedna mi się kończyła to przybyła druga buteleczka :-) niedługo recenzja, bo jest wart uwagi.
*tint w kolorze fuksji, który nie do końca przypadł mi do gustu, jednak bardzo się cieszę, że mogłam wypróbować. Więcej tutaj.
*zestaw cieni do brwi od Essence - CUDO! Też czeka na swoją kolej :-) Ale na moich brwiach gościł już nie raz!

Drugie zaś, u Anety:
*laaaaaaaaaaakiery <3 W końcu pierwszy P2, który podbił moje serce. Same zobaczcie tutaj. Z kolei ten fioletowy od Essence przekonał mnie do ciemnych kolorów na paznokciach, wygląda obłędnie.
*szminka, której kolor niestety i mi nie przypadł do gustu. Będe musiała ją puścić dalej w świat, bo szkoda, żeby się zmarnowała!
*błyszczyk
A już w styczniu też się szczęście do mnie uśmiechnęło :-)

Wygrałam brązujące kuleczki u Testerki, która dorzuciła mi próbeczki :-) 
Kulki są świetne, niedługo napiszę o nich więcej.
Dziękuje Wam jeszcze raz dziewczyny! Kosmetyki naprawdę mi się podobają :-) I nie zbierają kurzu.

Poniżej już nie wygrana, ale też coś co dostałam :D
Mój P. lubi mnie czasem rozpieścić i często wręcza mi jakiś kosmetyczny drobiazg, który akurat wpadnie mu w oko :-)
(dziś np. miał zajechać do Biedronki po maseczki Biovax bo u mnie znalazłam tylko wersję z olejami i dzwoni do mnie i mówi, że innych nie ma, ale jest za to jakieś 'Tutti frutti do ciała' :D Albo ooo, jakieś olejki do ciała :D haha kochany jest :p)

*balsam jest jeszcze z prezentu gwiazdkowego, wcześniej zapomniałam go obfocić. Zostawiam go na wiosnę/lato bo jest rozświetlający :-) Ale pachnie jak dla mnie cukierkami pudrowymi, pamiętacie je? :D
*masło od Verony - taki zwyklaczek, do codziennej pielęgnacji.
*lakier - bo ich nigdy dość. Swoją drogą dawno frencha nie nosiłam..

Dalej kilka rzeczy z Rossmanna..
*dezedorant Adidas - bubel roku :p Czy jest ktoś u kogo się spisał?
*antyperspirant - godnie zastąpił pana z góry :-)
*olejek arganowy - wcieram w końcówki po każdym myciu :-) Ładnie, delikatnie pachnie.
*szampon Rzepa - brzydko pachnie, ale oprócz tego jest okej :-)
*zmywacz Isany - niezawodny.
*lakier Taft


I to by było w sumie tyle :-)
Znacie coś? Dajcie znać!

podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...