Hej dziewczyny! :-)
Dzisiaj w końcu obiecana recenzja podkładu Essence. Najpierw ciężko było mi zabrać się za zdjęcia, potem za ich obróbkę a na końcu za pisanie :D Ale w końcu się zebrałam i powstał post :D
Dodam, że znowu jestem chora :/ katar męczy mnie od soboty i muszę chyba stwierdzić, że jest bardziej uciążliwy niż duszący kaszel, który miałam poprzednim razem. Przykładowo wczoraj wstałam o 5.30 bo tylko siedząc jako tako mogłam oddychać.. porażka :(
Ale wracając do tematu..
Essence, podkład stay all day 16h, numer 10 - soft beige.
Zanim jeszcze przejdę do recenzji chcę dodać, że na twarzy (na zdjęciach) mam tylko ten podkład, nie mieszany z żadnym innym, abyście mogły zobaczyć efekt jaki daje. Natomiast aktualnie jest dla mnie trochę za ciemny i mieszam go z dużo jaśniejszym podkładem od Bell. Jednak jak buźka się znowu przybrązowi to będzie idealny.
Od producenta:
Nowy, trwały podkład w płynie marki
Essence, tym razem z pompką która pozwala na wygodne wydobywanie
produktu z opakowania. Dostępny w czterech odcieniach.
Zwróćcie też uwagę co jest napisane na opakowaniu: długotrwały korektor we fludzie :D.
Moja opinia:
Podkład zamknięty jest w plastikowym opakowaniu, ze standardową pojemnością 30 ml. Na szczęście i wielki plus - posiada pompkę, która się nie zacina i dozuje ilość wydobywanego produktu.
Sam kosmetyk ma dość zbitą i gęstą konsystencję, nie należy do podkładów lejących. Jest dość ciężki, przy czym nie zapycha. Można nim zrobić sobie krzywdę. Wszystko jednak zależy od umiejętnego nałożenia na buzię.
Kryje rewelacyjnie! I to przy dość cienkiej warstwie. Nie mam cery trądzikowej, jednak mam piegi i od czasu do czasu pojawiają się zachciewajki. U mnie spisuje się świetnie. Trzyma się na buzi praktycznie cały dzień, jednak do True match mu trochę brakuje moim zdaniem.
Nie podkreśla suchych skórek, dopasowuje się do koloru cery. Nie waży się na skórze. Choć zdarza mu się delikatnie ciemnieć.
Po nałożeniu nie wymaga pokrycia pudrem, ponieważ się nie świeci. Utrzymuje buźke w ładzie przez długi czas. Jest naprawdę wart uwagi! Pachnie delikatnie, ładnie.
Na minus idzie niestety to, że w gamie znajdziemy TYLKO 4 odcienie. Ja mam najjaśniejszy, a i tak jak pisałam wyżej jest dla mnie ciut za ciemny w zimę. Dodam, że moja skóra nie należy do tych najjaśniejszych, porcelanowych. Jej posiadaczki na pewno nie znajdą tutaj nic dla siebie, niestety :/
Dostępny jest w Naturze i Hebe z tego co wyczytałam. Muszę sprawdzić :-)
A jego cena to około 15 zł - zachęcająca.
Poniżej zdjęcie ilustrujące moją twarz przed i po nałożeniu podkładu.
Essence, podkład stay all day, 10-soft beige, przed i po |
ps. Blogger jak zawsze automatycznie przerobił zdjęcia, WRRRRRRRR
I jak Wam się widzi? Miałyście, co myślicie? :)
Czekam na opinie.
nie miałam, na razie inne chce przetestować to raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę!
miałam i był ok :)
OdpowiedzUsuńMiałam go jednak u mnie po czasie ciemniał i świeciłam się jak bombka choinkowa :(
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałam się nad jego zakupem, miałam go już w dłoni, ale w końcu odłożyłam na półkę ;) Obecnie chcę wykończyć wszystkie podkłady, które mam i dopiero myśleć o czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńużywałam go dluzszy czas, teraz zastąpiłam go podkładem Stay Matte z Rimella
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby bardzo ciemny :P
OdpowiedzUsuńja jakoś nie jestem przekonana do tej firmy jeśli chodzi o podkłady:)
OdpowiedzUsuńaaale ma krycie dobre. chociaż ja zawsze do ich podkladow niewiadomo mi czemu jakos z dystansem podchodzilam ;)
OdpowiedzUsuń10 jest najaśniejsza z serii, ale i tak wydaje mi się nieco za ciemna dla mnie. Bladolica ze mnie :P
OdpowiedzUsuńKupiłam go kiedyś, wzięłam najjaśniejszy a i tak był dość ciemny:(
OdpowiedzUsuńłooj to zdrowiej szybciutko! :*
OdpowiedzUsuńa podkład super wygląda na buzi, ładnie kryje ;)
i rzęsy masz ładne, długie ;p co to za tusz?
dzięki! mam go w zapasach, ciekawe jak się sprawdzi :)
Usuńaktualnie używam wibo growing lashes i też go polubiłam
Zdrówka :( ja mam jelitówkę.nic przyjemnego,zapewniam :(
OdpowiedzUsuńjestem nim zaciekawiona od dłuższego już czasu :D
OdpowiedzUsuńja jakbym miała zrobić post pt "Moje podkłady", to spooooro by mi to zajęło ;D
wygląda fajnie, ale niestety dla mnie na zimę za ciemny:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim dużo dobrego, ale jakoś tak... chyba mnie nie woła ;)
OdpowiedzUsuńużywałam go, ale faktycznie wielkim minusem jest mała gama odcieni i dla mnie niestety był za ciemny, a prosiłabym o jaśniejsze odcienie. poza tym jestem wielką fanką sprawdzania nowych podkładów także już wiele na twarzy miałam :D
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam Essence, ale za ciemny i musieliśmy się pożegnać :C
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
ja słyszałam o Essence dobre opinie ;)
OdpowiedzUsuńale Ty masz fajne włoski ;-)))
uwielbiam ten Essence ♥ jest cudowny :) a Ty śliczna ♥
OdpowiedzUsuńładnie wygląda ale na razie nie szukam żadnego podkładu :D
OdpowiedzUsuńefekt świetny, nigdy nie miałam tego podkładu. namiętnie używam rimmel stay matte
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście super kryje.Ja już od dawna używam podkladu z Sephory ale może skusze się spróbować i tego:)obserwuje:*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: kissiess.blogspot.com
nie kochana, bo dwa bilety kupiliśmy za 0,51 zł, oraz dwa za 4,41 zł :)
OdpowiedzUsuńa podkład ma rewelacyjne krycie, kusisz mnie :)
O jaaaa ;p Kochana ja bym mogła go używać jako bronzera ;) Strasznie ciemny dla takiego bladziocha jak ja ;) U Ciebie wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia:)))
OdpowiedzUsuńmuszę powiedzieć, że mi się podoba efekt, choć nie lubię podkładów z tej niższej półki (kilka razy się na nich zawiodłam)
OdpowiedzUsuńuzywam go bardzo fajny podklad:) ja mam w numerze 02:)
OdpowiedzUsuńtfuuu 20:)
Usuńnie przesadzaj xd
OdpowiedzUsuńa mój podkład wycofali już i muszę się własnie za jakimś nowym rozejrzeć..
Właśnie też mam wrażenie, że jest dla Ciebie odrobinę za ciemny.
OdpowiedzUsuńSama też mam jasną karnację, więc pewnie byłoby podobnie.
Szkoda, że nie zadbają bardziej o "blade twarze". ;-)
na buźce ładnie się prezentuje i ma ładne krycie - kusisz :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale muszę stwierdzić że bardzo ładnie kryje :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego podkładu, ale efekt bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tym podkładem, ale widzę po zdjęciach, że bardzo dobrze kryje. Cieszę się, że teraz dużo możemy wyczytać przez blogi, przynajmniej wiemy co kupić a co nie, co ma dobrą opinie a co trochę gorszą.
OdpowiedzUsuńPięknie kryje, ja od dawna mam na niego ochotę, choć teraz to nie wiem czy jednak nie byłby za ciemny, bo raczej "bladziocha" ze mnie ;)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Kochana, polecam Ci tran w kapsułkach, swego czasu borykałam się z całkowitym brakiem odporności, byłam ciągle chora, ale non stop w kółko, lekarze załamywali już ręce nade mną, zaczęłam łykać tran, pić sok z aloesu, łyżka oleju lnianego raz dziennie i od ponad roku nawet nie byłam przeziębiona :) Do dziś łykam tran każdego dnia, nie biorę nic innego, polecam.
Nie mjalam zadnego z nich ale post i zdjecia super :) ja wczesniej uzywalam podkladu marki Revlon a teraz Paese i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ powyższego porównania podkładów miałam tylko matujący z Bell. I był jednym z lepszych produktów, jakie miałam :)
OdpowiedzUsuńCo do podkładu Essence - ma dość ciemny odcień, choć niby jest najjaśniejszy... Obawiam się, że mógłby być dla mnie odrobinę za ciemny :)
Ładnie pokrywa, i faktycznie cena zachęcająca, fajna dostępność ale nie koniecznie dla każdego praktyczna,
OdpowiedzUsuńNie mialam zadnego podkladu co wymieniłas, aktuslnie sprobowalam maybelline w tubce i mimo super lejacej konstyntencji jest prze boski!!!
Zapraszam na recenzję toniku ;;)) :*
hmm naprawde ladnie wyglada na twarzy, praktycznie go nie widac :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w tym odcieniu! Idealnie się wpasowuję w koloryt szyi, który - notabene - jest zazwyczaj inny, niż koloryt twarzy. :)
OdpowiedzUsuńniestety ja bym sobie nic nie znalazła tu, dużo za ciemne dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, jestem przywiązana do jednego podkładu i się z nim nie rozstaję :D
OdpowiedzUsuńWspaniały blog i posty! Zapraszam do mnie http://moadrafts.blogspot.com
Świetnie Ci w tym podkładzie! ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze podkładu z tej firmy i jakoś mnie nie kuszą
OdpowiedzUsuńKrycie całkiem całkiem i co najważniejsze nie świeci się;) Koniecznie muszę go mieć;)
OdpowiedzUsuńserduszka o które pytasz to Kasza manna + mleczna czekolada z przepisu Bizneswomen w kuchni! :)
OdpowiedzUsuńLink do Jej bloga łap: http://bizneswoman-w-kuchni.blogspot.com/2013/01/czekoladowe-kanapki-w-ksztacie-serca.html
Cium!
Jaka Ty jesteś ładna
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś, ale niestety trafił mi się za ciemny odcień i poleciał do mojej siostry. Ona była z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńIdealnie Ci pasuje ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy post :)
OdpowiedzUsuńKochana z wielka chęcią obserwuje, dopiero dzisiaj zobaczyłam, że jeszcze cię nie zaobserwowałam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Używałam go wieki, ale wciąż poszukuję tego idealnego... Pewnie kiedyś do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuń