obserwatorzy

piątek, 29 marca 2013

68. co u mnie? - mobile mix odc. 4

hej dziewczęta! :)
posty mobile mix cieszą się u mnie dużą oglądalnością, a do tego i ja je polubiłam więc nie zamierzam z nich rezygnować :)

święta świętami, w ogóle ich nie czuje!
pamiętam jak w tamtym roku szłam z koszyczkiem w balerinach i lekkiej marynarce.. a w tym roku? szalik i rękawiczki! porażka :)

a

1. pyszne śniadanko dla mojego P :D :*
2. drobiazgi dla mojej wrednej siostrzyczki! :D
3. wizyta u fryzjera z siostrą, ja siedząca w poczekalni pomiędzy dwiema babkami z mega śmierdzącą farbą na włosach, koszmar :D
4. to nie ja, to siostra tak kusi :D
5. w takim stanie zostawiam każdą wykładową ławkę, przy której mam okazję siedzieć podczas wykładu :D
6. pyszne mini kanapki od siostry! uwielbiam :)
7. bo zdrowy jogurt trzeba pić!
8. żeby jajka były kolorowe.. :D

a tutaj przykładowy zającowaty bałwan, który zdobi nie jedno podwórko tej wiosny :D
tutaj akurat zając z nieopodal Zielonej Góry :) czyli tuż obok mnie :D
(źródło: http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,35211,13622918,Zajac_ze_sniegu___tak_pan_Henryk_chce_odstraszyc_zime_.html)

a co u Was? 
czujecie choć trochę te święta? :)

czwartek, 28 marca 2013

67. Mleczne paznokcie z Viperą :)

witam!
moja siostra od jakiegoś czasu zachwyca się lakierami z Vipery, więc kiedy zbliżały się jej urodziny, wiedziałam że muszę rzucić na nie okiem :) wybór był mały, ponieważ drogeria czekała dopiero na kolejną dostawę a z poprzedniej większość była wyprzedana i półka świeciła pustkami :) jednakże siostra jest zwolenniczką jasnych kolorków, udało mi się coś wybrać :) i padło na numerek 56 z serii Everlasting - lakier do paznokci o przedłużonej trwałości, jest to na maksa rozbielony róż z fioletem :D
w buteleczce wszystko pięknie, ładnie, jednak przejdźmy do zdjęć:


tak wyglądają 4 cienkie warstwy :)
jak dla mnie to może być to lakier taki do frencha, jednak nie jest to nigdzie zaznaczone i słusznie :)
bo jak widać dzięki niemu możemy uzyskać efekt mlecznych paznokci, choć w wersji lekko różowej :)

Moja opinia.
*aktualnie mam tylko jedną buteleczkę z tej firmy, jednak używałam ich już kilka i mogę powiedzieć że są świetne!
*bardzo fajnie się nakładają! nie ma mowy o żadnych smugach czy bąbelkach. 
*lakier schnie dość szybko w porównaniu do innych lakierów (przy 4 warstwach było to jakieś 10 minut? i choć starałam się uważać, to jednak nie zawsze mi to wychodziło a paznokcie zostały w stanie nienaruszonym :) jestem miło zaskoczona!
*do wyboru mamy dużo różnych kolorków, (do których teraz nie miałam dostępu ze względu na brak dostawy)
*po nałożeniu pięknie błyszczy, połasiłabym się nawet o stwierdzenie że wyglądają jak lekko zażelowane.
*ich cena jest stosunkowo odrobinę wyższa, bo około 8-9 zł (ten 8.20), jednak w buteleczce mamy aż 10ml lakieru.
*problemem może być dostępność, ja kupuje je w prywatnej drogerii gdzie jest dużo fajnych firm, których nie ma np. w Rossmanie. 
(firma ma swój sklep online, więc znalazłam go dla Was i można go kupić TUTAJ za 8.99)

ja osobiście serdecznie polecam! :)

i ciekawa jestem czy znacie tę firmę, bo dość rzadko o niej czytam?
i czy skusiłybyście się na taki lakier, czy może nie podoba Wam się nie 100% krycie? :)
jestem bardzo ciekawa i czekam na komentarze! :)

pozdrawiam :*

wtorek, 26 marca 2013

66. Pianka do golenia dla Pań od Venus :)

hej dziewczyny!
nie wiem czy wiecie ale wiosna idzie! (coś dojść nie może, ale w końcu kiedyś musi) i coraz częściej będziemy wystawiać nasze piękne ciałka! w tym także nogi, które powinny (a nie zawsze są) idealnie gładkie :p
a więc dziś o konwaliowej piance do golenia dla Pań :)
słowem wstępu powiem, że 2 razy depilowałam nogi depilatorem i bolało mnie niemiłosiernie, moja twarzy przybierała różne kosmiczne miny, a ciało oblewało się potem :D a więc..wróciłam do tradycyjnej metody czyli do jednorazówek :)
Staram się nigdy nie golić 'na sucho' no bo wiadomo - to nie jest dobry pomysł :) jak mam mało czasu to wystarczy mi zwilżenie nóg (skupmy się tylko na nich) wodą i żelem, jednak kiedy mam tego czasu nieco więcej, zawsze sięgam po piankę :) Na początku podkradałam ją tacie - przyznaje, bo mi ten kosmetyk jednak wydawał się zbędny :) 
Do konkretów..


Od producenta:
Delikatna, kremowa pianka do golenia dla Pań z alantoiną i D - pantenolem. Ułatwia golenie włosów na nogach, pod pachami i w okolicach bikini. Składniki aktywne zawarte w piance regenerują uszkodzoną skórę, działają kojąco i łagodząco. Pianka zapewnia skórze ochronę przed podrażnieniami, działa nawilżająco i łagodząco.

Skład: Aqua, Propane / Butane / Isobutane, Stearic Acid, Triethanolamine, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cocos Nucifera Oil, Polyquaternium-7, Palmitic Acid, Dimethicone, Lanolin Oil, Parfum, Panthenol, Allantoine, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Oleamide DEA, PEG-14 M, Lilial, Geraniol, Linalool.


Moja opinia.
Pianka zamknięta jest w buteleczce typowej dla wszelkich antyperspirantów, o pojemności 200 ml, za którą zapłacimy 6 zł.
Jej zapach, jak czytamy z opakowania - konwaliowy. Lubię te kwiaty, jednak zapach średnio mi odpowiada. 
Aplikacja jest łatwa, konsystencja gęsta, więc nic nie kapie, nie spada. Możemy ją spokojnie rozprowadzić na nogach. Ja to robię w dość cienkiej warstwie.
Pianka jest dla mnie przydatna, ale najbardziej w tym, że jak obsmaruje nią całe nogi, to potem widzę, gdzie już przejechałam maszynką, a gdzie jeszcze nie :D
Raczej nie zmiękcza włosków, jednak zmniejsza podrażnienia występujące już po goleniu, które niweluje w powiedzmy 50%.
Do tego nie wysusza skóry i jest bardzo wydajna!

A u Was jak wygląda sytuacja z używaniem pianek? A może wolicie żele? :)
Używałyście jej? Czy macie jakąś inną godną polecenia?

do następnego, 
                           

niedziela, 24 marca 2013

65. Krem do rąk w spray'u od Palomy :)

hej dziewczyny! :)
co do tego za oknem, to ja też zrezygnuje z narzekania, bo po prostu szkoda słów, o! :)

Jakiś czas temu wygrałam rozdanie u Kasi, a wśród wygranych kosmetyków, które od razu musiałam pooglądać, pomacać i powąchać znalazłam coś świetnego :) i już po małych testach wiedziałam co zrecenzuję jako pierwsze :) a jest to Intensywnie nawilżający krem do rąk - spray od Palomy, który skradł moje serce :) i może nawet pokusiłabym się o zrezygnowanie z kremów do rąk, które staram się używać regularnie :)



Produkt zamknięty jest w buteleczce z dozownikiem o pojemności 100ml, posiada korek.
Buteleczka nie jest przezroczysta, ale możemy bez problemu zobaczyć ile produktu pozostało.
Konsystencja jest dość rzadka, jednak wystarczy mała ilość (1-2 pompki) aby wystarczyły na posmarowanie rąk, przez co kosmetyk jest wydajny.
Zapach.. obłędny zapach! Zakochałam się w nim! (poprzednio byłam zakochana w żurawinowym kremie do rąk, ale ten zapach to całkiem inna bajka) Jest świeży, orzeźwiający, po prostu cudowny :) i utrzymuje się na dłoniach przez jakiś czas.
Krem szybko się wchłania i choć nie pozostawia tłustego filmu, to dłonie po wchłonięciu są nawilżone, natłuszczone i lekko świecące. Do tego te fajne uczucie świeżych dłoni :-)
Jednak moje dłonie nie są zaniedbane ani wysuszone, a więc osoby, które potrzebują ekstremalnego nawilżenia czy regeneracji mogą z tego spray'u nie być do końca zadowolone :) 

Czytałam kilka recenzji na jego temat, bo ciekawa byłam co sądzą inne dziewczyny i opinie są zróżnicowane.
Ode mnie daje mu 8/10 pkt :)


edit: (dozownik dziewczęta :*)


A Wy miałyście ten spray? Co sądzicie?
Polecacie coś innego z tej serii? :)

do następnego,
   

czwartek, 21 marca 2013

64. wzorek nr 5! :-)

witam Was :) 
zimowo, albo co najmniej jesiennie, ale staram się o tym nie myśleć! :)
w zapasie mam 2 recenzje, ale zajmę się nimi na dniach :)
dzisiaj mam dla Was wzorek z bieżącego tygodnia wybierany przez Kasię :-) 
inspiracja wygląda tak:


a moje pazurki tak:


podczas robienia wpadłam na pomysł żeby na drugiej dłoni zrobić wersję nieco damską :D i oto co powstało:


wiem, że jeden wzorek zrobiłam w jedną stronę, a drugi w drugą :D ale zauważyłam to jak miałam robić zdjęcia :D no cóż.. 

z niecierpliwością czekam na kolejny wzorek :)
a teraz uciekam na jakiś film i kopytka ze smażoną kiełbaską i cebulką! :D

trzymajcie się :*

środa, 20 marca 2013

63. efekty farbowania Wellaton 12/1 - bardzo jasny popielaty blond :)

hej dziewczynki! :)
Jedną z farb, którą naprzemiennie używam z innymi jest farba z Wellaton i jakby nie patrzeć jest moim ulubieńcem :) 
Jednak nie ważne jaki by to nie był efekt i tak moje włosy z czasem zmieniają lekko odcień, co chyba jest nieuniknione :) Włosy farbuję dość często bo raczej nie przekraczam miesiąca, czasem nawet częściej jak np. mam jakąś większą imprezę, wiadomo :)

Tym razem nie zrobiłam zdjęć przed, ale w innych postach tego typu są, więc można zobaczyć :)
O tej farbie pisałam już kilka słów, ale duża większość moich 'obcych' czytelniczek wchodzi tutaj poprzez hasła dotyczące właśnie farbowania na blond (jest to ciężka sprawa - więc się nie dziwię :D od zawsze uważam iż farbowanie włosów na blond jest o wieeeeeeele bardziej czasochłonne i nerwochłonne niż na brąz czy czerń :) odrosty widać już po tygodniu! :( masakra! .. ale mam co chciałam i nie żałuję :))
a że udało mi się cyknąć jako takie foty, to czemu by nie pokazać :)






dlaczego jest moją ulubioną? 
bo efekt koloryzacji jest mega satysfakcjonujący!
włosy przybierają odcień beżowy (z czasem lekko słoneczny) a do tego świetnie koloryzuje odrost! a głównie o to nam chodzi :)

używacie tej farby? odpowiada Wam? :)
czy może macie jakąś inną ulubioną farbę i nie skuszę Was niczym?! :)
jestem strasznie ciekawa!

12/1 bardzo jasny popielaty blond


do następnego!  

poniedziałek, 18 marca 2013

62. idealny smerf od Wibo :)

hej dziewczyny! :) 
Pisałam Wam jakiś czas temu, że w Dniu Kobiet zostałam rozpieszczona, otóż nawet od siostry dostałam mały prezent- coś czego nigdy dość - lakier do paznokci! i to w pięknym smerfiastym kolorze, od Wibo :)
sama pewnie nie kupiłabym tego koloru, bo zawsze wybieram te bardziej uniwersalne, (a później brakuje fajnych kolorków) ale zostałam nim zupełnie oczarowana!
zanim napiszę o nim kilka słów, zobaczcie same!
  
czyż nie jest piękny?

oprócz samego koloru mamy także inne zalety:
- do krycia wystarczą 2 warstwy, (jednak można dołożyć 3, kiedy ktoś chcę być pewny 100% krycia) chociaż na zdjęciu mam 2 i dla mnie były wystarczające
- aplikacja jest bezproblemowa
- konsystencja dość rzadka, ale z czasem pewnie lekko zgęstnieje więc to jak najbardziej na plus
- trwałość: tutaj miłe zaskoczenie bo ostatnio lakiery dość szybko mi odpryskują, a tutaj  4 dni bez żadnych odprysków, zmyłam go dopiero po 5-6 dniach choć stan był już nieco opłakany
- do tego nie ma zupełnie żadnych drobinek i nie matowieje ani trochę, tylko fajnie lśni
- schnie dość szybko, u mnie często pojawiają się odgniecenia bo lubię malować paznokcie przed pójściem spać więc wiadomo o co chodzi..; w tym przypadku było na tyle fajnie, że warstwa lakieru została w stanie nienaruszonym!

wady? jeszcze nie znalazłam, ale będe dociekać i może coś się znajdzie :D

a Wy lubicie lakiery od Wibo? i czy kolor smerfiasty przypadł Wam do gustu? :) 


buziaki,


 

sobota, 16 marca 2013

61. co u mnie? - mobile mix odc. 3

hej kochane :)
siedzę teraz u mojego Słoneczka i piszę do Was, podczas gdy ono gra sobie na PSP w swoją nową grę - Spider Mena.. haha mówie Wam.. jak dziecko :D ale przynajmniej mi nie marudzi że znowu tutaj piszę :D

dzisiaj tradycyjnie, co 2 tygodnie - mobile mix :)
(a nawet 3, myślałam, że dopiero 2 minęły :D)

1. grrrr, najbardziej demotywujący widok z okna tuż po wyjściu z ciepłego łóżeczka!
2. papirus Winiary - mniam, pychotka :) szybki w przygotowaniu, polecam jeśli ktoś jeszcze nie próbował :)
3. przygotowywanie recenzji na bloga :-D
4. tworzenie losów do nowoczesnej ręcznej maszyny losującej :)
5. pyszne śniadanko! lubicie mleczne bułeczki?! :D
6. w poszukiwaniu jesiennego obuwia :) na szczęście już znalezionego.
7. kilka drobiazgów znalezionych w rzeczach 'do wyrzucenia'
8. twórczośc mojej kochanej mamci, która uracza mnie takimi kanapkami tuż przed wyjściem na zajęcia :D

Teraz lecę na Wasze blogi! A o 21 idziemy z Misiem na jakąś pizze i ewentualne piwo , mimo że za oknem minusowa temperatura :(
Wam również życzę miłego wieczoru!

buziaki,

czwartek, 14 marca 2013

60. wzorek nr 4 - sówki :)

hej Piękne!
dzisiaj błyskawiczny wpis prezentujący moje wykonanie wzorka numer 4 :) wybieranego przez zaczarowaną :)

oto inspiracja

a tutaj moje wykonanie:


dziewczyny! polecam Wam ten wzorek, bo wygląda na prawdę fajnie, a jest banalny! :)
nie dołączyłam zdjęcia z instrukcją, ale u zaczarowanej znajdziecie jak wykonać go krok po kroku :)

tymczasem uciekam na powtórkę pierwszej miłości, a później jedząc pyszny ryż z warzywami i piersią z kurczaka będe czekać na mojego Misia, którego nie widziałam już ponad tydzień! :)

buziaki! :*
 

poniedziałek, 11 marca 2013

59. brązowa kredka do oczu od Wibo/Lovely.

hej kochane! :)
czy tylko ja jestem dzisiaj taka senna? :) masakra! jak tylko do Was napiszę to uciekam przed tv, pod kocyk :-)

dzisiaj kilka słów o brązowej kredce do oczu, a konkretniej o konturówce do oczu w kolorze brązu od Wibo/Lovely :)
kupiłam ją przez przypadek; siostra wyczaiła w Rossmannie i mówi 'patrz jaka fajna, nada się do brwi' :D i wrzuciłam do koszyka, bo na prawdę brąz długo za mną chodził a jakoś tak nigdy nie zwracałam szczególnej uwagi na kredki :)
no i co? i jestem bardzo zadowolona! głównie z tego powodu, że blondynka z czarnymi brwiami, to tak trochę nie bardzo, chyba że ma chociaż ciemne oczy, to jako tako wygląda, jednak ja - zielonooka :> musiałam bardzo się pilnować żeby nie przesadzić z intensywnością :)
a jeśli w parze idzie dobre się sprawowanie, to już w ogóle super!

moja opinia:
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to jej długość - jest na prawdę długa w porównaniu z innymi kredkami, aż ciężko było jej zrobić zdjęcie, żeby było widać nadruk. Ale jest też miękka, przez co dość szybko się zużywa. 
Używam jej w sumie tylko do brwi (bo nie używam kredek do malowania oczu) i spisuje się na prawdę fajnie. Dzięki swojej miękkości możemy w sposób łatwy pomalować nią brwi, tak aby ładnie połączyły się z włoskami, a nie odróżniały od nich. Moje brwi są dość krótkie, przez co zawsze lekko je 'domalowywuję' ale łączenie jest prawie niewidoczne. 
A co z ścieraniem? Ściera się, jak każda kredka, ale w dość wolnym tempie. Po całym dniu zajęć jak wracam, kolor jest trochę jaśniejszy, mniej intensywny, jednak kredka jest na miejscu, na którym ją nałożyłam w momencie porannego makijażu :-D
Wiem też, że jej długotrwałość zależy od podkładu jaki nałożymy, na Lirene i Under20 trzymała się krócej, niż na tym którym aktualnie używam - Bell.
W kilku słowach: polecam dziewczyny! jest fajna i niedroga (coś około 5zł).



Ciekawa jestem czy Wy używacie kredek do brwi? Macie jakieś swoje, sprawdzone? :)
i co sądzicie o blondynkach w kruczoczarnych brawiach? :)

do następnego! :*

piątek, 8 marca 2013

58. new in, czyli i buty i kosmetyki :-)

cześć Kochane! :)
dziś post z serii, którą wiele z nas lubi - chwalipiętowy :)
Korzystając z wolnego dnia nacykałam trochę zdjęć, więc mam o czym pisać :)

Z okazji nadchodzącej wiosny, musiałam się zaopatrzyć w jakieś butki :) 

co kryją pudełka?! :D

*piękne sztyblety ze strony SequinShoes, gdzie zaryzykowałam rozmiarem 38 (bo 37 nie było) i nie żałuję! :) posłużą mi także na jesień :)
z przesyłką (ekspresową!!!) 92.50 zł :)



*typowe wiosenne cichobieżki, z myślą o śmiganiu na uczelnię w słoneczne dni :D
sklep stacjonarny, całe 17.50 zł :D (promocja -50%)



i kolejną rzeczą, jest paczka wspaniałych kosmetyków od Kasi, u której miałam szczęście i wygrałam rozdanie! :) dziękuje raz jeszcze! :*
i już nawet wiem co zrecenzuję jako pierwsze! :)


tymczasem uciekam na drugą połowę pierwszej miłości! :)
a Wam piękności życzę wszystkiego dobrego! i wielu pomysłów na posty :D
ja czuję się rozpieszczona, dostałam różyczkę od dziadka, tulipana od wujka, czekoladę i żel do mycia twarzy od taty i nawet coś od siostry.. lakier do paznokci :D
a od mojego Ukochanego piękne życzenia razy 3 chyba :D, które w małym stopniu wynagradzają mi to, że nie możemy się dzisiaj zobaczyć :( bo znowu porwali mi Go na poligon, skazując mnie na tęsknotę. :( ale cierpliwie czekam! :*

buziaki! :*

środa, 6 marca 2013

57. co sądzicie o tej kiecce? + wzorek nr 3 :)

hej dziewczynki! :)
jak tam tydzień upływa? wolno, czy wręcz przeciwnie, ucieka? u mnie raczej zapierdziela, ze względu na to, że jak co tydzień, weekend zaczynam od czwartku, od godzin popołudniowych :D

na początku maja wybieram się na wesele do kuzynki, a właściwie mojej ciotki :D i jestem na etapie poszukiwania sukienki :) jedna, z allegro skradła moje serce, ale nie wiem, czy się nadaje, czy nie jest za 'zwykła' itd itd :)
co sądzicie? (tylko nie piszcie mi, że ładna, bo ładna jest) ale mi chodzi o zakup w konkretnym celu i czy się nadaje :) czy będzie dobrze leżeć..
może któraś ją ma? albo widziała jakieś zdjęcia u kogoś? COKOLWIEK! liczę na pomoc :)
bo czasu coraz mniej :D



a teraz przechodzę do kolejnego wzorka, który wykonałam z inspiracji wybranej przez Kasię :)
a wygląda tak:

a poniżej już moja interpretacja :) myślę, że oprócz kciuka wyszło całkiem fajnie :D
 

w następnym poście pokaże Wam moje nowości, bo kilka nowych się pojawiło :-)

niedziela, 3 marca 2013

56. kolorowe pomadki za grosze!

witam Was! :-)
powiedzcie mi.. odwiedzacie tanie sklepy typu wszystko za 5zł? czy też chińskie markety?! daje sobie ręke uciąć że tak! ja też :) i nic w tym dziwnego, bo można tam znaleźć czasem tyle perełek, że głowa mała! nie będe wymieniać, bo my już dobrze wiemy, na czego widok nam się oczy świecą :D
i dlatego dzisiaj chce Wam pokazać jakie cudeńka udało mi się w takich sklepach upolować :-)
co nimi jest? pomadki do ust! w pięknych kolorach, których jak i lakierów - nigdy dość!

takich pomadek mam 4 sztuki, (ale ciągle poluje na kolejne.. ostatnio mam mało czasu na łażenie po sklepach; idę jak coś potrzebuje. jednak jak jestem w pobliżu to chętnie zajrzę i zerknę czy jest coś ciekawego..) i jestem w nich zauroczona! o dziwo, każda z nich jest z innej firmy (gama kolorystyczna jest duża, jednak większość kolorów jest maksymalnie do siebie podobna): Cherie, Cantare, Lemax, Vollare. Chociaż nie wiem, może któreś z nich mają wspólnego producenta, jednak to jest mało istotne.


kolory nie mają żadnych numerków, ale nazwałam je sama i mam jasny barbitkowy róż, soczysty róż, koralowy róż i krwista czerwień :-)




kolorów opisywać nie będe, bo w zdjęcia włożyłam dużo serca i starałam się w jak największym stopniu odzwierciedlić ich prawdziwy kolor, ale co do reszty..






Cherie i Lemax to pomadki, które są bardzo miękkie, lśniące i szybciej schodzą z ust niż pozostałe 2. Przypominają nieco połączenie pomadki z odrobiną błyszczyku.
Cantare i Vollare są bardziej 'twarde' i dużo trudniej zrobić sobie nimi krzywdę.
Żadne z nich nie mają drobinek brokatu ani perłowej poświaty, bo za czymś takim nie przepadam.
Jak już pisałam każda z nich ma obok dużą gamę kolorystyczną, jednak dużo jest różów, które nie różnią się od siebie. Wciąż wypatruje za jakimś brzoskwiniowym kolorem, ale jak na razie klapa :D 
Zapach żadnej z nich nie przypomina przestarzałych, 'babcinych' pomadek, a wręcz przeciwnie, pachną fajnie. Czerwona jest obłędnie owocowa - wystarczy cienka jej warstwa, żeby zapach unosił się przed dłuższą chwilę. Pozostałe pachną mniej owocowo, ale na prawdę równie pięknie :) za to duży plus!
Co do trwałości - cudów nie ma co oczekiwać, jednak ja jestem miło zaskoczona! Czerwień i koralowy róż schodzą z ust trochę szybciej, ale to wina konsystencji.
A cena? Nie pamiętam tylko która ile (oprócz Vollare - 1,99) ale kosztowały kolejno 1,99; 2,50; 3,00; 3,50! ani grosza więcej :-) Cherie widziałam teraz za 5 zł, ale kolorki były nieciekawe.
Reasumując.. jeśli je gdzieś zobaczycie to nie zastanawiajcie się, tylko wybierajcie kolorki i siup do koszyka, bo są na prawdę okej! :) 
Te 'twardsze' mogą nieco podkreślać suche skórki, ale wystarczy zrobić peeling ust i po problemie :)
Do tego ja z natury pod każdą kolorową pomadkę smaruję jako bazę jakąś bezbarwną. :)



I jak skusicie się? :)
a może już macie w swojej kolekcji którąś z nich? :)
jestem strasznie ciekawa!!
a tutaj post, który w pewien sposób zainspirował mnie do tego wpisu. :D


ja tymczasem biorę się za pisanie podania do pracy dla taty, a potem jeszcze coś na zajęcia muszę przygotować.

a więc buziaki, do następnego! :*

podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...