obserwatorzy

środa, 27 lutego 2013

53. wzorek nr 2! :-)

hej dziewczyny! :)
Wyniki rozdania będą najprawdopodobniej w piątek! :) wybaczcie zwłokę, ale jestem padnięta, a zgłoszeń jest na prawdę dużo..

Dzisiaj przychodzę do Was na szybko z moim wzorkiem numer 2, z naszej wspólnej zabawy z dziewczynami! :)

inspirację wybierała tym razem zaczarowanaa:


inspiracja:
p

a tutaj to co wyczarowałam :p

piórko bez rewelacji, ale całość mi się podoba :)
miałam koszulę w kwiaty w takich odcieniach i nawet jedna koleżanka zapytała, czy specjalnie malowałam pod nią paznokcie haha :D

tymczasem ja uciekam, bo jutro czeka mnie pobudka o 5.20! :(
a włosy się same nie umyją.. :D

edit: dziewczyny, specjalnie dla Was wklejam zdjęcie tych dwóch różów, które tu użyłam, nie znam niestety numerków, myślałam, że to te pod spodem, ale to chyba nie to.


buziaki!

sobota, 23 lutego 2013

52. mobile mix odc. 2 + szczypta romantyzmu :)

cześć Kochane! :)
dzisiaj kolejny post z serii zlepek telefonicznych, który Wam tak samo jak i mi przypadł do gustu :)



1. kocyk w coś a'la azteckie wzory, pod którym grzeje tyłek w te zimne wieczory :)
2. kąpiel z pianką, oooooo tak!
3. mój shock bun, czyli koczek na skarpetce
4. robimy bransoletki :D
5. szaro-bury widok z okna autobusu
6. dwie pilne studentki na uczelni :D
7. nowość - przepyszna czekolada!
8. a w 4-godzinnej przerwie między zajęciami..
9. w oczekiwaniu na autobus, który spóźnia się zawsze wtedy kiedy mógłby przyjechać przed czasem!
10. kupna pizza, podrasowana dodatkami :D pycha!

a pamiętacie jak tydzień temu pisałam Wam że spędzam weekend z moim Chłopakiem, który zostawia mnie na 3 tygodnie?! (potem okazało się, że łącznie 4) 
to wyobraźcie sobie, że wczoraj dostałam sms podobnej treści: 'ile byś dała żebym teraz zapukał do Twoich drzwi jak zawsze i wszedł Cię przytulić?' ja na szybkiego odpisałam, że 'dużo', nie minęły 3 sekundy, a usłyszałam pukanie do drzwi, szybko pobiegłam, otwieram je a tam.. ON :D cóż za niespodzianka :D co prawda byłam tak zaszokowana, że radość schowała się jakby na drugi plan (ale kto by nie był, jak jeszcze parę dni wstecz opowiadał mi że z górki zjechał kilku-tonowy star na namiot, w którym spał chłopak) :D
tak czy siak najważniejsze, że mam swoją Połówkę znowu obok a od poniedziałku zaczyna nowy, ważny rozdział - podpisuje kontrakt w jednostce i rozpoczyna pracę :D <dumna> :D


i nasze słodkie kubeczki :D mój, magiczny, po prawej :-)

 a na koniec jeszcze MY :)


i tym romantycznym akcentem kończę dzisiejszy post :-)
w planach mam farbowanie włosów, zrobienie losów, ćwiczenia z Mel B. i x-factor - nowe edycja :D

buziaki! :*

piątek, 22 lutego 2013

51. włosowy duet od Garniera! (włosy suche i zniszczone) + wzorek!

witam! :)
czy u Was za oknem też jest taka potworna chlapa? szok :) ale z drugiej strony to dobrze, mamy odwilż i niech śnieg da nam już o sobie zapomnieć w tym roku, bo z utęsknieniem czekamy na wiosnę :)

dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję szamponu i odżywki od Garniera do włosów suchych i zniszczonych. (czyli takich jak moje)






przejdźmy od razu do konkretów :)
i zacznijmy od SZAMPONU! (ok. 10zł / 400ml)



co mówi producent widzimy dokładnie na opakowaniu, więc nie będę tego powielać :)

MOJA OPINIA
opakowanie: z dość giętkiego plastiku, co nie utrudnia w żaden sposób aplikacji, korek jest mocny, a więc raczej nie ma szans na wydostanie się produktu bez naszej zgody (no chyba że jakieś ekstremalne warunki)
zapach: ładny, jednak moim zdaniem bardzo sztuczny!
konsystencja: leista, jednak nie za rzadka. dobrze się pieni i nie trzeba wylewać dużo kosmetyku, a to duży plus!

działanie: to chyba pierwszy szampon po spłukaniu którego moje włosy nie są mega sztywne i szorstkie (mowa o mokrych) - miłe zaskoczenie! super myje włosy, jednak nie zauważyłam żeby włosy były jakieś super miękkie czy odżywione, co to to nie :)
Czytałam mnóstwo opinii i każda jest inna! moja ocena nie jest ani na 5 ani na 2 :) takie 4 bym dała! pozostawia wiele do życzenia, jednak coś tam z naszymi włosami robi! myślę, że warto kupić i przekonać się na własnych włosach, może akurat!




dopełniamy duet, a więc czas na ODŻYWKĘ z tej samej serii (ok 8zł / 200ml)




MOJA OPINIA
opakowanie:  jw.

zapach: ładny i jakby trochę mniej sztuczny niż w przypadku szamponu!
konsystencja: typowo budyniowa, w sam raz!

działanie: odżywkę nakładam tuż po zmyciu szamponu, a włosy momentalnie stają się mięciutkie, wyślizgują nam się z rąk i po prostu 'rozpływają' nam się w niej :) jednak na tym bajka się kończy, bo jak tylko zmyjemy to włosy wracają do stanu sprzed nałożenia, czyli nie są szorstkie jak po innym szamponie, ale nie są też gładsze (tak jak np. w przypadku isany). Włosy schną swobodnie, a ich rozczesanie nie sprawia dużego problemu, jednak nie jest to tak przyjemne jak myślałam i jak oczekiwałam.

reasumując: na pewno nie jest to duet idealny! :) nie ma takiej opcji, w moim przypadku! jednak ułatwia rozczesywanie w jakichś 75%. ja jednak nie mogę oczekiwać cudów, bo moje włosy ostatnio bywają kapryśne i są dość mocno przesuszone. 
nie polecam jakoś specjalnie, ale też nie chcę żebyście się przed tym duetem jakoś specjalnie broniły! jest warty uwagi mimo wszystko, chociaż osobiście uważam że odżywka z ISANY daje lepszy efekt, a do tego jest prawie o połowę tańsza :)
to moje pierwsze opakowania i jeśli moje zdanie się nie zmieni do końca produktów, to na razie nie kupię ponownie!

a Wy? macie jakieś zdanie na temat odżywki lub szamponu? chętnie poczytam! :-)



do tego wiecie lub nie, ale Kasia wraz z Zaczarowaną wymyśliły zabawę, która polega na tym, że jedna z nich szuka co tydzień jakiegoś wzorku na paznokcie, który każda z dziewczyn która się do nich zgłosi ma za zadanie je wykonać :) (jeśli chcecie do nas dołączyć, to zgłoście się do nich koniecznie)

wzorki były już 2 :D ja dołączyłam przy okazji drugiego, który wybierała Kasieńka i starałam się go choć trochę odwzorować :)
tutaj wybrany mani:


oto co mi wyszło:


+robiłam już taki TUTAJ
i jak? :)
czekam na kolejny z niecierpliwością!

ps. zakończyło się moje rozdanie :) w najbliższych dniach postaram się ogarnąć wszystkie zgłoszenia i zrobić losowanie, proszę o cierpliwość :D

uffff, dobrnęłam do końca!
miłego dnia!

środa, 20 lutego 2013

50. przypominajka o rozdaniu! / kropkowe paznokcie dobre na wszystko :-)

cześć Wam! :)
padł mi system i teraz walczę ze sterownikami i nie mogę dać sobie rady :p nie lubię tak 'zaczynać od nowa' wszystkie zakładki i inne duperelki trzeba kolekcjonować od początku :p
ale tęskno mi, a więc jestem :-)

pazurki postaram się zrobić jutro i w piątek dodać! :-) chociaż wyobraźcie sobie, że mi się jeden złamał i spiłowałam wszystkie co zajęło mi chyba z pół godziny :) ale dzięki temu jakoś produktywnie spędziłam czas czekając na wpisy na uczelni! :D

żeby ten wpis nie był taki całkiem o niczym to pokaże Wam moje kropkowe pazurki, które miałam jaaakiś tam czas temu :)



taki mani to dobra alternatywa dla tych dziewczyn, które ze wzrokami radzą sobie średnio - obstawiam że kropki umie zrobić każdy! :-)
jak widać moje też idealnie równe nie są, ale zawsze to jakaś odskocznia od jednokolorowych paznokci :)
polecam, jeśli ktoś jeszcze nie próbował!

tym czasem przypominam o moim rozdaniu, w którym można się zgłaszać do jutra do godziny 00.00 :)
może jest ktoś kto jeszcze chce się zgłosić, tym bardziej że zasady są bardzo proste!
 

uciekam coś jeszcze poszperać, buziaki :*

sobota, 16 lutego 2013

49. moje DIY inspirowane zdjęciami z sieci - odc. 1

hej dziewczyny! :-)
mi właśnie ucieka wspaniały weekend z moim Ukochanym :) a po nim rozłąka na całe 3 tygodnie! i powrót na uczelnię, z nowym planem, nową grupą i nowymi przedmiotami!
ale nie mogłam do Was nie napisac! :)

znacie stronę zszywka.pl? na pewno! każda z nas ją zna i pewnie wertuje w wolnej chwili w poszukiwaniu inspiracji, których tam nie brakuje, albo po prostu żeby nacieszyc oko! bo jest czym :)
ja od jakiegoś czasu zapisuje na dysk ciekawe inspiracje, które mam zamiar prędzej czy później wykonac :) i właśnie najczęściej kopiuje je z zszywki :) 
i pomyślałam, że będe się z Wami tym dzielic! byc może moje wykonanie jeszcze bardziej Was zainspiruje, bo niektóre rzeczy wcale nie są takie trudne do wykonania jakby mogło się wydawac :)

kiedy zobaczyłam tą bransoletkę, od razu poleciała do folderu 'diy', i co prawda zdjęcie musiało zebrac trochę kurzu zanim zainteresowałam się nim na poważniej, aaaale.. warto było!

źródło: zszywka.pl

a to już moje dzieło! żałuje, że nie dodałam po jeszcze kilka koralików, ale jak mierzyłam to było okej :) 

przyznam szczerze, że najwięcej problemów miałam przy zakańczaniu bo za szybko obcięłam żyłkę i potem męczyłam się z 15 minut żeby to zawiązac :D 
i jak? :)
to już mój drugi pomysł na bransoletkę, pierwszy prezentowałam TUTAJ i na tym się nie skończy, na pewno!
chętnie bym Wam napisała jak ją zrobic, jednak myślę, że na pierwszym zdjęciu wszystko jest idealnie pokazane :-) a więc jeśli macie ochotę na coś czego będziecie używac i co zrobicie same zyskując satysfakcję - to zachęcam!

tymczasem ja uciekam tulic mojego Skarba, na zapas! :D
buziaki!


czwartek, 14 lutego 2013

48. najwyższy czas na walentynkowy mani!

hej dziewczynki! :)
Wpis nieco spóźniony, bo miał się pojawić jeszcze przed walentynkami, ale na prawdę nie miałam czasu! :(
Ostatnie dni nie należą do najlepszych, a bo to śnieg znowu napadał i jest zimno i mega ślisko! a to 'te dni' które tym razem nie są dla mnie łaskawe, a to to że mój Ukochany prawdopodobnie znowu mnie zostawi na 3 tygodnie, a to nowy plan i znowu pobudka o 5:20, a to projekt do poprawy, a to niezdany egzamin, także trochę tego jest :)
Chociaż staram się tu jak najmniej narzekać, tak dzisiaj wybaczcie, ale na prawdę mam ku temu powody :) 
Po cichu liczę, że zła passa się już kończy, a więc przechodzę od razu do głównego tematu posta i pokazuję Wam co ja wymodziłam na paznokciach z okazji walentynek :)
Wasze mani mnie oczarowały a więc nie mogłam sobie odmówić i swoje paznokcie też musiałam nieco 'zaserduszkować' :D

teraz zostawiam Was ze zdjęciami i uciekam spędzać czas z moją Walentynką! :-)




i jak? serca są, jakie są, ale ogólnie efekt bardzo mi się podoba! co myślicie?
ciekawa jestem czy Wasze paznokcie także przybrały jakieś miłosne wzorki, a może postawiłyście na klasyczną czerwień?! :-)

miłego dnia! :*

sobota, 9 lutego 2013

47. co u mnie? - mobile mix odc. 1

hej Kochane! :-)
cały dzień myślę o czym tu napisać, bo pomysłów mam wiele, ale ze zdjęciami gorzej, bo światło jest jakie jest, a że spałam do południa to nic ciekawego nie udało mi się cyknąć :-)
Ostatnio polubiłam posty 'mobile mix', bo wcześniej mnie denerwowały i przyznaje - nawet ich nie czytałam :) a teraz kiedy się to zmieniło postanowiłam że sama będe co jakiś czas takie sklejki dodawać. Myślę, że będzie to co 2 tygodnie, jakoś na weekend! :)
Co prawda zdjęć telefonem robię bardzo mało, bo od jakichś dwóch miesięcy mam ich na karcie raptem 10, ale wiedząc że mi się przydadzą, staram się robić je częściej :)


1. przepyszne śniadanko od Misia :)
2. ławeczka do brzuszków, której zdarza mi się ostatnio nawet czasem używać!
3. kiedy ma się ochotę na coś dobrego, a do końca nie wie się na co
4. gorące kakao z bitą śmietaną 
5. wertowanie szafy i przymiarki
6. jedna z dwóch najlepszych zapiekanek na świecie! (obiecuję, że podam na nią przepis)

jak widać w ostatnim czasie spędzam czas z Chłopakiem, wcinam pyszności, co nieco imprezuję i ćwiczę brzuszki :D
od wczoraj także inne ćwiczenia razem z Mel B. bo w końcu mam motywację! :)))
z Ewką wytrzymałam aż 3, albo nawet 2 dni <haha> tym razem wiem, że będzie lepiej!

mam nadzieję, że przypadnie Wam taki post od czasu do czasu!
i opowiadajcie jak u Was ostatni czas upłynął? :)
pamiętajcie że dzisiaj ostatki! ja wieczór spędzam grzecznie w domku! zaraz ruszam tyłek do ćwiczeń, a później na tv w nadziei, że znajdę coś extra :D

buziaki!

środa, 6 lutego 2013

46. policzki bez brązu to nie policzki :D - brąz od Bell.

hej dziewczynki! :-)
Siedzę właśnie jeszcze z mokrymi włosami i niedawno pomalowanymi paznokciami, zapowiada się u mnie miły wieczór, bo bawimy się tym razem z 'Weekendem' i piosenką, którą znają wszyscy :-)
Tymczasem mam dla Was krótką recenzję różu/bronzera, który kupiłam jak większość - w Biedronce :)
Nie miałam go w planach, jednak Wasze opinie czytałam nie raz, a pewnego dnia pojechałam do chłopaka i '<olaboga> nie mam pudru bronzującego' więc będąc w sklepie szczęśliwym trafem rzucił mi się w oczy i wrzuciłam do koszyka :) wybrałam odcień 12, bo chyba jednak na policzkach wolę odcień brązowy niż różowy/koralowy :)

Opakowania opisywać nie muszę, bo widać je doskonale na zdjęciach, tak samo jak i firmy Bell, która co jakiś czas wypuszcza do Biedronki swoje kosmetyki :)

Moja opinia.
Bronzer zawiera w sobie małe świecące drobinki, za którymi raz przepadam a drugim razem mi przeszkadzają, jednak na buzi wyglądają całkiem fajnie :)
Aplikacja jest zwyczajna, jednak trzeba zwrócić uwagę, żeby nie nabrać na pędzel za dużo kosmetyku, bo efekt może minąć się z założonym (ale to chyba dotyczy wszystkich tego typu kosmetyków).
Produkt utrzymuje się na buzi długo, bo jakieś 6-8h bez poprawek, ścierając się oczywiście, ale równomiernie, nie tworząc plam.
Do tego cena na pewno zachęca do zakupu, bo kosztuje bodajże 5.99 :) a jest wydajny. Używam go jakiś miesiąc a ubytek jest znikomy.
Tak więc serdecznie polecam, jeśli ktoś jeszcze się waha :)






poniższe zdjęcie BEZ bronzera.

a Wy lubicie ten bronzer/róż od Bell? może inny odcień bardziej Wam podpasował? :)

tymczasem ja uciekam się ogarnąć, żeby nie latać później jak szalona :D ale najpierw odwiedzę jeszcze Wasze blogi!
buziaki :*

sobota, 2 lutego 2013

45. dwa oblicza różu na paznokciach :)

hej dziewczyny! :)
sobota ucieka mi dość sennie i szybko! robię wszystko żeby tylko zapomnieć na chwilę o projekcie, który wciąż nie daje mi spokoju, bo muszę go oddać na wtorek a nie mam nawet pomysłu :)

Ostatnio w malowaniu paznokci jestem dość nudna, bo ciągle stawiam na jednokolorowy mani.

Trochę to leń, trochę brak pomysłów, a trochę brak wiary że coś wyjdzie, a szkoda tak marnotrawić czas, skoro są rzeczy ważniejsze :>
Jednak żeby nie było tak całkiem nudno, to raz wybieram kolory jasne, pastelowe, a raz wręcz odwrotnie - ostrzejsze, 'z pazurem' :)
Dzisiaj pokaże Wam swatche tych dwóch oblicz na przykładzie koloru różowego, który ostatnio często gościł na moich paznokciach - neonowy i pastelowy.


* lakier VIPERA - skuszona dobrą jakością pudru z tej firmy, który jest moim ulubieńcem :-)
tutaj 2 warstwy, pędzelek średniej grubości, bezproblemowa aplikacja, jednak cena w porównaniu do innych drogeryjnych lakierów dość wysoka - 8.90

neonowy róż

* lakier SAFARI - skuszona niską ceną (3.50) i opiniami blogerek (ten odcień akurat oddała mi siostra :D), również 2 warstwy, aplikacja wymaga małej wprawy, ale nie jest źle - musi być to jednak jakaś felerna buteleczka, bo inny z tej firmy spisuje się w 100%. 

pastelowy róż
ja uwielbiam oba odcienie :)
i wcale nie sądze, że te jasne, pastelowe kolory nosimy na co dzień, a neony są przeznaczone na jakieś wyjścia, czy imprezy :)
maluję paznokcie na taki kolor na jaki mam ochotę, bez względu na to czy gdzieś wychodzę, czy nie :)
wyjątkiem jest chyba tylko czerwień, której raczej na co dzień sobie odmawiam.
a u Was jak to wygląda? i który róż wybrałybyście najpierw? :)


ps. zapraszam do klikania w baner! :)



podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...