Siedzę właśnie jeszcze z mokrymi włosami i niedawno pomalowanymi paznokciami, zapowiada się u mnie miły wieczór, bo bawimy się tym razem z 'Weekendem' i piosenką, którą znają wszyscy :-)
Tymczasem mam dla Was krótką recenzję różu/bronzera, który kupiłam jak większość - w Biedronce :)
Nie miałam go w planach, jednak Wasze opinie czytałam nie raz, a pewnego dnia pojechałam do chłopaka i '<olaboga> nie mam pudru bronzującego' więc będąc w sklepie szczęśliwym trafem rzucił mi się w oczy i wrzuciłam do koszyka :) wybrałam odcień 12, bo chyba jednak na policzkach wolę odcień brązowy niż różowy/koralowy :)
Opakowania opisywać nie muszę, bo widać je doskonale na zdjęciach, tak samo jak i firmy Bell, która co jakiś czas wypuszcza do Biedronki swoje kosmetyki :)
Moja opinia.
Bronzer zawiera w sobie małe świecące drobinki, za którymi raz przepadam a drugim razem mi przeszkadzają, jednak na buzi wyglądają całkiem fajnie :)
Aplikacja jest zwyczajna, jednak trzeba zwrócić uwagę, żeby nie nabrać na pędzel za dużo kosmetyku, bo efekt może minąć się z założonym (ale to chyba dotyczy wszystkich tego typu kosmetyków).
Produkt utrzymuje się na buzi długo, bo jakieś 6-8h bez poprawek, ścierając się oczywiście, ale równomiernie, nie tworząc plam.
Do tego cena na pewno zachęca do zakupu, bo kosztuje bodajże 5.99 :) a jest wydajny. Używam go jakiś miesiąc a ubytek jest znikomy.
Tak więc serdecznie polecam, jeśli ktoś jeszcze się waha :)
poniższe zdjęcie BEZ bronzera.
a Wy lubicie ten bronzer/róż od Bell? może inny odcień bardziej Wam podpasował? :)
tymczasem ja uciekam się ogarnąć, żeby nie latać później jak szalona :D ale najpierw odwiedzę jeszcze Wasze blogi!
buziaki :*
Jaki tani!:D I ślicznie prezentuje się na buźce!:)
OdpowiedzUsuńJa lubuje sie w bronzerze z essence :) Jest w pełni matowy (i o to mi chodziło!), równiez tani, bo kosztował ok 13zł, mam go juz rok i mysle, że jeszcze z 6 miesięcy mi posłuży ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam takiego nigdy :) Na policzki nakładam najczęściej różowe róże, brązy rzadko :)
OdpowiedzUsuńJa wolę róż :) Ale u Ciebie ten brąz wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńja mam jeden bronzer od Bell i lubię go :)
OdpowiedzUsuńlubię go ♥ :) śliczna :)
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie makijażu bez bronzera.:)
OdpowiedzUsuńJa bronzerów używam raz na ruski rok, zdecydowanie wolę róże, mogę nawet stwierdzić, że jestem uzależniona :P
OdpowiedzUsuńśliczna, świeża cera Moniczko:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście twarz wygląda lepiej z bronzerem :)
OdpowiedzUsuńTen bronzer z biedronki jest świetny jak za taką cene!
OdpowiedzUsuńmuszę po niego lecieć !:)
obserwuję.
bronzerów nie używam :D
OdpowiedzUsuńNie ma dnia bez bronzerów :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zbyt delikatny efekt
OdpowiedzUsuńJak dla mnie tez zdecydowanie zbyt delikatny :/
OdpowiedzUsuńdaje bardzo delikatny efekt, jest prawie nie widoczny- ja wole cos wyrazniejszego:)
OdpowiedzUsuńfajny efekt, taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńja nie zwracałam nawet uwagi na te róże/bronzery, ale po przeczytaniu tylu pozytywnych recenzji muszę się chyba im bliżej przyjrzeć, mam nadzieję, że jeszcze będą :)
oczywiście jest dużo więcej rzeczy, które przydałyby mi się, ale te 3 chodzą już za mną bardzo długo, tak długo, że w końcu chyba muszę je kupić :)
OdpowiedzUsuńco prawda to prawda, od bronzera mozna sie uzaleznic, kto raz sprobuje juz raczej nie odstapi :) ja mam tera zmineralny z Revlon i jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic do policzków z bell.:(
OdpowiedzUsuńnie mam i nie znam tego z bell...jednak na mojej twarzy zawsze gości albo róż, albo bronzer...bez nich czuję się jakoś bez życia ;)
OdpowiedzUsuńteż jeszcze nic nie miałam z bell ;/
OdpowiedzUsuńaktualnie nie używam bo wszystkie mnie zapychały a szukam czegoś w minerałach
OdpowiedzUsuńDla mnie bez bronzera i różu ani rusz :D.
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli masz ochotę zapraszam Cię do mnie na konkurs, do zgarnięcia dowolnie wybrana para butów, a nawet kilka! :)
Buziaki :*.
Bardzo ładnie wygląda na Twojej buzi :)
OdpowiedzUsuńmasz świetną cerę!
Piękny efekt daje ten brąz:)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie znoszę kosmetyków z Bell...uważam że to klapa zaczynając od tych strasznych błyszczyków na broznerach kończąc. Straszna jakość
OdpowiedzUsuńbardzo delikatny efekt :) ja obecnie używam bronzera z Narsa w odcieniu Laguna- jestem z niego mega zadowolona tylko cena wysoka..
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, subtelny efekt! W tym roku postawiłam na Hoola, jest mega wydajny więc nie zapowiada się, żebym szybko go wykończyła ;)
OdpowiedzUsuń