7. pierwsza wizyta w sh + koszula w kwiaty z NY :)

cześć! :) jakiś czas temu wybrałam się z dziewczynami do sh, głównie tak pochodzić 'a nóż coś ciekawego nam w oko wpadnie' :D mi niekoniecznie wpadło bo jakoś nie bardzo umiem tam szukać ale myślę że za drugim razem pójdzie lepiej :p za to koleżanka upolowała dla mnie 2 rzeczy, które Wam zaraz pokażę :D

a Wy jaki macie stosunek do tych potocznie zwanych 'lumpków'? często zdarza Wam się coś upolować?

ja przyznam szczerze, że jeszcze jakiś czas temu wstydziłam się tam chodzić i jak mama mi raz coś tam kupiła to yyy nie byłam zadowolona :p a było to koronkowe bolerko, które w rezultacie wykorzystałam nawet na mojej studniówce w tym roku! - zobaczcie jakie fajne:

 na szczęście teraz moje nastawienie się nieco zmieniło i nie mam nic przeciwko, tym bardziej jak widzę niezłe cudeńka, która udaje się zdobyć innym dziewczynom :D

tymczasem tutaj moje zakupy, za które zapłaciłam niespełna 15 zł

i drugiii

 

oba świetnie wyglądają z bokserką założoną pod spód :) a Wam jak się podobają?

do tego upolowałam śliczną koszulę w kwiaty, w NY -50% :) 

była tylko XS albo L i byłam pewna że ani jedna ani druga nie będzie pasować, bo ostatnio noszę M, rzadziej S, a tu proszę, ta pierwsza jak się okazało nie jest ani trochę za mała!

jestem nią zachwycona :)))

buziaki :*