W tym miesiącu praktycznie nie mam co pokazywać :(
Kwiecień zleciał mi na oglądaniu programów rozrywkowych, seriali, spotkaniach ze znajomymi i imprezowaniu :-)
Grill i przepyszna kiełbaska też już zaliczona, a więc można żyć dalej :D
Książki..
Na książki nie znalazłam czasu :/ ...specjalnie odniosłam wszystkie co miałam do biblioteki żeby mnie nie kusiły :-)
Filmy..
Głównie seriale i to co w telewizji..
ale na koniec udało mi się obejrzeć..aż jeden!
Zaginiona dziewczyna.
Jest to Dramat/Thriller a ja zdecydowanie częściej sięgam po komedie, najlepiej romantyczne, ale wcale nie żałuję!
Film mi się bardzo podobał! Włączyliśmy go z chłopakiem późnym wieczorem, byłam pewna, że usnę podczas oglądania..ale nie! Ten film fajnie buduje napięcie i o tyle o ile nie siedzimy 'wbici w fotel' czekając na rozwój wydarzeń, to naprawdę zaciekawia widza i oboje byliśmy bardzo ciekawi, o co chodzi i co będzie dalej!
Zakończenie trochę mnie wkurzyło, bo nie lubię jak trzeba sobie coś samemu dopowiedzieć, chcę mieć jasno powiedziane co i jak :D Ale to maleńki szczegół, film świetny! Widziałyście?
Muzyka..
Jeżdżąc codziennie na uczelnie słucham muzyki i wtedy szczególnie lubię polskie kawałki.
Też coś bardzo w moim guście. Szczególnie refren!
Piosenka o mnie i o moich oczach, haha :D Disco, disco!
Lubię to!
Gadżet/umilacz/smakołyk
Najlepszym gadżetem kwietnia były moje oryginalne podróbki Conversów z Turcji, w których śmigałam non stop :D
W ciągu kwietnia też nadal towarzyszyły mi koktajle :-) w których w końcu zawitały świeże truskawy <3
Jeżeli chodzi o jedzonko (ps. kocham jeść!!!!!) to były i święta i moje urodziny, dlatego obżerałam się jak 'świnia' brzydko mówiąc :(
Od góry: naleśniki z kurczakiem i szpinakiem, serwowane na imprezce urodzinowej; domowy sernik - najlepszy!; porzeczkowiec - ciasto miód malina! uwielbiam je!; i na koniec parówki w cieście francuskim.
Najlepszy zakup miesiąc :D - zielona przepyszna herbatka!!!:-) polecam
I to by było tyle, jak widać nuuuuda! Ale zobaczymy co przyniesie maj :-)
Oglądałyście ten film? Znacie piosenki? Dajcie znac!
Oglądałam niedawno ten film i chyba jako jedna z nielicznych jestem nim zawiedziona. Może to przez fakt, że wcześniej przeczytałam książkę i gra aktorska zupełnie mi nie pasowała. :)
OdpowiedzUsuńO widzisz..to chyba się cieszę, że nie czytałam wcześniej książki :-)
UsuńBardzo fajny wpis :) Co do zaginionej dziewczyny mi się nie spodobał :P
OdpowiedzUsuńHehe, rozumiem, mi baardzo :-) na filmwebie też ma wysoką ocenę, bo aż 7,8 :-)
Usuńnie pamiętam kiedy ostatni raz słuchałam Blue Cafe ;)
OdpowiedzUsuńTa ostatnia piosenka kojarzy mi się z klubami i wakacjami, aa :D
OdpowiedzUsuńjuż niedługo! :D
UsuńJa ostatnio odkryłam kilka świetnych filmów :) Bóg nie umarł, Dla Ciebie wszystko :) I na poprawę humoru Love,Rosie :)
OdpowiedzUsuńnadrobię, mam je na liście :-)
Usuńa ten ostatni oglądałam - świetny!
Film znam - i coś tam mówiłam o nim Ci więc nie będę się powtarzać :)
OdpowiedzUsuńPiosenek nie znałam ani jednej i nic za bardzo nie wpadło mi w ucho tym razem :D
Ten porzeczkowiec to jak się robi? jaka masa i ciasto?
Oj ciężka sprawa, bo to nie ja robiłam :D
UsuńCiasto iście czekoladowe jest gotowane, jedna masa to bita śmietana a druga to taka waniliowa :)
ciasto to wiem jakie - też takie nie raz robię, albo raczej moja mama :)
Usuńkoktajle <3 uwielbiam!
OdpowiedzUsuń"Zaginiona dziewczyna"- jak dla mnie film świetny i zakończenie też ciekawe :) Można trochę nad nim porozmyślać, a nie chlup do łóżka i spać.
OdpowiedzUsuńPolecam "Dzień dobry, kocham Cię"- film lekki i przyjemny, na pewno nie dla wymagającego widza, ale polecam :)
Uwielbiam koktajle :))) sama robię ich bardzo dużo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://pieknekosmetyki.blogspot.com
ten film jest świetny, doskonały ♥
OdpowiedzUsuńA ja zasnęłam na filmie, jak zawsze zresztą... :D
OdpowiedzUsuńOj, jakie fajne pyszności. :D Rozwaliły mnie "oryginalne podróbki". :D
OdpowiedzUsuńNie udało mi się jeszcze niestety obejrzeć Zaginionej dziewczyny, ale miałam okazję przeczytać i też bardzo mi się ta historia podobała :)
OdpowiedzUsuń