Lato i wakacje już o krok! I chociaż nie planuję żadnego wyjazdu na wakacje, to warto zadbać o nasze ciało i skórę :) Ciekawe czy poniższy kosmetyk mi w tym pomaga?
Eveline - Slim Extreme 3D, Termoaktywne serum modelujące talię, brzuch i pośladki.
Od producenta:
Specjalnie skomponowane aktywne składniki serum skutecznie walczą z nagromadzonym tłuszczem, doskonale korygując kształt brzucha i pośladków, jednocześnie modelują sylwetkę. Ponadto rozgrzewająca formuła Thermo Fat Burner ułatwia błyskawiczne przenikanie aktywnych substancji w głąb epidermy, co w znaczący sposób przyspiesza mikrokrążenie w miejscach objętych cellulitem i wpływa na wygładzenie nierówności oraz poprawę wyglądu skóry
Moja opinia.
Serum zamknięte jest w tubie o pojemności 250ml. Ma konsystencję żelową, jak dla mnie idealną, bo właśnie taka pasuje mi do tego typu kosmetyków. Jej kolor to transparentny czerwony, a zapach..specyficzny, ale całkiem przyjemny.
Producent zaleca używanie 2x dziennie, ale ja używam raczej jednorazowo. Wcieram serum okrężnymi ruchami w określone części ciała tuż po kąpieli i dokładnym osuszeniu ciała. Efekt jaki daje natychmiastowo to mega rozgrzanie! Wierzcie mi - ten efekt jest baaaaardzo mocno odczuwalny. Czytałam na forum, że niektóre dziewczyny pisały, że nie do wytrzymania i szybko wskakiwały pod prysznic, żeby zmyć jak to nazwały 'palące świństwo' :D Ja tam bym tak tego nie określiła, ale faktycznie za pierwszym razem byłam w mocnym szoku.. ;) Do tego skóra momentalnie staje się czerwona i piecze nas od środka. Dla mnie to przyjemne pieczenie, bo wiem, że coś działa.
Po upływie kilku chwil nasza skóra jest faktycznie mocno napięta i taka gładka. Uwielbiam ją wtedy dotykać bo wydaje się taka 'napompowana'.
Jeśli chodzi o ogólny wpływ kosmetyku na ciało to uważam, że spisuje się nieźle. Wiadomo, że sam nie poradzi sobie z cellulitem czy też nie wyrzeźbi naszego ciała, jeśli my będziemy tylko leżeć ;) Dlatego, ja się ruszam, coś ćwiczę i uważam, że takie połączenie serum i ćwiczeń naprawdę wpłynęło na poprawę jędrności mojego ciała, dlatego jak najbardziej polecam Wam ten kosmetyk i jestem z niego zadowolona!
A Wy znacie ten kosmetyk?
Może polecicie coś w tym kierunku, bo chętnie przetestuję też coś innego :)
Wiadomo, że takie kosmetyki nic nie pomogą, jeżeli nie bedziemy ćwiczyć itd, ale producenci usilnie próbują nam wmówić, że magiczne serum nas odchudzi :D
OdpowiedzUsuńW odchudzenie nie wierzę, ale w ujędrnienie owszem :D
Usuńoj nie dla mojej skóry jeśli szczypie :D
OdpowiedzUsuńMomentami baaardzo :D
UsuńJa kupiłam sobie z Eveline serum krioterapia, miał chłodzić, miała być piana i jest jedno, wielkie NIC! Bez sensu wydałam 20 zł. ;/
OdpowiedzUsuńUuu to faktycznie :( a jak oceny? Z ciekawości zaraz sprawdzę :)
UsuńMiałam wersję chłodzącą i bardzo dobrze się spisywała :)
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć moze następnym razem się na nią skusze :)
UsuńTego produktu akurat nie znam ale lubię kosmetyki Eveline z tej linii 3D Slim :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie slyszalam o nich dużo dobrych opinii :)
OdpowiedzUsuńSporo osób poleca srebrno-miętowe serum z efektem chłodzenia chyba - właśnie planuje je kupić, bo za takimi efektami ciepła nie przepadam :D Kiedyś miałam pomarańczowe i mega szczypało, wręcz piekło nie do zniesienia więc oddałam siostrze :) Jej odpowiadało.
OdpowiedzUsuńJa planuję przetestowac tą całą serię, zobaczymy :) U mnie na odwrót - mi nie przeszkadza, a siostra by nie wytrzymała :D
UsuńJa już jestem po urlopie ale o sylwetkę zawsze warto zadbać.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami rozgrzewającymi.
OdpowiedzUsuńNie wierze takim produktom :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, ale dobrze, że Ty jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSprawdzi się ale właśnie jak piszesz- kiedy będziemy też aktywne fizycznie :)
OdpowiedzUsuńMam go i faktycznie mocno "rozpala" ;)
OdpowiedzUsuńHehe dokładnie :)
Usuńmiałam je i dosyc mocno rozgrzewało ale byłam zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale efekt rozgrzewania mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
Ja chyba nie polubiłabym się z grzejącym serum :) Już wolałabym chłodzące :)
OdpowiedzUsuńU mnie do walki z kobiecymi problemami stają na ogół balsamy chłodzące :]
OdpowiedzUsuń