obserwatorzy

piątek, 2 września 2016

388. Lirene, krem BB Master Blur, matujący, z kwasem hialuronowym. (02 naturalny)

Hejo :-)
Lato wciąż trwa, nie zapominajmy o tym, że wakacje nie oznaczają końca lata i słońca..mam nadzieję :) Liczę na to, że do momentu aż wyjadę, to pogoda będzie piękna!
W ciepłe dni, czyli ostatnio praktycznie codziennie, malując się rezygnuję z podkładu na rzecz czegoś lepszego i postawiłam tutaj na krem BB Master Blur w numerku 02 - naturalny, z firmy Lirene.



Lirene krem BB Master blur:
- Krem zapewnia optymalny poziom nawilżenia przez 24 h, dzięki synergicznemu połączeniu kwasu hialuronowego i gliceryny - składników odpowiedzialnych za utrzymanie odpowiedniego nawodnienia skóry. Sferyczny kompleks matujący pochłania nadmiar sebum i zapewnia skuteczną kontrolę nad nadmiernym błyszczeniem.
- Technologia Pigment Fusion w postaci kombinacji specjalnie wyselekcjonowanych pigmentów natychmiast ukrywa wszelkie niedoskonałości skóry (tj. rozszerzone pory, naczynka, przebarwienia, zmarszczki, objawy zmęczenia i stresu, cienie pod oczami). Witamina C, dzięki swoim unikalnym właściwościom, neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników i delikatnie rozjaśnia cerę. - Delikatna mika subtelnie rozświetla skórę, która natychmiast staje się widocznie piękniejsza. Krem zapewnia natychmiastowy efekt pełnej energii, satynowo gładkiej skóry utrzymujący się przez cały dzień! Aksamitna konsystencja i urzekająca nuta zapachowa zapewniają niezwykłą przyjemność stosowania. 


Moja opinia.
Krem BB kupujemy w uroczym beżowo, złoto różowym kartoniku, na którym jest maaasa informacji na jego temat. W środku mamy tubkę o pojemności 40ml, czym byłam pozytywnie zaskoczona bo standardowo podkłady i tego typu kosmetyki mają pojemność
o 10 ml mniejszą.
Dostępny jest w dwóch odcieniach: 01 beżowy oraz 02 naturalny. Ja posiadam numer 02 i
z tego co widzę w sieci, jest odrobinę jaśniejszy od 01. Jest to beżowy, uniwersalny odcień. Nie dostrzegam w nim ani trochę różowych tonów (na szczęście), ale nie jest też jakoś bardzo żółty.
Konsystencja przypomina mi mus, jest lekka i przyjemna. Super rozprowadza się po buzi
i robię to najczęściej palcami, bo lubię czuć tę aksamitność pod opuszkami :D
Krem nie daje mocnego krycia, ale fajnie wyrównuje koloryt i nadaje mat na wiele godzin. Nie jest to taki płaski mat, dzięki mikroskopijnym drobinkom, które posiada. Cela wygląda świeżo, promiennie i zdrowo, uwielbiam ten efekt!
Produkt mnie nie zapchał (co zdarzyło się przy kremie BB z Garniera, który zraził mnie do tego typu produktów na dłuuugo), ani nie uczulił. Nie ma też mowy o wysuszeniu skóry.
Nie zauważyłam,  żeby ciemniał na twarzy. Do tego ładnie pachnie, tak delikatnie, przyjemnie.
Żeby nie było tak kolorowo, jest też mały minus, kremik lekko wchodzi w drobne zmarszczki, szczególnie bo upływie kilku godzin. 

Ja Wam szczerze polecam ten krem! :-) Jest to drugi krem BB, jaki używałam, ale
w 'internetach' piszą, że to najlepszy drogeryjny produkt tego typu.
Ja jestem mega zadowolona, więc coś w tym musi być :-)
Aaaa i normalnie kosztuje 19zł (wczoraj byłam w Ross i chyba widziałam go na promocji :-))
Dajcie znać czy go znacie i jak się spisuje?

23 komentarze:

  1. Marka ostatnio pozytywnie mnie zaskoczyła, że mam chrapkę na ich nowości z pielęgnacji :) Kolorówka jakoś mnie nie kusi, ale fajnie że się krem sprawdził. Śmieszna sprawa z tym, że 2 jaśniejsza od 1 zazwyczaj jest odwrotnie :D
    Na początku kochana chyba powinno być tam we wstępie lżejszego, nie lepszego o tu ---> '...malując się rezygnuję z podkładu na rzecz czegoś lepszego i postawiłam..'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz :-) to testuj, testuj. Pewnie chodzi Ci o peeling? :-)
      Dokładnie. Ja to gdzieś przeczytłam i było zdjęcie, ale sama na żywo nie sprawdzałam :-)
      Aaaa faktycznie, już poprawiam :-) Dzięki za czujnosc :*

      Usuń
    2. Taak o peeling :) Teraz kuszą mnie balsamy - w spreju i pod prysznic :)
      :*

      Usuń
    3. W spreju? o kurcze, ale jestem w tyle :D

      Usuń
  2. nie znam :) raczej rzadko sięgam po rzeczy z Lirene

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo dobrze, że o nim napisałaś :) Chętnie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam na recenzję, mam nadzieję, że będziesz zadowolona :*

      Usuń
  4. Wiele słyszałam o tej marce, chyba się skuszę na ten krem bb kiedyś :)

    http://xpatrycja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze go nie mialam, musZę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzadko kupuję kosmetyki do makijażu - nie wiem czemu, ale bardzo długo zajmuje mi zużycie jednego opakowania. Ewentualnie, gdy w Rossmannie są te wielkie promocje - kupuję coś na zapas :)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie kremy BB się nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  9. jakiś taki jasny jak na kolor neutral :DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi bardzo dobrze. Czasem wolę użyć czegoś lzejszego niż podkład. A tu i działanie fajne i cena przyjemna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Markę Lirene znam bardzo dobrze. Jednakże kremy BB mnie nie przekonuja. :)

    Świetny blog!

    Obserwuję i zapraszam do siebie:

    http://dastiinastyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. nie używałam go jeszcze, jakoś ostatnio zraziłam się do kremów bb ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię kremy BB :-) Są dość lekkie i skóra bardziej oddycha niż po narzuceniu na twarz kolejnego, ciężkiego fluidu. Tego jednak nie miałam przyjemności stosować :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam i na pewno jest to krem bardziej wyrównujący koloryt. Zdecydowanie nie zgodzę się z obietnicą producenta odnośnie zakrywania niedoskonałości. Lubie go używać gdy wychodzę na spacer z córkami, wtedy nie mam ochoty na pełny makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  15. dawno nie używałam bb kremów ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. mam go w zapasach i po Twojej recenzji chyba po niego sięgnę niebawem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hello there! You have a great blog, a source of inspiration! Thanks for sharing your recommendations :-) I just followed you on GFC #583, please follow back so we can be in touch and keep supporting eachother in this blogosphere :-)
    Greetings from Italy,
    Sonia Verardo
    http://www.trenchcollection.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. szkoda, że wcześniej się z nim nie spotkałam. Szukałam czegoś na lato i ostatecznie zostałam przy standardowym kremie z filtrem, teraz już nie ma sensu kupować BB, bo moja skóra już zaczyna robić psikusy, szykuje się na zimę i już mam brzydkie plamy;/
    mnie też Garnier zraził na dobre;/

    OdpowiedzUsuń

każdy komentarz, który dostaje sprawia mi ogromną radość, za co bardzo dziękuje! :*
zachęcam do dodawania do obserwowanych! :)
chętnie odwiedzę Wasze blogi, więc zaproszenia mile widziane!

podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...