obserwatorzy

piątek, 27 czerwca 2014

208. Garnier - maska Goodbye Damage - hit? :-)

Cześć Wam :-)
Jutro rano jadę! Pobudka po 5, masakra :-)
Trzymajcie kciuki, odezwę się jak tylko będe miała możliwość :D

Co dzisiaj? :)
Garnier Fructis, Goodbye Damage - maska głęboko odbudowująca.
Do włosów zniszczonych i z rozdwojonymi końcówkami. :-)



Produkt otrzymujemy w plastikowym słoiczku o pojemności 300ml. 
Konsystencja jest budyniowa, lecz trochę bardziej leista. Myślę, że mogłaby być odrobinę bardziej zbita, ale nie przecieka przez palce, więc się nie czepiam.
Kolor maski jest biały, a zapach soczyście owocowy! :))) Bardzo owocowy, nieco słodki. Niezwykle długo utrzymuje się na włosach.
Kosmetyk jest całkiem wydajny, używałam ją średnio raz w tygodniu i starczyła mi na kilka miesięcy. W sumie nadal ją mam :-)
Jej cena to coś koło 13-15zł, dostępna np. w Rossmannie.


A teraz działanie, czyli najważniejsze.
Używałam jej na 2 sposoby: na chwilę, czyli tak jak zaleca producent i na dłużej, (30-50minut).
Zgodzę się, że nałożona już na te 3 minuty pozwoliła cieszyć się gładkimi, łatwymi do rozczesania włosami. Jednak ja wolałam efekt jaki dawała trzymana na włosach trochę dłużej. Włosy były niezwykle leiste i przyjemne w dotyku. Nie miałam żadnego problemu z rozczesaniem (gdzie normalnie mam dość spory!). Włosy są bo wyschnięciu ujarzmione, miękkie i pachnące.
Mam wrażenie, że przy dłuższym stosowaniu maska nieco poprawiła kondycję moich włosów.
Jest tylko jedna uwaga - należy maskę bardzo dokładnie spłukać, ponieważ niestety lubi obciążać włosy. Nie raz, nie dwa zdarzyło mi się, że na drugi dzień musiałam myć włosy znowu, bo niestety nie wyglądały świeżo.
Więc tutaj uczulam :-)
Mimo to, jest to świetny produkt, który serdecznie i szczerze polecam!



Znacie, lubicie? :-)

28 komentarzy:

  1. Tez ja mam i uwielbiam :) Naprawde polecam :)

    http://live-laught-love00.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydałaby mi się jakaś dobra maska włosów.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam jej, ale ogólnie uwielbiam produkty do włosów z garniera :D

    OdpowiedzUsuń
  4. chlip chlip :( Pożegnania czas :( :D :* Całą recenzję to przeżywałam :D
    Maski nie miałam, ale miałam ją w rękach :D W drogerii jeśli u mnie to coś można tak nazwać xd ale wtedy miałam maskę rosyjską i olewki więc nie potrzebowałam kolejnej :D ale jak skończę dolewkę tureckiej odżywki - śmierdziuszka straszliwego i tej z dove (której jeszcze nie mam :D - paczka z rozdania nie przyszła jeszcze) to kupię! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wiem, ja wiem co będę robić jak Cb. nie będzie - czytać stare posty tam chyba kilka mi umknęło ;D

      Usuń
    2. Kochana jesteś, cz mi się smutno zrobiło :( :*
      Ale będę pisać! Postaram się być u Ciebie na bieżąco a i sama coś dodam może bo mam zdjęć kilka na pendrive :)
      Więc damy radę hihi :*

      Kiedyś wypróbuj, bo warto :))

      Usuń
  5. nigdy jej nie próbowałam,ale odżywienie końcówek by mi sie przydało

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tą maskę i używałam też szamponu i odżywki, ogólnie seria ok, ale miałam wrażenie, że za mocno oblepiała włosy i tylko udawały, że takie ładne są a na prawdę były zniszczone :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś na pewno wypróbuję, zwłaszcza, że z szamponami i odżywkami Garniera kiedyś bardzo się lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Maski nie miałam, ale odżywka bardzo fajnie się u mnie sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mialam tylko serum z tej serii i zupelnie zapomnialam, ze ta maska mnie kusila ;D Musze kiedys sprobowac ;)
    Kochana, spokojnej podrozy Ci zycze i zeby wszystko poszlo sprawnie i po Twojej mysli :*** Odezwij sie koniecznie, jak Ci tam :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. tej nie mialam, na razie jestem oddana Kallosowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam. Jakoś od dłuższego czasu nie przemawiają do mnie drogeryjne kosmetyki do włosów. Dobrze jednak, że się u Ciebie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię maski z fructis właśnie za zapach!

    OdpowiedzUsuń
  13. Między innymi tę maskę mam na oku, ale przez to, że moje włosy łatwo obciążyć nie szaleję z ilością nakładanych produktów i każdą maskę męczę długimi miesiącami - nie wiem kiedy przyjdzie jej pora. ;) Jak w końcu będę potrzebowała nowej to pewnie wyjdzie na rynek coś nowego, na co zaświecą mi się oczy. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jakoś nie przepadam za kosmetykami Fructis i raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  15. spokojnej podróży :))) a maski chętnie spróbuję , dzięki kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za Garnierem,ale cos takiego by mi sie przydalo ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szerokiej drogi Kochana :*
    Czekam na informacje jak dotrzesz !! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie używałam, ale Twoja recenzja mnie zachęciła, żeby wypróbować tę maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie bym wypróbowała tą maskę. Jeszcze jak zapach jest tak piękny jak mówisz to czuję się skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
  20. odżywka z tej serii mi nie podpasowała więc po maskę nie sięgnę bo obawiałabym się podobnego efektu..

    OdpowiedzUsuń
  21. właśnie przez to obciążanie nie przypadła mi do gustu, działanie też bez szału:)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja mam odżywkę z tej serii, ciekawe jak się sprawdzi :)

    no i trzymam kciuki, powodzenia tam :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Skuszę się następnym razem na zakup :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Powodzenia z wyjazdem! :)
    A co do maski... Szampon z Garnier Fructis kiedyś zrobił mi wielką krzywdę, więc dla mnei te produkty nie istnieją :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba każda maska ma tendencję do obciążania włosów jeśli jest niedokładnie spłukana. Widziałam ją ostatnio w Kauflandzie, już miałam brać, ale stwierdziłam, że najpierw poczytam opinie - wygląda na to, że bym nie żałowała ;)

    OdpowiedzUsuń

każdy komentarz, który dostaje sprawia mi ogromną radość, za co bardzo dziękuje! :*
zachęcam do dodawania do obserwowanych! :)
chętnie odwiedzę Wasze blogi, więc zaproszenia mile widziane!

podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...