Hej! :-)
Do suchych szamponów przekonywałaaaam się długo. Uwielbiam świeżo umyte włosy i mimo, że zajmuje to trochę czasu to jakoś nie mogłam przekonać się do ich spryskania suchym szamponem, zamiast umycia. No nie i koniec kropka!
Ale pewnego dnia w Rossmannie dojrzałam ten szampon na półce w promocji za 11.99zł i postanowiłam w końcu wypróbować to 'cudo' :-)
Nie ukrywam, wybrałam wg mnie najładniejsze opakowanie, które od razu przykuło moją uwagę :D Ot, sroka.
Szampon zamknięty jest w opakowaniu o pojemności 200ml. Przypomina dezodorant i tak samo się go też wydobywa, przez specjalny dyfuzor :)
Zapach jest kwiatowy, intensywny..bardzo przypadł mi do gustu, ale jednocześnie uważam, że nie każdemu się spodoba.
Przed użyciem należy mocno wstrząsnąć opakowaniem i rozpylić w odległości ok. 30cm blisko skalpu. Wtedy na włosach osadza nam się biały pyłek, który magicznie sprawia, że nasze włosy nabierają świeżości, prawie jakby zostały dopiero co umyte :D
Mnie działanie zaskoczyło! Mega plus! Zauważyłam jednak, że jeśli nałożę go dużo to jednak ciężej jest się pozbyć tego białego nalotu z włosów, dlatego nie warto przesadzać z ilością :)
Uważam, że to świetny produkt! Mimo to, używam tylko w awaryjnych sytuacjach, bo wiadomo, że nic nie zastąpi świeżo umytych włosów :)
A Wy znacie te szampony? Którą wersję polecacie mi jako kolejną?
U mnie jakoś średnią się sprawdził.
OdpowiedzUsuńOj tak opakowanie prześliczne :D Ja miałąm raz Batiste i od tamtego czasu ciagle planuje go kupić :P
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził....
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńNie używam suchych szamponów.
OdpowiedzUsuńMiałam chyba tropikalny i był całkiem spoko :) ale taki szampon to właśnie na takie awaryjne sytuacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szampony Batiste! Szczególnie wersję medium dla brunetek, bo tutaj nie ma białego osadu :D ale generalnie Batiste u mnie dobrze się wyczesują, jak za dużo Ci zostawia osadu to pewnie zbyt blisko psikasz :P
OdpowiedzUsuńA jak z zapachem?
UsuńMożliwe :) jeszcze nie doszłam do wprawy, ale dobrze, że w większości się wyczesuje :)
uwielbiam te szmapony :)
OdpowiedzUsuńMam inną wersję zapachową i też planuje zrobić jego recenzje :)
OdpowiedzUsuńU mnie na awaryjne sytuacje jest idealny. bardzo lubię też ich zapachy :)
OdpowiedzUsuńLubie mieć jakiś Batiste pod ręką w razie czego ;)
OdpowiedzUsuńLubię te suche szampony mimo, że nie każda wersja się u mnie całkowicie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Kiedyś też byłam pod wrażeniem tych szamponów ale teraz tak bez szału i tak wolę umyć włosy codziennie :) Chociaż wiadomo warto mieć w kryzysowych sytuacjach.. :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię włosów na drugi dzień po użyciu suchego szamponu, są jakieś takie suche :/
Usuńtak właśnie myślałam, że wybrałaś ze względu na opakowanie:P
OdpowiedzUsuńja tez myślałam, że suche szampony nie są dla mnie i trochę podśmiechiwałam się z siostry, kieyd je namiętnie kupowała, a teraz sama używam :) tak, jak mówisz świezo umyte włosy to zupełnie inna bajka, ale taki fajny gadżet czasem wybawia nas w ostatniej chwili:)
Hehe :D
UsuńU mnie tak samo, że siostra używała, a ja nie byłam przekonana :D
Tej wersji nie miałam okazji używać, ale wszystkie dotychczas stosowane szampony Batiste sprawdzały się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam suchego szamponu, ale zastanawiam się, czy warto nie mieć w sytuacjach awaryjnych :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten szampon jest rewelacyjny ; )
OdpowiedzUsuńZdarza mi się używać szampony Batiste, mam taki w panterkę, który śmierdzi strasznie i w opakowaniu w paski, ten ma zdecydowanie bardziej przyjemny zapach. :)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach suche szampony nie do końca zadają egzamin, ale Batiste jeszcze jako tako sobie radzi :) Najczęściej kupuję wersję Original :)
OdpowiedzUsuńMam teraz wersję dla brunetek :) tej wersji jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas używam Batiste, ale nie umiem się chyba tym posługiwać,bo niewiele lepiej wlosy wyglądają :D
OdpowiedzUsuńTa wersja u mnie się nie sprawdziła. :( Najbardziej lubię tą fioletową. :)
OdpowiedzUsuń