hej Kochane :-)
jestem zwolenniczką szukania tańszych i DOBRYCH odpowiedników wielu drogich wersji różnych kosmetyków :) i już z doświadczenia wiem, że nie wszystko co drogie jest dobre, a to, co chwalone :-) o!
Lakieru do włosów używam codziennie, na przód fryzury :) moja 'grzywka' musi być zawsze idealnie ułożona, nie lubię kiedy jakieś pasma latają mi po całej twarzy, albo wiszą jak strąki :) to już takie moje przyzwyczajenie, a więc lakier muszę mieć zawsze przy sobie gdy gdzieś jadę :)
zawsze używałam lakieru z Taft lub Wellaflex, lecz kiedyś będąc w Rossmanie stał na półce w pięknym różowym opakowaniu lakier z Isany (którą uwielbiam za wiele świetnych kosmetyków) z ceną 4.99 w promocji :-) od razu go zgarnęłam :)
chcę do odrobinę przybliżyć w porównaniu do mojego lakierowego ulubieńca :-)
Zapach obu przypadł mi do gustu, bo chyba jeszcze nie spotkałam lakieru, który nie podobał mi się w tej kwestii.
Opakowanie również - świetne, bez korka, co mnie cieszy, bo nie muszę za każdym razem jak chcę użyć otwierać tylko od razu naciskam i pryskam :-)
Ale teraz najważniejsze..działanie i utrzymywanie włosów w ładzie..
Lakier Taft spisuje się na 5! Nie skleja mi włosów, ale utrzymuje je przez wiele godzin w stanie nienaruszonym. Przy rozczesywaniu nie kruszy się tylko gdzieś znika :) (kiedyś oceniłabym to inaczej, bo nakładałam go na prawdę sporo, teraz mam więcej wyczucia) Natomiast Isana spisuje się tutaj kiepsko.. i skleja włosy przy aplikacji, a zaraz po niej jakby wsiąka i włosy są prawie jak przed nałożeniem lakieru, a więc latają w każdą stronę, więc jego działanie trudno w ogóle określić takim mianem, bo on nie działa w ogóle :p
Cena: Isana - ok 5 zł, Taft - ok 15 zł.
Ewidentny przypadek w którym cena ma tutaj jednak coś do powiedzenia i warto wydać więcej i cieszyć się oczekiwanym efektem, niż zaoszczędzić parę złotych a nie mieć nic :D
Teraz wyciskam resztki z lakieru Pantene, który też jest fajny :)
A więc jako klapę ogłaszam tylko lakier z Isany :)
a Wy macie jakiś lakierowych ulubieńców?
ja nie miałam jeszcze lakieru z Nivea :>
buziaki :*
Ja obecnie używam czarnego Tafta i utrwala fryzurę na długo, jestem z niego bardzo zadowolona. Wcześniej używałam lakieru właśnie z Isany, tylko takiego białego i był tylko troszkę gorszy od Tafta moim zdaniem;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie używam tego z Nivea i jestem z niego zadowolona:) No ja miałam jednak nie jechać, ale dziewczyny mnie namówiły i jadę;p Mam nadzieję, że też będziesz, chociaż rozumiem, że urodziny ukochanego to ważna sprawa!
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest lakier z Syossa ;)
OdpowiedzUsuńa revlona kupowałąm u tego sprzedawcy- http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=13495285, nie mam zastrzeżeń ;)
szkoda że się nie sprawdził bo lubię kosmetyki z isany :)
OdpowiedzUsuńIsana to totalna porażka... miałam w takiej złotej wersji, nie wiem jaka to była skala w trwałości, ale jak dla mnie zerowa;/
OdpowiedzUsuńnie uzywam lakierow, a z isany mam dwa,trzy kosmetyki, które lubię :) wiekszosc na ktore trafiałam nic ze mną nie robiły:(
OdpowiedzUsuńJa lakieru używam sporadycznie i u mnie sprawdza sie.dobrze.zielony taft ;)
OdpowiedzUsuńja jak potrzebuję lakieru to podkradam go mojemu facetowi :D bo rzadko używam :p
OdpowiedzUsuńrównież mam obsesję idealnej fryzury :D w moim przypadku grzywka ma być perfekcyjnie ułożona na boczek, bez ani jednego włoska wystającego czy latających kosmyków :D mój ideał to Nivea Color Protect, ładnie pachnie co jest wyjątkiem wśród lakierów i nie skleja, polecam ci. A kolejnym razem skuszę się na tego twojego Tafta :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lakieru używam tylko gdy mam związane włosy lub fale i stosuje właśnie ten lakier Taft co Ty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga
http://erzahlenmir.blogspot.com/