dziś przychodzę do Was z recenzją pomadki od Celii, którą wygrałam ostatnio u Blondineczki :-), i uciekam, ponieważ mam parę rzeczy do zrobienia, m.in dopieszczenie mojej sukienki na wesele a konkretniej złapanie w kilku miejscach paska, który chcę wykorzystać, wyprasowanie koszuli mojego Lubego, czego osobiście nie cierpię robić, bo niezbyt mi wychodzi :D do tego chcę jeszcze poćwiczyć pośladki z Mel B. bo to moje drugie podejście! ćwiczę od wczoraj haha, trzymajcie kciuki! :)
i może pokombinuje z makijażem, bo choć stawiam na czerwone usta, to oczy też jakoś muszą wyglądać :D
ale przechodząc do tematu..
pomadka nr 508, Celia |
Mimo że nie lubię ani błyszczyków, ani shimmerów szczególnie na ustach to ta nawilżająca pomadka/błyszczyk bardzo przypadła mi do gustu.
Opakowanie - złote, śliczne, eleganckie, beż zbędnych udziwnień. Zamykane na zatrzask. Nalepka trochę psuje efekt wizualny, ale przynajmniej widzimy termin ważności.
Kupujemy ją, (ja dostałam) w pudełeczku, które zawiera wszystkie ważne informacje.
Pomadka jest w kolorze trudnym do sprecyzowania - jak otwieramy pudełeczko to widzimy czerwień, jednak po nałożeniu na usta nie do końca nią jest. Jak porównam ją z inną czerwienią, to przypomina taką 'czerwoną malinę' i tak też ją nazwę :-) jej numerek to 508.
Pomadka jest dość miękka, dzięki czemu łatwo sunie po ustach a my możemy stopniować intensywność koloru. Jednak ten plus jest minusem - łatwiej o uszkodzenia w wyniku mocnego dociśnięcia. (postaram się być ostrożna :D)
Czytałam też, że te pomadki są podatne na roztopienia i mięknienie pod wpływem wysokiej temperatury, a więc raczej nie ponoszę jej w torebce :(
Na ustach pięknie lśni, ale nie przez drobinki (na szczęście!), które zawiera a właśnie przez konsystencję charakterystyczną dla błyszczyków.
Na ustach utrzymuje się średnio, nie jest to jakieś magiczne 6h, ale nie jest najgorzej. W tej kwestii jednak zdecydowanie wolę te kremowe, nieco matowe.
Co istotne - nie wchodzi w załamania i nie podkreśla suchych skórek. Nawilża nieco usta.
Zapach.. obłędny zapach!
Rzeczywiście pachnie winogronami, niczym sok winogronowy. Przesłodki zapach.
a Wy? co myślicie?
ja uciekam jeszcze do Was a później do moich obowiązków, bo jutro o tej godzinie będę zaczynać huczną zabawę :D
buziaki :*
suuuper kolorek ;***
OdpowiedzUsuńteż tak sądze :)
UsuńFaktycznie bardzo ładny i to błyszczenie:)
Usuńosobiscie wole zwykle pomadki ochronne bez koloru ale u Ciebie az zal nie malowac!;)
OdpowiedzUsuńkolor fajny ale wlasnie ten 'blyszczykowy' polysk mnie jakos zniecheca..
udanej zabawy na weselu;*
no a mi się podoba ! I to bardzo :) Te twoje usta są takie pełne ! :))
OdpowiedzUsuńkolor bardzo ladny!:))
OdpowiedzUsuńma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest przepiękny! ♥
OdpowiedzUsuńLubię tą serie :-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu. Ale masz piękne te usteczka :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam jakąś manię szminkowąi kupowałabym tylko kolorowe kosmetyki do ust, więc nie kuś mnie tak!;) Baw się dobrze kochana i wytańcz się:)
OdpowiedzUsuńkolor jest świetny!!!
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńkiedyś macałam pomadki Celia, ale opakowanie mają tak tandetne, że aż sie bałam je w sklepie otworzyć.. w końcu sie nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńcelia ładne ma kolorki
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest zbyt mocna ;D Czuję się speszona mając coś tak mocnego na ustach :D:) ale ladnie wygląda na ustach i moje dziwy nie znaczą, że mi sie nie podoba :D
OdpowiedzUsuńświetna jest ! *.*
OdpowiedzUsuńkolor jest cudowny!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie prezentuje się na ustach :) Podoba mi się i jak się mieni :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie.
Obserwuję :)
ładny ;) taka malinka toszke :D
OdpowiedzUsuńtroszkę*
UsuńMam pomadkę z tej serii Celii i ma straszny smak... tragedia :<
OdpowiedzUsuńa co do p2 - nie mam pojęcia, gdzie można je dostać w internecie. jakieś pojedyncze sztuki są na Allegro. no a tak ogólnie, to ja robię zakupy w DM stacjonarnie, jak już jestem, więc nie wiem gdzie można je kupić online :(
Jak na Celię to ciemny ten kolor:) Mam ich 3 pomadki, ale chyba najbardziej polubiłam pomadko błyszczyk. Taki naturalny odcień i doskonale nawilża usta. Lubię ich pomadki, ale jedyny minus, że się tak jakby rozpuszczają z czasem i strach mocniej przyłożyć do ust, żeby się nie złamała...
OdpowiedzUsuńpreferuję matowe błyszczyki/pomadki tzn. bez drobinek :) ale czerwień super
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że taki kolor dla blondi jest super :)
OdpowiedzUsuńna twoich wygląda super, ale masz mega pełne usta, na wąskich wątpie że wyglądałoby to tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor! Sliczne usta!:)
OdpowiedzUsuńMasz takie śliczne, pełne usta, że w każdym kolorku będzie Ci dobrze :-) Zapach winogronowy... brzmi kusząco!
OdpowiedzUsuńpiekne masz usta, zazdroszczę :( i ładny kolor szminki.
OdpowiedzUsuńWedług mnie w takiej sytuacji nie ma co mówić, że tej przyjaźni w ogóle nie było, albo była nieprawdziwa. Liczy się teraz, a wtedy ta przyjaźń w końcu istniala i na pewno była prawdziwa. A wiaodmo z czasem ludzie się zmieniaja i drogi się rozchodzą, a przyjaźń która istniała można wpsominać z uśmiechem na twarzy :) I na pewno ona czegoś nas nauczyła :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na ustach, posiadam podobną z AVON-u:)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM M.
Ślicznie wygląda na Twoich ustach! :) Miałam problem z internetem, ale jutro u mnie na blogu pojawi się inny kolorek ze "zwykłej" serii szminek Celii :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na ustach!
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor ;) Bardzo ładnie wygląda na ustach ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
z Celii miałam same pomadki w kolorze nude, ale ta też jest śliczna :)
OdpowiedzUsuń