Hej ho! :-) Wróciłam już kilka dni temu..odpoczęłam na maksa, naładowałam nieco akumulatorki, korzystałam ze słońca w 100%, widziałam ładne widoki, poznałam fajnych ludzi - jestem bardzo zadowolona! Ale o tym w osobnym poście.
Dzisiaj o odżywce do włosów, którą wygrałam u Cathy :-)
A konkretniej: The Body Shop - Banana Cinditioner - bananowa odżywka do włosów.
Od producenta:
Lekka bananowa odżywka do włosów swoje
właściwości odżywcze i intensywny zapach zawdzięcza ekwadorskim bananom,
które stanowią główny jej składnik. Dzięki odżywce bananowej włosy są
miękkie, lśniące i odżywione.
Zacznę od tego, że bardzo się z niej ucieszyłam. Kosztuje około 20 zł, a na allegro nawet 35, więc sama na pewno bym jej nie kupiła :-)
Moja opinia:
Zacznę od zapachu, który jest dość wyjątkowy, bo mało jest kosmetyków o zapachu bananowym. Tutaj moim zdaniem czujemy już lekko dojrzałego banana i o ile zapachem byłam początkowo oczarowana, tak po kilkakrotnym użyciu zaczął mnie męczyć. :o
Opakowanie to tak jak widzicie jest to plastikowa buteleczka, dzięki której widzimy ile mamy produktu.
Konsystencja jak dla mnie mogłaby być nieco bardziej zbita, ale nie przecieka przez palce. Wolę jednak konsystencje masek :D
Jeśli chodzi o działanie..
Moje włosy są dość mocno zniszczone a także wysokoporowate i aby uzyskać gładkość muszę się nieźle namęczyć.
Ta odżywka zdecydowanie ułatwia rozczesywanie i zapach długo utrzymuje się na włosach, ale jeśli chodzi o odżywienie czy ujarzmienie kosmyków to jest niestety zbyt lekka.
Jest to odżywka uniwersalna, więc myślę, że przy zdrowszych włosach sprawdzi się duuużo lepiej :-) biorąc pod uwagę skład, który jest całkiem niezły (wyczytałam w internetach, przyznaję).
Reasumując: nie zrobiła mi krzywdy, ale też raczej nie wpłynęła na stan moich włosów.
Mam jeszcze 1/5 opakowania, więc jak coś się zmieni to dam znać :-)
Dajcie znać czy miałyście i czy u Was spisała się inaczej? :)
Nie wiem czy sprawdziłaby się na moich wysokoporowatkach. Ale chętnie bym ją wypróbowała, chociażby z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńslyszalam o niej spooro dobrego :)
OdpowiedzUsuńwrócę do Cb jutro na pewno, bo dziś obiecałam sobie że pójdę wcześniej spać o 10 po 10 więc chcę żeby to chociaż trochę wyszło :D
OdpowiedzUsuńNo..przed 23, toż to jeszcze po 22 haha :*
Usuńmój brat to samo mówił jak mu powiedziałam że idę spać po 10 'taaa o 12 też jest po 10' :D ale 9 godz. spałam to w roku szkolnym mi się raczej nie zdarza chyba że na weekendach xd
UsuńHmm.... też ostatnio zaczęłam używać bananowej odżywki, ale z Kallosa :) Ma super zapach :)
OdpowiedzUsuńjak ułatwia rozczesywanie to na pewno by mi spasował ;d
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej już dużo dobrego - pewnie cudownie pachnie. ;) Chętnie bym wypróbowała, tylko niestety nie mam TBS u siebie w pobliżu. :/
OdpowiedzUsuńCzekam na posta relacjonujacego wyjazd i opis wrazen po samolocie ;D Fajnie, ze jestes :)
OdpowiedzUsuńOdzywke mam, lubie i wlasnie tez szykuje jej recenzje, choc i kilka innych czeka ;) U mnie sprawdza sie bardzo fajnie, ale faktycznie, moje wlosy obecnie sa w sumie w dobrej formie (az nie wierze, ze to pisze ;D).
Zapach musi być obłędny! W sam raz dla mnie :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym ją wpróbowałą:D
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele takich opinii na temat tej odżywki, nikogo raczej nie oczarowała ;-)
OdpowiedzUsuńNa moich niestety raczej by nie dała rady. Moje kosmyki wymagają porządnego dociążenia.
OdpowiedzUsuńbananowy zapach mmmm ♥♥♥
OdpowiedzUsuńnie miałam z nią do czynienia ale obstawiam ze dla moich włosów byłaby za lekka
OdpowiedzUsuńuwielbiam banany, te kosmetyki mnie kuszą, odżywka też i to bardzo :D
OdpowiedzUsuńJa też pisałam o niej, że dobra na co dzień, ale na regenerację włosów jest trochę za lekka. A co do kosmetyków bananowych to ostatnio kupiłam maskę bananową Kallosa, aż 1 litr :D Zobaczymy co to będzie z nią :D
OdpowiedzUsuńps. piękne zdjęcia :) świetne tło :)
Widziałam tą maskę bananową, ale nie byłam przekonana. Czekam na opinię :D
UsuńO tych TBS szamponach i odżywkach bananowych tyle dobrego słyszałam, że sama chętnie się skuszę, jako produkty do stosowania na co dzień ;)
wracam! :D
OdpowiedzUsuńBananowych kosmetyków jeszcze nie miałam, a banany lubię :D Tej chyba nie kupie bo jak zauważyłaś jest za droga, ale ta nowa kallosa już kusi! :)
ciekawi mnie zapach, ale cena troche odstrasza :P
OdpowiedzUsuńbananowy song :)
OdpowiedzUsuńPewnie obłędnie pachnie :)
miałam ją kiedyś, ale faktycznie zbytnio nie wygładza włosów i ich nie regeneruje
OdpowiedzUsuńale zapach ma obłędny
a ja ją bardzo lubię i w duecie z szamponem i samą :D jak dla mnie świetnie pachną, jak bobofruty :D a kupuję je tylko podczas promocji 2 za 1 ;p
OdpowiedzUsuńJa używałam jej w duecie z szamponem z tej samej serii i bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, no i ten zapach:D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu i czy mnie też by zmęczył po paru użyciach, ale to prawda że mało bananowych kosmetyków na rynku :)
OdpowiedzUsuńCzekam na post z relacją wyjazdu ! :D ja na tą odzywkę poluje od jakiegoś czasu i wreszcie sobie ją sprawie tylko dlatego, że ciekawi mnie banan :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie z niej korzystam i też niemoge sie doczekać az sie skonczy.Po umyciu głowy podczas nakładania odzywki niemoge ich rozczesac co jest dla mnie najgorsze. Nigdy wiecej
OdpowiedzUsuńChciałam bym ją przetestować ;)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu udostępniłam post na temat tego produktu, jeśli masz ochotę zapraszam do przeczytania. Pozdrawiam cieplutko ...
OdpowiedzUsuń