obserwatorzy

czwartek, 9 maja 2013

84. Perełki brązujące - AVON :-) (Arabian Glow Bronzing Pearls)

witam Was w ten piękny słoneczny dzień :-)
dzisiaj wstałam po 5, do tego słońce które sprawia że czujemy się o niebo lepiej potrafi też dać w kość, szczególnie w parnym autobusie, więc jestem odrobinę zmęczona.
Jednak do poniedziałku mam wolne, więc zdąże się wyspać :D ale nie o tym..

Kochane, dzisiaj chcę Wam przybliżyć perełki brązujące z AVON'u, które kusiły mnie już od jakiegoś czasu, jednak zawsze miałam pod ręką inny bronzer, szczególnie gdy cena nie zachęca :-)
Swój egzemplarz wygrałam u Blondineczki - za co dziękuje :)


Od producenta:
Opakowanie zawiera drobne kuleczki pudru w różnych odcieniach. Pociągnięciem pędzla należy zmieszać kolory ze sobą, po czym nałożyć cienka warstwę pudru na twarz, która uzyskuje w ten sposób ciepły, złocisty koloryt.


Moja opinia:
Opakowanie to zgrabne, jednak dość duże karmelowe pudełeczko z zakręcanym wieczkiem, które kryje w sobie 22g kulek. 
Jest w nim także gąbeczka, która chroni je przed nadmiernym poruszaniem się po całym pudełku, dzięki czemu kulki się nie kruszą.
Jak na moje zielone oko, które jest tym krótkowidzącym są to perełki w 3 kolorach.



Kosmetyk nakładam zwykłym pędzelkiem i idzie mi to dość sprawnie.
Dużym plusem jest to, że można stopniować efekt, więc będzie dobry zarówno dla osób o bladej cerze jak i dla tych z ciemniejszą karnacją.
Czy jest wydajny? Z tego co czytam i obserwuję to tak. Jednak mam go dopiero parę tygodni.

Jak mówią - każdy kij ma 2 końce, a te kulki mają też minusy, a właściwie jeden - dość wysoka cena, bo ok 30-50 zł, a to trochę dużo. Jednak za taki efekt i taką wydajność chyba warto :-)
Co myślicie?

Produkt można używać do opruszenia nim całej twarzy, dekoltu czy nawet ramion w celu nadania ciepłego kolorytu, i/lub do konturowania twarzy.
Ja używam tylko w tym drugim celu. Perełki zawierają delikatne drobinki, a to mnie jakoś zniechęca do używania go na całą twarz. Jednak idzie lato, więc może się skuszę :)

Jak wygląda na twarzy?


Reasumując:
Świetny kosmetyk! Ciekawie wygląda i w pudełku i na twarzy. Sprawia, że skóra wygląda zdrowiej i cieplej, a perełki gwarantują efekt skóry muśniętej słońcem. Możemy stopniować jego intensywność, a to dość ważne w bronzerach, bo czasem chcemy twarzy wykonturować mocniej, czasem mniej.
Cena nie najlepsza, jednak jeśli starczy nam na długo to chyba warto się nad nimi zastanowić.

Ja osobiście polecam!
I jeśli zrobię zestawienie ostatnich ulubieńców, to perełki zajmą tam swoją pozycję :D
a Wy myślicie podobnie? czy macie innych ulubieńców w tej kategorii? dajcie znać!

idę leniuchować, bo na 16 jadę na cmentarz..

buziaki :*
 

33 komentarze:

  1. Kulki z avonu są świetnym produktem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze nie miałam żadnych perełek brązujących, ale chyba sie skusze na te Twoje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam je już chyba ponad 2 lata, więc są bardzo wydajne! Zwłaszcza, ze używamy ich razem z siostrą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się, że kulki się u Ciebie sprawdzają :) Kupiłam je z nadzieją, że osobie która wygra podpasują kolorystycznie :) Cena faktycznie może i wyższa, ale wydajność jest tego warta :) Sama mam bronzer z TBS, który kosztował 59zł, ale mam go już rok, a używam praktycznie codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dają bardzo ładny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam kiedyś kupić, ale brązerów mam chyba 4, a i dostęp do Avonu mniejszy, więc zakupy mnie nie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam bronzer Bikor i dla mnie jest najwspanialszy... Avonu się boję, bo mnie uczula...

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie wygląda na buzi, jednak zgadzam się że cena jest dość wysoka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja używam takich kulek z Oriflame, ale powoli się kończą (po 3latach!) i chętnie przetestuję coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  10. mam je i również uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam rozświetlające i chyba nigdy się nie skończą;)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam je bardzo długo już i rzadko używam. Wydaje mi się, że przy mojej bladej cerze wygląda to nieco dziwnie;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyglądam się im od dłuższego czasu i się zdecydować nie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajne są te perełki, lubię je.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajne kuleczki ale cena za wysoka:/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie miałam takich kuleczek ;p Kiedys mnie ciągnęło do nich ale jakoś mi przeszło

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam kiedyś te perełki...one się nie kończą!bardzo wydajny kosmetyk i ślicznie wygląda na buzi:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam te perełki, ja osobiście wolę pudry brązujące w kamieniu.

    OdpowiedzUsuń
  19. efekt na twarzy jest genialkny :D bardzo mi sie spodobal :)

    OdpowiedzUsuń
  20. moja siostra je ma... są bardzo wydajne...

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam je i jestem z nich zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę je kupić bo są świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. moje ulubione perełki !!Można się nimi malować i malować ,a one wcale nie znikają:)mam jedne ponad 1,5 roku:) Polecam Wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  24. zawsze podobaly mi sie takie perelki ale nigdy nie mialam okazji ich wyprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ładny efekt dają na twarzy :) Nigdy nie miałam, ale zawsze mnie kusiły jak tylko robiłam zamówienie z Avonu :)



    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  26. nie używałam ich nigdy. :) z resztą ja przeważnie stawiam na róż, na bronzer praktycznie wcale. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Byłam od nich uzależniona w liceum :) Na allegro są o wiele tańsze niż od konsultantki:)

    OdpowiedzUsuń
  28. zdecydowanie bardziej wolę perełki z marizy

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja używam perełek brązujących z avonu, uwielbiam je :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Podoba mi się efekt na Twojej buzi :) Może się skuszę kiedyś na te kuleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ja mam rozświetlające od roku i wciąż jest ich całkiem sporo :) też dają ładny efekt na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

każdy komentarz, który dostaje sprawia mi ogromną radość, za co bardzo dziękuje! :*
zachęcam do dodawania do obserwowanych! :)
chętnie odwiedzę Wasze blogi, więc zaproszenia mile widziane!

podobne posty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...