Hej :)
co jak co, ale sroką to ja jestem ogromną! ze sklepu z pierdołami mogłabym wynieść połowę asortymentu :D jednak nie zawsze potrzeba sklepu za '5 zł' żeby móc przebierać w różnych drobiazgach, czasem wystarczy wizyta w Kauflandzie, w którym wygrzebałam śliczny portfelik w kolorze neonowego różu (były jeszcze inne kolorki, czarne i coś w a'la skórę węża :D), który będzie jak znalazł do małych torebeczek, do których nie mieści się mój zjechany już portfel :)
w Intermarche wychaczyłam hula-hop za niecałe 10 zł i mam zamiar zacząć na nim ćwiczyć :D póki co idzie mi kiepsko, ale myślę, że po obciążeniu będzie dużo lepiej (ryż?!)
Skarpetki z siostrą kupujemy co jakiś czas w większej ilości, zawsze na allegro - są tanie i jest dużo wybór wzorów :) tym razem wybrałam 8 słodkich par :D
jako gratis do zamówienia dostałyśmy kolczyki perełki, które sprzedawca dobrał dla mnie idealnie :D jeszcze coś czarnego i mam podstawową gamę mini kolczyków zapełnioną :D
oczywiście nie obeszło się bez nowości kosmetycznych..zupełnie niezbędnych oczywiście :D
i lecimy:
-krem do rąk od Avon, rozświetlający - jednak ja kupiłam ze względu na zauroczenie się przede wszystkim zapachem i brakiem tłustego filmu, pożyczając od koleżanki :D
-balsam do włosów z Apteczki babuni - to dla mnie zdecydowana nowość, czytałam wiele opinii o tych produktach i w końcu wpadło mi w oko przy okazji wizyty w Rossmanie, dam znać jak się sprawuje, ale jeszcze nie teraz.
-płyny do kąpieli
-przyspieszacz opalania w sprayu - mój ulubieniec z zeszłego lata :) napiszę o nim coś więcej, tymczasem jeśli go jeszcze nie macie - kupcie koniecznie :D
oprócz ostatniej pozycji wszystko jest dla mnie nowością, więc jeśli coś miałyście koniecznie dajcie znać! :)
miłego dnia! deszczowego niestety :(
też musze skoczyc do biedry po Orginala ;d
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/
pierwszy raz widzę ten przyspieszacz opalania z Ziaji :) muszę go poszukac w sklepach :)
OdpowiedzUsuńtakie drobiazgi zawsze cieszą, koniecznie muszę kupić ten przyspieszacz opalania (niech tylko przestanie padać i wyjdzie słońce) ;))
OdpowiedzUsuńuroczy portfel;) ah jak mi sie teraz zatesknilo za dziecieca zabawa z hula hop uwielbialam nim krecic;) chyba musze wrocic do tego;) bo jednak trzeba robic cos co sie lubi;)
OdpowiedzUsuńkochana mozesz cos wiecej napisac o tym sprayu z ziaji? bo ja mam z tego balsam i zel ale sprayu nie widzialam;)
portfelik słodziak a skarpetki wyglądająjak dla małej dziewczynki takie urocze
OdpowiedzUsuńśliczne skarpetunie, uroczy portfelik
OdpowiedzUsuńhmm.. wiem, ze ta seria jest tlusta zdolalam sie o tym przekonac po balsamie i tez niby ma wspomagac opalanie ale ja to srednio widze. lepiej opalalam sie bez niego. a ten jak radzi sobie na slonku?
OdpowiedzUsuńten przyspieszacz jest świetny :)
OdpowiedzUsuńdzieki;) musze sie za nim rozejrzec bo i sam zapach mnie kusi;)
OdpowiedzUsuńLubię ten przyspieszacz :)
OdpowiedzUsuńFajna portmonetka :)
OdpowiedzUsuńKocham takie fikuśne skarpetki, są przeurocze :) Widzę, że zakupy udane :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsłodkie te skarpeciochy:)
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy, wybieram się dziś do rossmnu..muszę kupić te płyny do kąpieli ;) +Zapraszam do mnie do obserwowania :)
OdpowiedzUsuńale fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńTej ziajki w sprayu muszę poszukać u siebie, bo przydałaby się:P
OdpowiedzUsuńa ja tez lubię kupić sobie coś, czasem nawet byle pierdołe żeby cieszyła :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy
Ale super zdobycze ;p Też jestem jak to powiedziałaś sroką
OdpowiedzUsuńtakie cuda cieszą, nawet bardzo ;)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy na pewno cieszą :) a stópki urocze, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o zakupie tych płynów, ale akurat nie pasowało mi to jak je połączyli ;p W sensie jeden zapach mi się podoba, a drugi nie.
OdpowiedzUsuńA ten spray mam i niedługo pójdzie w ruch, zobaczymy jak się sprawdzi :)
czekam aż napiszesz coś więcej o tym przyspieszaczu opalania :)
OdpowiedzUsuńSkarpetki śliczne;)
OdpowiedzUsuńpsikałam się kilak razy tym spray'em i faktycznie przyśpiesza opalanie no i ten zapach :)
OdpowiedzUsuńSkarpetki naprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńBalsam do włosów mnie bardzo ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co dziękować tylko jeszcze Ci powiem że ten co opisywałam to kupowałam ww rossmanie a teraz w biedronce sa garniery ale z zatyczką i one jak się psykasz nimi to tak na poczatku mogą trochę cię piec tak przynajmniej jest u mnie ale potem jest juz ok :)
uroczy portfelik :) też chce kupić hula hop :d :d świetne zakupki kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńCudeńka;)
OdpowiedzUsuńSkarpeciaki są świetne :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga na konkurs :) realizowany z butikiem LOLA :)
E. :*
ja jak miałam hh to też nie mogłam nim kręcić nie wypełnionym :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam sklepiki np. wszystko po 5 zł, perełki można zdobyć :)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki zawsze są niezbędne! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda... nie ma nic lepszego na poprawę humoru niż zakupy :D
OdpowiedzUsuńAż sama poszukam skarpetek na Allegro :P
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :)
OdpowiedzUsuńzakupy udane :) a skarpetki słodkie :D
OdpowiedzUsuńbalsam do włosów z Apteczki babuni wygląda na ciekawy :) nie miałam go
Nie chcę spamować pod rozdaniowa notką (muszę się zgłosić do rozdania swoją drogą;p) więc napisze tu różowa wersja jest przeciw białym śladom na czarnych ubraniach, żółtym na białym i przeciw odbarwieniom na kolorowych :) Ale zielona myślę że nie powinna niczego takiego zrobić :)
OdpowiedzUsuńA kupiłaś w biedronce z zatyczką czy taki bez w drogerii? :)
Daj znać czy się sprawdził, mam nadzieje że tak po kurcze aż głupio mi będzie ;p
A wiesz różowej jeszcze wersji nie miałam ;o Ale z tego co widziałam to jest właśnie przeciw śladom :)
OdpowiedzUsuńUff to dobrze że jak na razie sie sprawdziła bo z dezodorantami to różnie bywa u jednego się sprawdzą u drugiego już nie :)
A w Kauflandzie to nawet nie wiedziałam że są ile za nią dałaś? :)
Te bez zatyczki są lepsze bo w biedronce tak jak Ci mówiłam jak za blisko się popsikasz to przez chwile może piec i tych dużych opakowaniach jak dobrze nie wstrząśniesz to na biało psykają, ale z tymi bez zatyczek żadnych problemów nie miałam - super są :)
no z zapachem ciekawe jak bo np. jak miałam Garnier mineral 72h to był inny zapach teraz na 42h jest inny a u siostry na 24h też chyba inny :P
OdpowiedzUsuńzielony mi się wydaje że i tak daje rade i nie zostawia ani na białych, ani na czarnych :) przynajmniej u mnie ;p
tak tak w biedronce mają oddzielne zatyczki i są większe ale chyba wole takie bez zatyczek :)
Chyba żeby to zależało od ilości godzin ale chyba niee ;P
Przepraszam bo tak po chińsku napisałam :D
OdpowiedzUsuńBo jak miałam Garniera bez zatyczki 72h to nie psykał białym śladem i nie miałam z nim problemu a ten z biedronki w innym większym opakowaniu już jak dobrze nie wstrząśnie to może psykać i to jest Garnier mineral 42h. I to białe psykanie zastanawiałam się czy nie zależy od rodzaju - ile godzin chroni 42 czy 72 ale chyba nie, wydaje mi się że to dlatego ze jest większej butelce i jak się nie wstrząśnie to wtedy się może zastygnąć i tak psykać ;) Mam nadzieje że teraz już lepiej to wytłumaczyłam :P
tak tak na pewno to od opakowania i wstrząśnięcia zależy :P
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuje za miłe słowa ja tez bardzo lubię Twojego bloga - należy do moich ulubionych :*
Ale słodka portmonetka! :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten krem do rąk :) a balsamy z Joanny mi nie odpowiadają, wolę coś treściwszego na włosy.
OdpowiedzUsuń