Cześć! :) U mnie piękna pogoda, za oknem słonecznie i prawie 15 stopni, z tym że wieje nieprzyjemny wiatr :-)
Posprzątałam, zaraz idę wypic zieloną herbatkę z rodzicami, a na wieczór mamy zaplanowane jakieś dobre jedzonko i filmy ze znajomymi, będzie miło :-)
Dzisiaj zabieram się za przedstawienie zdenkowanych produktów. Nie wiem jakim cudem, ale zapomniałam zrobić zdjęcia całości, a szkoda, bo takie zawsze dodaje na początek posta, buuu :(
Tak więc zaczynamy..
1. Luksja, żel pod prysznic - baaaardzo je lubię :-) świetnie myją, nie wysuszają, są kremowe i ładnie pachną..czego chciec więcej?
2. Fruit kiss, żel limonkowy koktajl - zwyczajny, fajny żel.
3. Balea, arbuzowy balsam - fajny, ale nie zachwycił mnie. Nawilżenie raczej przeciętne, za to zapach bardzo owocowy. Miałam go na wakacjach i fajnie umilał mi czas po kąpieli.
4. Czekoladowy żel, wyjęty z jakiegoś opakowania i nie wiem co to za firma, ale był CUDOWNY :-) tak cudnie pachniał czekoladą, że prawie bym go zjadła. kąpiel z nim to była naprawdę wielka przyjemność.. mmm
5. Biedronkowy żel, bardzo fajny, kremowy :-) lubię je, ale zapach już mi się znudził.
6. Peeling jakiejś nieznanej firmy, kupiony w Holandii. Opakowanie świetne, ale zdzierak z niego marny :( zużyłam po latach..
7. Joanna, peeling myjący - fajny, pięknie pachnie truskawami, ścieranie przeciętne, ale daje radę :D mam jeszcze kiwi :D
8. Rexona, antyperspirant, ulubieniec!!! :-)
9. Pantene, szampon - cudowny zapach, dobre mycie, fajnie się pieni.
10. BeBeauty, micel - pojawia się w każdym denku..aż do znudzenia. Jest genialny!
11. Taft, lakier..lakier jak lakier. Akurat TAFT to u mnie numer 1 w tego typu kosmetykach.
12. Joanna, balsam do włosów - fajny, mleczny zapach, działanie niestety średnie, ale na mniej zniszczonych włosach powinien się spisywać lepiej. Ja póki co nie planuję zakupu.
Ratował mi tyłek, kiedy nie miałam przy sobie żadnej maski/odżywki.
13. Lirene, balsam brązujący - jak dla mnie najlepszy z wszystkich takich smarowideł. Kawowy zapach, równomierne rozsmarowywanie, pozytywny efekt. Wrócę na pewno.
14. Isana, żel do golenia. Jak dla mnie gorszy (a droższy) od pianki. Ułatwia golenie, niweluje trochę podrażnień, ale po wyciśnięciu zamienia się w piankę, więc nie widzę sensu przepłacania.
15. Isana, masło do ciała. Cudooo! :-) Do kremowania użyłam 2 razy i klapa..ale do balsamowania jest super! Piękny zapach, dobre nawilżenie, duuuża wydajność, niska cena, fajna konsystencja, super! Na pewno je jeszcze kupię.
16. Inglot, zmywacz - bardzo fajnie się spisywał, pachniał po użyciu pomarańczowo i mniej wysuszał skórki niż Isana.
17. Perfumy z Lidla, cuuuudowne!
18. Perfumy Gucci - fajny, intrygujący zapach, ale nie do końca 'mój'. Używałam z wielką chęcią, ale nie spotkamy się ponownie.
19. Avon, perfumetka Incadessence - ukochany, ulubiony zapach! Wrócę, wciąż wracam..
I to by było tyle, uciekam bo herbata mi stygnie, buziaki! :*
Micel z biedronki jest fajny, dobrze zmywa, ale jak dostanie mi się do oka, to potrafi mocno zaszczypać ;)
OdpowiedzUsuńa mnie właśnie nic a nic nie szczypie :) a mam bardzo wrażliwe oczy. dziwi mnie to, ale i cieszy :D
UsuńPiękne denko, ładnie Ci to idzie:)
OdpowiedzUsuńAle zaciekawiłaś tym czekoladowym żelem *.*
OdpowiedzUsuńArbuzowa balea pachnie obłędnie to fakt! :)
OdpowiedzUsuńPeeling z Joanny jest okej ale wole tutti frutti - lepiej zdzierają i zapachy też lepsze :)
Rexone i micelka lubię bardzo :)
Reszty nie znam :)
Ten balsam u mnie też jest średniakiem :P
OdpowiedzUsuńjakie to perfumy z lidla? :)
OdpowiedzUsuńa co do micela zgadzam się, jest tani, a dobry i ślicznie pachnie :)
kurcze, wyrzuciłam już opakowanie :( .. ale takie żółtawy miał kolorek i pachniał tak nieco pudrowo..zapach cudowny! i kosztuje jakoś 20 kilka złotych
UsuńGratuluję denka :)
OdpowiedzUsuńBalea melon&mango teraz mi się zamarzyło :D :D No i czekoladowy żel ;)
OdpowiedzUsuńah ta balea mi sie marzy:)
OdpowiedzUsuńmiałam też ten zapach Gucci, ale tez jakoś mi tak do końca nie podpasował:) uwielbiam też antyperspiranty z rexony i żele pod prysznic Luksja :) fajne denko , niezłą z Ciebie "zużywaczka ":D pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie żele z Luksji masakrycznie wysuszyły i na pewno do nich nie wrócę :P
OdpowiedzUsuńGratuluje zuzyc Kochana, ten balsam Balea na lato faktycznie w miare ;) U nas dzisiaj bylo 20 stopni :)
OdpowiedzUsuńu mnie 17 :-) wiosenka <3
UsuńGratuluję pokaźnego denka Kochana :) Oprócz micelka BB nie miałam żadnego produktu.
OdpowiedzUsuńgratuluję denka!
OdpowiedzUsuńja nic nie miałam z tych produktów :P
Ja z Twojego denka miałam tylko ten żel Isany. Niezbyt się sprawdził. Również wolę pianki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam antyperspiranty z rexony, teraz przerzuciłam się na te w kulce, bo są wydajniejsze i o wiele lepiej chronią ;)
OdpowiedzUsuńTe biedronkowe żele, jak to nazwałaś mają według mnie świetne zapachy :D
OdpowiedzUsuń