Hej :-)
Tym razem się nie spóźnię, nie ma opcji :-) Już dzisiaj przychodzę do Was z lipcowym i sierpniowym denkiem i krótkimi recenzjami :) Nie jest tego dużo. Myślę, że dlatego, że w czasie wakacji sięgam po trochę inne kosmetyki typu mleczka/oliwki do opalania, balsamy po opalaniu itp, jednak większość tego typu rzeczy miałam nowych i nie udało mi się ich wykończyć.
Zatem..
1. Isana, lakier do włosów. Jak dla mnie bubel niemiłosierny. Nie dość, że sklejał włosy to jeszcze po chwili od użycia zanikał a włosy latały każdy w swoją stronę. Nie polecam.
2. Taft, lakier do włosów. Mój ulubieniec :-) Zapach tej wersji średnio przypadł mi do gustu, ale w działaniu świetny, jak inne jego wersje. Zdecydowanie polecam!
O tych dwóch lakierach i ich porównaniu możecie przeczytać TUTAJ :)
3. Isana, odżywka nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych. Jedno opakowanie wykończyłam, drugie mam w użyciu. Sprawia, że włosy są widocznie, choć lekko nawilżone. Jednak jeśli chodzi o ułatwienie rozczesywanie moich dość niesfornych włosów po umyciu, to raczej taki średniaczek. Lubię ją jednak nakładać na jakieś 15-20 minut pod czepek, wtedy włosy są rzeczywiście przyjemne i gładkie.
4. Joanna, farba do włosów, 212 - szlachetna perła. Mój włosowy ulubieniec za 5.99 :)
Recenzja - TUTAJ
5. Wellaton, farba do włosów, 12/1 - bardzo jasny popielaty blond. Mój drugi włosowy ulubieniec, który stosuję na przemian z panią z punktu powyższego.
Recenzje - TUTAJ
6. Nivea, anti-perspirant. Piękny, świeży zapach trawy cytrynowej. Na początku znajomości byłam nim zachwycona - pięknie pachniał i całkiem nieźle działał. Jednak pod koniec buteleczki jego działanie zostawiało wiele do życzenia. Może moja skóra się do niego po prostu przyzwyczaiła? Nie wiem. Tymczasem mam już innych ulubieńców w tej kategorii póki co :)
7. Bielenda, masło do ciała. Cudowny, owocowy zapach, który na prawdę długo utrzymuje się na ciele. Świetnie nawilża, jednak zostawia delikatny tłusty film. Mi to nie przeszkadza i z chęcią kupię lub dostanę (dostałam od siostry) kolejne :D
8. Luksja, kremowy żel pod prysznic. Kupiony w 3-paku w Biedronce. Zostawiony na ostatni ogień, bo wydawało mi się, że pachnie najmniej fajnie. Jednak podczas używania byłam totalnie zauroczona. Cudak jakich mało, pachnie obłędnie, świetnie myje ciałko i całkiem nieźle się pieni. Polecam serdecznie! Zresztą wszystkie żele z Luksji uwielbiam.
I to by było na tyle :)
Zgadzacie się z moimi opiniami co do poszczególnych produktów? Czekam na komentarze.
Buziaki :*
chetnie bym kupila to maslo z granatem
OdpowiedzUsuńmilego weekendu buziaki x x x
ja również uwielbiam Luksję ^^
OdpowiedzUsuńjest tego trochę ;) Ja tym razem się spóźnię z denkiem chyba, bo mam jeszcze 2 denkowe produkty do recenzji ;p
OdpowiedzUsuńco do 6 tez z nivea miałam i nie wiem czy tego też nie, na pewno miałam taki 'do czarnych ubrań' i było identycznie na początku działał, a potem klapa ;/ I zapach też mi się potem znudził ;c
a co do masła miałam czarną oliwkę z tej firmy i baardzo lubiłam, nie zostawiała ta wersja tłustego filmu. Granatu tez bym chętnie wypróbowała, teraz mam z tutti frutti liczi i jeszcze jakiś dziwny owoc :D i jest zdecydowanie moim numerem 1 - zapach ma obłędny! ;D Niedługo recenzja :)
jutro się już pojawi wpis na pewno, ale nie akurat o tych produktach ;)
UsuńA nie mówiłam Ci? Ania jestem! :D :)
Nie raz mówiłam właśnie blogerkom bo się pytały mnie też i tez chyba w poście nawet pisałam :) Więc myślałam ze wiesz ;D
Usuńlubię rzeczy do włosów z Isany :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej z tych rzeczy, aczkolwiek z Luksji inny zapach:P
OdpowiedzUsuńLakiery taft uwielbiam, szczególnie niebieski :) natomiast jeśli chodzi o anty-perspirant to z doświadczenia wiem, że u mnie działa do dwóch tygodni stosowania (albo i mniej) później zero efektów, oprócz przyjemnego zpachu. Kremowe żele po prysznic od luksji uwielbiam, obecnie posiadam zapach wafelkowy butla 750ml kupiłam na promocji w rossmanie za ok.9zł GENIALNY polecam :)
OdpowiedzUsuńJa tego z tafta lakieru nienawidzę. Zapach jest ładny i mi się właśnie podoba, ale ja nim spryskam włosy i go za minutę nie ma ;/ Inne akurat są spoko
OdpowiedzUsuńMiałam lakier z Isany i dla mnie to też straszny bubel. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nie lubię maseł do ciała z Bielendy
OdpowiedzUsuńteż miałam lakier do włosów z isany , tylko inną wersję , i potwierdzam, bubel jakich mało ;D
OdpowiedzUsuńTe luksje mnie wkurzają :P
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńFarbę z Joanny miałam tyle, że w ciemnych kolorach :) Niestety nacieszyłam się nią tydzień i zeszła z moich włosów od tak :( antipespirant z Nivea też miałam, ale jednak wole te z Garniera :)
OdpowiedzUsuńnic nie znam :(
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych produktów :P
OdpowiedzUsuńJak mało zużywasz :P :)
OdpowiedzUsuńto tak :)
1. TAK
2. TAK
3. NIE
4-6. NIE WIEM ;C
7- 8 TAK :)
POZDRAWIAM! :)
Miałam z jedwabiem wersję i nie sprawdziła się ;/
OdpowiedzUsuńMoże inne tak ale ten co ja mam to zdecydowanie nie jest fajny ;x
heheh :P ja czy mało czy dużo zużyje to zawsze milion kosmetyków gromadzę :P
uwielbiam te farby z Joanny :D
OdpowiedzUsuńlakier do włosów - tylko taft, ale niebieski ! dla mnie jest najlepszy ! :>
OdpowiedzUsuńteż lubiłam tą farbę z Joanny:)
OdpowiedzUsuńChyba muszę rozejrzeć się za tym masłem do ciała z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńZawsze kupowałam ten 3 pak luksji w Biedronie;p ale moja kolekcja tak żeli się rozrosła, że przez rok na nie nie spojrzę;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMasło do Ciała kusi! :) obserwujemy :)
OdpowiedzUsuńsuper!;)
OdpowiedzUsuńnie jest zle ;D Denko clakiem clakiem :DDD
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam okazji używać, pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńjuż teraz wiem, ze najciekawszą wersją lakieru TAFT jest zielona wersja. ;)
OdpowiedzUsuńkocham zapachy maseł do ciała bielendy :D
OdpowiedzUsuńmam tą odżywkę i lubię, a lakier z Isany cenię sobie fioletowy ;-) antyperspirantów z Nivea jakoś tak nie lubię
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie znam, ale tym masełkiem mnie zaciekawiłaś :D
OdpowiedzUsuń